
Szefowa prezydenckiego biura prasowego podkreśliła, że podobnie jak to czynił przez trzy lata prezydent Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski także podjął decyzję o nieujawnianiu aneksu do raportu z likwidacji WSI. – Decyzja prezydenta Kaczyńskiego świadczy o jego ocenie jakości i wiarygodności aneksu – oceniła.
Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że raport znajduje się w kancelarii tajnej i nie jest ujawniany żadnym osobom. – W kontekście artykułu „Wprost” jeszcze większe wątpliwości budzi bierność prokuratury w sprawach związanych z raportem WSI – dodała.pap
Miast chować się, zwalać winę na prokuraturę kancelaria i sam Komorowski powinni wreszcie stanąć w prawdzie i wyjaśnić wszystkie wątpliwości w sprawie powiązań obecnego prezydenta z WSI. Komorowski winien skomentować doniesienia o parasolu ochronnym nad pewną fundacją, powinien wyjaśnić co takiego dobrego zrobiło dla Polski WSI że jako jedyny z POPiSu głosował przeciw rozwiązaniu tej służby. W demokracji czymś normalnym jest że politycy odnoszą się do medialnych doniesień na swój temat, szczególnie tych satwiających ich w złym świetle.
Zamiast więc przyjmować histeryczne oświadczenia kancelarii, media winny domagać się wyjaśnień w sprawie doniesień tygodnika "Wprost". Skoro aneks wyciekł, jedynym sposobem na uniknięcie szantażowania nim głowy państwa jest wyjaśnienie opisanych przez tygodnik kwestii. W innym przypadku muszą pojawić się obawy że stanie się to straszakiem na Komorowskiego, tak jak kiedyś słynna "czarna teczka" na Wałęsę. Dla dobra naszego kraju, Komorowski musi się z tym uporać wyjaśniając wszystkie wątpliowści w tej sprawie. Liczę na szybką konferencję prasową na której prezydent Komorowski odpowie na pytania w sprawie swych powiązań z WSI, z fundacją "Pro civili". W obecnej napiętej sytuacji nie możemy pozwolić sobie by na czele państwa stał człowiek bojący ujawnienia pewnych faktów z przeszłości.
10 Comments
Żartujesz :)
18 August, 2014 - 16:40
Ellenai
18 August, 2014 - 16:42
@zuberegg
18 August, 2014 - 16:50
http://niezalezna.pl/58470-specjalnie-dla-nas-antoni-macierewicz-o-dzisi...
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
DANZ
19 August, 2014 - 00:15
Zuberegg
18 August, 2014 - 17:12
Jeśli dojdzie mimo wszystko do stawienia się Komorowskiego na procesie Sumlińskiego, to ma on podobno do niego aż 200 pytań. Mogłoby być ciekawie...
zuberegg
18 August, 2014 - 17:32
???
z cytatu
18 August, 2014 - 18:14
Dysponują, jak to sami określają, 40 kartkami. Żadne z nich nie mają cech dokumentu i na pewno nie są częścią aneksu.
Dlaczego zaraz po katastrofie w Smoleńsku marszałek sejmu, nie czekając na oficjalne potwierdzenie śmierci urzędującego prezydenta, pocwałował przejąć wszystkie klucze, sejfy i pieczęcie?! O co szło, jak nie o Aneks? Pamiętam audycję Anity Gargas jeszcze z TVP (cykl nazywał się "Misja specjalna") - o wejściu do biura prezydenta Kaczyńskiego podczas jego nieobecności - któż to, ach, któż to zlecić mógł i czegóż to tam szukano?
Niektórzy wiedzą, że ich dni są policzone, to jest walka już nie tylko o przetrwanie, ale na śmierć i życie, dosłownie, nie w przenośni. Dlatego za wszelką cenę próbują unieważnić wszelkie raporty i aneksy oraz całą komisję, a posła Macierewicza przede wszystkim.
Trochę to trwało, zanim
18 August, 2014 - 20:56
Oto smakowite kąski audycji p. Gargas w relacji KaNo [skróty w kwadratowych nawiasach pochodzą ode mnie - Chryzopraz]:
Warszawa 1 lipca 2008 godz. 7:30 Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Przed Biurem BBN, gdzie znajduje się komisja weryfikacyjna WSI, pojawia się kolumna nieoznakowanych samochodów. Po chwili kolumna wjeżdża na teren ogrodów prezydenckich. Prezydenta Kaczyńskiego nie ma w pałacu. Z aut wysiada uzbrojona ekipa SKW.
