
Premier Tusk postanowił wprowadzić nowe elementy do kampanii wyborczej i odwołać się do uczuć sporej grupy elektoratu – osób, które w wiek dojrzewania wkraczały we wczesnych latach 90. Polski rynek zdobywały wtedy niemieckie pisma młodzieżowe, takie, jak „Bravo”, „Popcorn” i „Dziewczyna”, zaś w każdym z nich funkcjonowała rubryka porad życiowych i sercowych. Bodaj w „Popcornie” było to „Napisz do Kasi”. I dziś właśnie premier postanowił przypomnieć nam te piękne, beztroskie czasy zaczytywania się w listach, wysłanych Kasi, czasem nawet przez kolegów naszych kolegów, opowiadających o wymyślonych problemach nieistniejących nastolatek, względnie autentycznych dramatach nastolatek prawdziwych. Kasia zawsze potrafiła znaleźć radę, więc i jej odpowiedzi każdy chyba lubił czytać, bawiąc się równie dobrze.
Dziś okazuje się, że niektórzy niedorośli i dalej piszą do Kasi, zwierzając się jej ze swoich marzeń i frustracji. Tyle, że Kasia jest już starsza, szalenie zajęta i też chyba trochę rozpuszczona, dlatego nie odpisuje, tylko przekazuje korespondencje tacie. Ten zaś czyta ją nam na konferencji prasowej, licząc na sympatię, współczucie i poparcie w kolejnych wyborach. „Moja córka nie wie, komu rozdaje numer telefonu, więc piszą do niej różne świry” – zdaje się wysyłać nam komunikat premier. Jeśli zdobędzie odpowiednią ilość głosów, wariaci przestaną pisać wredne sms-y.
Oczywiście może być tak, że stada nienawistnych wyborców PiS zasypywały nieszczęsną Kasię swoimi wiadomościami, a kochający tata postanowił podzielić się tym faktem spontanicznie po równie spontanicznym pytaniu dziennikarza. A że numer telefonu córki premiera nie jest ogólnodostępny? Skąd więc nagle u tych wszystkich ludzi? O to raczej nikt pytać nie będzie, trudno być drobiazgowym w obliczu dramatu. Skoro jednak problem dorosłej córki premiera jest problemem społeczno-politycznym (drugim dziś obok egzorcyzmów ks. Małkowskiego), społeczeństwo powinno wiedzieć, komu Kasia rozdaje swój numer i czy nie czyni tego zbyt lekkomyślnie.
Dziś okazuje się, że niektórzy niedorośli i dalej piszą do Kasi, zwierzając się jej ze swoich marzeń i frustracji. Tyle, że Kasia jest już starsza, szalenie zajęta i też chyba trochę rozpuszczona, dlatego nie odpisuje, tylko przekazuje korespondencje tacie. Ten zaś czyta ją nam na konferencji prasowej, licząc na sympatię, współczucie i poparcie w kolejnych wyborach. „Moja córka nie wie, komu rozdaje numer telefonu, więc piszą do niej różne świry” – zdaje się wysyłać nam komunikat premier. Jeśli zdobędzie odpowiednią ilość głosów, wariaci przestaną pisać wredne sms-y.
Oczywiście może być tak, że stada nienawistnych wyborców PiS zasypywały nieszczęsną Kasię swoimi wiadomościami, a kochający tata postanowił podzielić się tym faktem spontanicznie po równie spontanicznym pytaniu dziennikarza. A że numer telefonu córki premiera nie jest ogólnodostępny? Skąd więc nagle u tych wszystkich ludzi? O to raczej nikt pytać nie będzie, trudno być drobiazgowym w obliczu dramatu. Skoro jednak problem dorosłej córki premiera jest problemem społeczno-politycznym (drugim dziś obok egzorcyzmów ks. Małkowskiego), społeczeństwo powinno wiedzieć, komu Kasia rozdaje swój numer i czy nie czyni tego zbyt lekkomyślnie.
(8)
4 Comments
Dziewczyna
16 April, 2014 - 07:53
Ale wracając do realu: sława Ukrainie!
Budyń
16 April, 2014 - 13:02
Tu mamy niezwykłe poruszenie mediów, działania policji i BOR-u oraz niezwykle emocjonalną konferencję prasową premiera. To chyba pierwszy taki przypadek, że zrobiono tak duży szum wokół otrzymywanych - głupich SMS-ów. Patrząc na niektóre wpisy na forach internetowych, mam przekonanie, że podobne SMS-y otrzymywałby niemal każdy polityk i celebryta, jeśliby tylko upublicznił swój numer.
Czy te SMS-y są prawdziwe? Głowy bym za to nie dał.
Czy premier wykorzystuje całą tą sytuację do gry wyborczej?
To pytanie jest raczej z gatunku retorycznych. Bo zastanówmy się - czy premier jest zdolny do "grania" SMS-ami swojej córki?
Serdecznie pozdrawiam.
Skoro nie da się dłużej tłuc
16 April, 2014 - 17:55
Ciekawe, jakie będą losy
16 April, 2014 - 21:27
dziękuję za komentarze i pozdrawiam