Nauczyć się myśleć

 |  Written by Jabollissimus  |  37

Churchill miał rzec: Poles have every virtue except political sense. W tym momencie nie mogę znaleźć źródła tego cytatu, lecz tak mi właśnie zapadł w pamięci. A po komentarzach do dwóch ostatnich moich tekstów, widzę, że faktycznie mamy nie po kolei w głowach. W pierwszym z nich pisałem, by tutaj – wśród przekonanych – dać spokój emocjonalnym wpisom o islamistach. Bo A. tutaj to już nic nie wnosi. Bo B. teraz ważniejsze jest odzyskanie państwa. Na drugi dzień rząd Kopacz zagłosował zgodnie z interesem Niemiec mając nasze utyskiwania bardzo głęboko. Ot, kiedy nie mamy wpływu na decyzje – to nasze poglądy można zlać. Oczywiście nasze gderanko bardzo przyda się naszemu sąsiadowi-lemingowi, którego może skłonić do nowych decyzji wyborczych. Ale tutaj ów sąsiad nie(!) zagląda.

W drugim tekście przedstawiłem odwrócony mechanizm wyborczy. Od lat elektorat prawicowy głosuje na prawicę oraz „Misiów Kamińskich”. Obecnie zaś zaistniała wyjątkowa możliwość by elektorat „Misiów Kamińskich” zagłosował na „Misiów Kamińskich” i... na prawicę. Wystarczy tylko tego nie rozbrajać... Wywód prosty i banalny, jeśli posiada się podstawy matematyki lub gry w szachy. Dla niektórych okazał się zbyt trudny, brudny, a tak w ogóle to brzydki jestem. W skrócie.

Mógłbym się bawić w polemiki z adwersarzami – cytować, co napisałem, i udowadniać, że biją się z własną imaginacją. Ale to byłaby tylko woda na ich młyn i nic by to nie wniosło prócz marnowania czasu publiki. Mógłbym się doszukiwać, jaką motywacją się kierują, skoro nigdzie nie podważyli ani przesłanek ani sposobu rozumowania. Mógłbym, ale wolę, by z tego wyniknęło coś dobrego dla ogółu. I, aby tak się stało, kończę zawiązanie akcji i przechodzę do meritum.

Jak myśleć strategicznie?

Po pierwsze trzeba umieć oceniać wagę spraw. Zagadnienia bywają ważne lub nieważne, pilne lub niepilne. Najważniejsze są oczywiście sprawy ważne i nie cierpiące zwłoki. Taką kwestią jest odzyskanie sterowności państwa (cel). A w szczegółach (sposoby): 1. wygranie wyborów; 2. zabezpieczenie ich uczciwości (RKW); 3. przygotowanie planów rezerwowych.

Drugie w szeregu są sprawy istotne, ale niepilne. Czyli teraz nieważne albo ważne nieteraz. Taką sprawą jest inwazja islamistów na Europę. Jest to teraz nieważne ponieważ A. nie mamy na to teraz wpływu, B. nie zagrażają nam bezpośrednio (ich celem są Niemcy). Na tym samym stopniu są roszady geopolityczne na Bliskim (na Dalekim też) Wschodzie oraz zagrożenie anchlussem Białorusi przez Rosję (o ile informacje, które się na ten temat pojawiły nie są jakimś „balonikiem”). Wszystkie te sprawy są dla nas ważne, bo nasze bezpieczeństwo zależy od globalnej układanki. Ale A. dotyka nas pośrednio; B. nie mamy na to wpływu; i C. środków by taki wpływ mieć. Czyli ważniejsze i pilne jest odzyskanie tych zasobów – czyli konkretnie państwa.

Następne w kolejności są sprawy aktualne, ale nieważne, czyli bieżączka medialna. Na końcu zżeracze czasu, odwracacze uwagi – rzeczy ani ważne, ani pilne. Ot, szczekanie psów, przy którym karawana jedzie dalej.