Bogusław Nizieński (członek komisji weryfikacyjnej WSI) - Ta grupa była przygotowana na wszystko, wszystko, co by stało na przeszkodzie do zaboru całego zasobu aktowego, jaki znajdował się w kancelarii. Nawet byli żołnierze uzbrojeni w broń długą, w hełmach.
Antoni Macierewicz (były przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI) - Żaden z funkcjonariuszy BOR-u, który wtedy pilnował BBN-u nie pojawiał się na terenie BBN-u w ciągu poprzedniego półrocza.
Jan Olszewski - (przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI) - Pojawiła się jakby zupełnie nowa ekipa ludzi, którzy przedtem nigdy z tym obiektem nic wspólnego nie mieli.(...)
Misja specjalna- Czy według pana to, czego dopuściło się SKW, mówię w tej chwili o zabraniu akt komisji weryfikacyjnej WSI, było zgodne z prawem?
Bogdan Klich - (minister ON) - To jest coś wiecej, bo to jest przywracanie w Polsce praworządności.
B. Nizieński – To, co zabrano z kancelarii, nie bylo objęte żadnym protokołem zdawczo-odbiorczym. Ładowano do pojemników akta, które się tam znajdowały.
A. Macierewicz - Poza aktami służby kontrwywiadu wojskowego zabrano gigantyczne zbiory wywiadu wojskowego, wywiadu cywilnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policji, prokuratury, a przede wszystkim - z punktu widzenia komisji weryfikacyjnej i naszych obowiązków - akta związane z doniesieniami o przestępstwie. To bylo 71 doniesień o przestępstwie obejmujących 250 osób, w tym dużą część obecnie establishmentu rządzącego.
B. Nizieński - Tą windą były wywożone w pojemnikach akta tajne z kancelarii.
Misja specjalna- Kto wydał zgodę na wstęp żołnierzy SKW na teren kancelarii prezydenta?
B. Klich - Proszę o to pytać kancelarię prezydenta, proszę o to pytać gospodarzy tak naprawdę, czyli Kancelarię Prezydenta.
Misja specjalna- Z tego co ja wiem, takiej zgody nie bylo.
B. Klich - Proszę o to pytać Kancelarię Prezydenta. Ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia.
[...]
[Z odpowiedzi przesłanej przez SKW e-mailem do autorów programu wynika, że zgodę na wejście do pomieszczeń komisji weryfikacyjnej i korzystanie z prezydenckiej windy wydało Biuro Ochrony Rządu. Zwierzchnikiem BOR-u jest minister MSWiA Grzegorz Schetyna].
B. Klich - Fakty niedopuszczenia przez kilkanaście tygodni archiwistów ze służby kontrwywiadu wojskowego do kancelarii tajnej nr 10 tejże służby, był łamaniem prawa przez przewodniczącego Olszewskiego i komisję weryfikacyjną...
Misja specjalna- Z tym że to byli ludzie niezweryfikowani...
B. Klich - Proszę mi nie przerywać - W końcu pan mecenas Olszewski zgodził się na to, aby dopuścić prawowitych, prawowitego właściciela jakim jest SKW do tych zbiorów, ale przetrzymywał tą własność.
Piotr Bączek (członek komisji weryfikacyjnej WSI) - Można powiedzieć, że od początku prac komisji weryfikacyjnej były wywierane naciski, jakieś wpływy, w celu zastopowania prac komisji.
Mariusz Marasek (członek komisji weryfikacyjnej WSI) – [...] W czasie rozmowy z inną osobą, telefonicznej, nagle usłyszałem dwa męskie głosy. W pewnym momencie właśnie oboje zauważyliśmy to i stwierdziliśmy, że nie jesteśmy na linii sami. I wtedy jeden z tych męskich głosów mówi – "wyłącz się".
P. Bączek - Przypominam sobie taka scenę, jak minister Macierewicz otrzymał przesyłkę z tajnymi aktami z siedziby WSI. W jaki sposób była zrobiona adnotacja do adresata? (...) zrobiono to w kształcie klepsydry!
