Mentalność agonalna

 |  Written by  |  13

 

Za dwa dni oficjalne otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Rozpocznie się szlachetna, sportowa rywalizacja...

 

Rywalizacja to chyba jeden z elementów kary Bożej za grzech pierworodny.

 

Kain rywalizował z Ablem o względy Jahwe. I co z tego wynikło? Ano wynikło z tego to, co twórczo rozwinęli starożytni Grecy podczas wojny trojańskiej, której przyczyną było nic innego, jak rywalizacja. I wszystko jedno, czy rywalizowano o względy pięknej Heleny, czy też o wpływy handlowe.

 

Oczywiście żartuję. Choć nie do końca.

 

Ludzie wiele rzeczy pokrywają przymiotnikami. W tym „aspekt penitencjarny” rywalizacji. W efekcie mamy szlachetną rywalizację, rywalizację sportową, rywalizację miłosną, polityczną rywalizację też mamy... I co z tego?

 

Starożytni Grecy określali współzawodnictwo w sporcie i sztuce słowem AGON, zaś AGONIA oznaczała pierwotnie walkę. Zbieżność godna zastanowienia.

 

Słowa zmieniają swoje znaczenia. Zależą one m.in. od miejsca i czasu...

 

 

 

 

5
5 (8)

13 Comments

alchymista's picture

alchymista
Właśnie w telewizji ESPRESO jeden dziennikarz mówił, że rubel za moment poleci na łeb... rewolucja w Rosji zacznie się od południa...
Słucham teraz w niepoprawnym radiu tej debaty i widzę, że żaden z mówców nie ogarnia geopolityki stepu... Michalkiewicz szuka związków między Rosją, Izraelem, Niemcami i Ameryką... a geopolityki stepu nie rozumie...
tł's picture

Miałem na myśli agonię nie tylko Putina. Także Cubertina. Między innymi... ;-).
Max's picture

Max
Durne pomysły - fatalny koniec.
Łezka się w oku kręci, jak pomyśleć o tych dawnych, szlachetnych zmaganiach.
Aryjczycy w 1936... a Moskwa 1980? Kto o tym jeszcze pamięta...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

Baron miał przynajmniej wyczucie. Skoro idea umarła w 1936, to on w rok póżniej ;-)/:-(.

Mówiąc nieco metaforycznie; o ile w 1936 roku w Berlinie sport stał się szowinizmem, o tyle po wojnie stawał się powoli jedyną dozwoloną formą patriotyzmu. Niestety, coraz bardziej byl to patriotyzm plemienny, a nie narodowy...
Max's picture

Max
Nie tylko olimpiada ("igrzyska" mi zawsze trącą, od głowy, pretensjonalnością). Te puste ulice w lecie 1982, idealny - no właśnie - idealne igrzyska. 
Rzymianie jednak mieli łeb, z gladiatorami bywało inaczej... ale, czy gdyby wprowadzić zasadę "trzy kornery - pluton" piłkarze grywaliby lepiej?
Śmiem sądzić, że tak.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

No, proszę! A jednak prekolumbijskie zasady się nie przyjęły ... To wszystko wina Angoli z tym ich fair play ;-)))!
Max's picture

Max
A szkoda, a szkoda... swoją drogą: piłkę znali, a z kołem bywały problemy.
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

Z tym kołem... może przeszkadzał im kult słońca ;-)?
alchymista's picture

alchymista
Uzupełniłęm komentarz, a Ty już mi odpowiedziałeś...
tł's picture

Dobrze pamiętam ten tekst skądinąd ;-)!

Ale czy jesteś pewien, że w Rosji kiedykolwiek była jakakolwiek rewolucja? Albo będzie ;-)?
alchymista's picture

alchymista
Dymitriady były dziełem Filareta Romanowa, który ubzdurał sobie, że będzie carem. W tym sensie była to transformacja ustrojowa od dynastii rurykowiczów do dynastii romanowów. Takie było źródło tej "rewolucji".
Ale fakt faktem, że to się im wymkneło spod kontroli, bo w Rzeczypospolitej było całe pokolenie zdolnych dowódców i zarazem ambitnych polityków. Przejęli oni pod swoją komendę ruch kozaków dońskich (i zaporoskich) dążący do ustanowienia swojego "kozackiego" cara.
Swoją drogą cara Michałka nazywano "kozackim carem", bo faktycznie został carem dzięki kozakom...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>