Podsumowując... Pierwszym krokiem do myślenia strategicznego może być jedna z klasyfikacji istotności zagadnień. Sprawdza się też w życiu i biznesie. Ważne i pilne > ważne, niepilne > pilne, nieważne > niepilne, nieważne.

4.2
4.2 (5)

37 Comments

Traube's picture

Traube
Ja myślę, że najlepiej się dzieje, kiedy blogerzy piszą o tym, co oni sami uważają za ważne, zabawne albo godne uwagi.
Czytelnicy też czytają to, co im się wydaje ważne, zabawne albo godne uwagi.
Mnie akurat bardzo wciągnęła tematyka "uchodźców" i dlatego będę nadal zamieszczał materiały na ten temat.
Sądząc po rozmowach z rodziną i znajomymi, tak w Polsce, jak i zagranicą, jest to dla bardzo wielu ludzi problem bardzo ważny.
Mam na jego rozwiązanie wpływ mniej więcej taki, jak na wynik wyborów w Polsce, tzn. mogę oddać głos na partię, która da nadzieję, że ja i moi bliscy będą mogli spać spokojniej.
Może ma na to wpływ fakt iż mieszkam w Szwecji i widzę to, co się dzieje, z bliska. Tym bardziej należy zatem ostrzegać.
Zdaję sobie sprawę, że nie bardzo jest tu kogo przekonywać, ale mam nadzieję, że przynajmniej część tych filmów jest przekazywana dalej, jest rozpowszechniana. Tak samo wysyłam to zresztą mailami do przyjaciół, a oni mi podsyłają coś na co gdzieś tam trafili.
Nie chcesz tego czytać, to nie czytaj. Nikt przecież Ciebie nie zmusza.
Czytaj tylko o tych ważnych sprawach i pisz o tym, co za ważne uważasz.
Jak Ci się jakiś wpis albo jego tematyka nie podoba, możesz go negatywnie ocenić.
Mi kompletnie nie przeszkadza, że ktoś napisze tutaj tekst o Marku Kondracie, Palikocie albo Dodzie itd. itp.
Oczywiście, gdyby wszystkie wpisy na stronie głównej poświęcone były Dodzie i innym celebrytkom, przestałbym b-n-r odwiedzać, ale chyba takiego zagrożenia nie ma.
Portal poświęcony wyłącznie sprawom ważnym byłby nudny.
Poza tym, stosując takie hierarchie ważności, należy pamiętać o możliwościach wywierania wpływu poprzez nasze pisanie i dyskusje. Z perspektywy czynu, powinniśmy wszyscy już dawno dać sobie spokój z blogami i, nie wiem, pozapisywać się do jakiś partii politycznych, walczyć o miejsca w sejmie i senacie, działać w tzw. realu.
Nawet gdybyśmy pisali tylko o kwestiach najistotniejszych i robilibyśmy to w bardzo mądry sposób, do ilu ludzi możemy tą drogą dotrzeć? Jaki bezpośredni wpływ na wynik wyborów to będzie miało?
Ilu ludzi to czyta?
Kilkudziesięciu? Kilkuset? Na pewno są to mniejsze kwoty niż ilość uchodźców, na których przyjęcie zgodzili się zdrajcy.
Trzeba znać proporcje...
                                           
Są w necie takie strony, na których internauci pomagają sobie w rozwiązywaniu problemów z oprogramowaniem komputerów, z różnymi programami i aplikacjami. Piszesz tam, dajmy na to, że nie wiesz jak odnaleźć panel sterowania w Windows 10 albo, że nie wiesz co zrobić, żeby się pozbyć denerwującego dźwięku wydawanego przez komputer podczas podłączania jakiegoś urządzenia usb. 
I wiesz co, prawie zawsze jako jeden z pierwszych komentujących pojawia się facet, odpowiadający pytaniem w stylu: "Windows? A po co instalowałeś to gówno? Ja korzystam tylko z Linuxa."