J. Olszewski - Zaczęły się najróżniejsze operacje wymierzone przeciwko tym ludziom [członkom komisji weryfikacyjnej - KaNo]. [...] jak np. odpadnięcie koła w samochodzie pana Bączka. Uszkodzenia (...) samochodów jeszcze dwóch conajmniej członkow komisji. [...] przypomina to dokładnie modus operandi zespołu pułkownika Lesiaka.
Leszek Pietrzak (członek komisji weryfikacyjnej WSI) - Dzisiaj wiemy o tajemniczym spotkaniu marszałka Bronisława Komorowskiego z pułkownikiem Aleksandrem Lichockim, głównym bohaterem tej sprawy [sprzedaży aneksu - KaNo]. To spotkanie miało mieć miejsce w listopadzie 2007 roku.
Misja Specjalna - O czym rozmawiał pan z Aleksandrem Lichockim, bo wiemy, że takie spotkanie się odbyło?
B. Komorowski (marszałek sejmu) - A to jest informacja dla prokuratury a nie dla mediow publicznych. (...)
Misja Specjalna - Czy nie uważa pan, że takie spotkania obniżają rangę urzędu marszałka?
B. Komorowski - Proszę pana, pana Lichockiego to ja zwalniałem z wojska i to na początku lat 90. Więc ja wiem o nim najwiecej.
Misja Specjalna - Czy umówi się pan na spotkanie z komisją weryfikacyjną WSI?
B. Komorowski - Nie znam takiego pojęcia jak spotykanie się z komisją weryfikacyjną. Jak się umawiam, to na randki z kim innym.
---------------------------------------------------
W 2006 r. Sejm podjął decyzję o likwidacji WSI (za było 375 posłów, przeciw 48. W miejsce WSI powołano SKW i SWW. Likwidatorem WSI został Antoni Macierewicz, nominowany także na stanowisko wiceministra Obrony Narodowej. Zostały one ostatecznie zlikwidowane 30 września 2006 roku. W oparciu o tą ustawę powstała Komisja Weryfikacyjna, by weryfikować żołnierzy b. Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy chcieli pracować w nowych służbach - Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego. W komisji zasiadały 24 osoby: 12 z nominacji premiera i 12 - prezydenta. Komisja została rozwiązana 30 czerwca 2008 roku. Skierowała do prokuratury 29 wniosków.
19 listopada 2008 – TK w pełnym składzie badał skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zarzucił rządowej nowelizacji, że działa wstecz i różnicuje sytuację prawną byłych żołnierzy WSI uznając, że w nowych służbach mogą pracować zarówno zweryfikowani jak i ci, którzy weryfikacji nie przeszli. Zdaniem prezydenta nowelizacja wprowadzała „dyskryminację na gruncie prawa karnego", ponieważ gdy ustała działalność komisji weryfikacyjnej, osoby, które złożyły fałszywe oświadczenia, unikają odpowiedzialności karnej.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja przepisów o SKW i SWW umożliwiająca niezweryfikowanym żołnierzom byłej WSI pełnienie funkcji w tych służbach jest zgodna z konstytucją.
9 sierpnia 2010 Materiały komisji weryfikacyjnej WSI wrócą z Kancelarii Prezydenta do Służby Kontrwywiadu Wojskowego - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". To akta, które w listopadzie 2007 r. zostały wywiezione z siedziby SKW do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Część z nich wróciła po nagłośnieniu sprawy i skargach SKW do prokuratury. Części Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie chciała wydać, tłumacząc, że są potrzebne do prac nad aneksem do raportu z weryfikacji WSI. Nagrania i zapisy z przesłuchań będą analizowane, czy przebiegały zgodnie z prawem i czy przesłuchujący nie wyszli poza narzucone przez ustawę role. Jeśli będą takie przypadki, skierowane zostaną zawiadomienia o przestępstwie. (...)
Spór o dokumenty zakończyła katastrofa smoleńska i przyspieszone wybory. Według informacji GW w ostatnich dniach Kancelaria zawarła z SKW porozumienie, że zapisy zeznań będą przewiezione do siedziby kontrwywiadu.
http://wyborcza.pl/1,75248,8233222,SKW_pozna_metody_Macierewicza.html
[Skóty w kwadratowych nawiasach pochodzą ode mnie.]
chryzopraz
19 August, 2014 - 00:18
proszę bardzo
19 August, 2014 - 04:44