Przyznam, że moje odczucia przy czytaniu Twojego wpisu były zbliżone do tych, jakie budzą we mnie odpowiedzi tych facetów.
Jabollissimus's picture

Jabollissimus
No więc emocjonalne (obdarte z treści) wpisy "Windows? A po co instalowałeś to gówno" coś wnoszą, czy nie?
alchymista's picture

alchymista
Zgadzam się, Windows to szajs. laugh
A tak serio: nie mam nic przeciwko relacjom z pierwszej ręki o życiu w Szwecji. To są bardzo cenne relacje i chcę, byś je zamieszczał. Natomiast nie interesuje mnie uprawiane przez częśc blogerów-celebrytów kwakanie, gęganie i co tam jeszcze o uchodźcach, a wszystko w taki sposób, który najbardziej odpowiada Putinowi, czyli, że głównym problemem na świecie jest islam i islamiści. Bo to automatycznie prowadzi do wniosku, że nalezy się sprzymierzyć z Rosją kosztem interesów Międzymorza. A to jest niedopuszczalne.

Tak więc relacje źródłowe uważam za niesłychanie cenne i chętnie je czytam w Twoim wykonaniu.
 
ro's picture

ro
Już tu padło: poruszanych tematów jest wiele i nikt nie zmusza tutaj do czytania czegoś, co kogoś nie interesuje. Mnie na przykład nie interesuje temat "Międzymorza".
Natomiast to, czy będę zmuszany wypinać pięć razy dziennie sempiternę w kierunku Oslo - interesuje, nawet bardzo.  
polfic's picture

polfic
"Mnie na przykład nie interesuje temat "Międzymorza"."

Ależ interesuje, tylko jakby z drugiej strony. Jesteś przeciwny laugh
ro's picture

ro
Mylisz się, nie jestem przeciwny samej idei Międzymorza. Jestem przeciwny wiązaniu się z Ukrainą (i z Litwą).
Międzymorze - tak, ale między Bałtykiem i Adriatykiem.  
Traube's picture

Traube
Ale to, co ja zamieszczam też bazuje na relacjach z pierwszej ręki o życiu w Szwecji.
Koleżanka z pracy, Greczynka, opowiadała mi dziś o swoim znajomym, bardzo umiarkowanym muzułmaninie. Ten człowiek mówił jej, że się zaczyna bać, bo do miasta, w którym mieszkają najechało w ostatnich tygodniach wielu bardzo ortodoksyjnych muzułmanów, którzy zaraz po przyjeździe zaczęli wprowadzać swoje porządki. Sprawdzają, jak się kobiety ubierają, kontrolują zachowanie mężczyzn. Facet ma dobrą pracę i sieć znajomych, nie chce wyjeżdżać, a zresztą, jak mówi wszędzie zaczyna się dziać to samo.
Do Szwecji zjeżdża tysiąc nowych imigrantów dziennie. Większość to muzułmanie. Widać ich wszędzie. Jak wyjdę na przerwę obiadową w pracy to na ulicach centrum małego miasteczka naliczyłbym w kilkudziesięciu w ciągu paru minut. Na ulicach, bo oni się snują po ulicach albo siedzą na ławkach, nie pracują.
Ja naprawdę nie wiem, co o tym sądzi Putin i do tej pory nie przyszło mi do głowy, aby ostrzeganie Polaków przed tą dziczą miało z nim coś wspólnego. 
Ja wiem, że miły hotel, w którym się parę miesięcy temu na tydzień zatrzymałem okazał się przy ponownej wizycie ośrodkiem dla azylantów.
Wiem, że kolegę z pracy pod sklepem zaczepił agresywny Murzyn z Somalii. Najpierw przechodząc obok pozdrowił go niby serdecznie szturchając zarazem barkiem, a potem, gdy kolega wsiadał do samochodu obrzucił go jakimiś, pewnie skradzionymi w sklepie, przedmiotami, dezodorantami itp. Biegł z pobliskiego przystanku autobusowego i z niezrozumiałą wściekłością ciskał w auto kolegi te pociski. Kolega widział dzikusa po raz pierwszy w życiu.
Co i rusz słyszy się o gwałtach popełnianych przez różnych Arabów na szwedzkich kobietach, ale rzadko się o tym czyta, bo wiadomości są przez polityczno poprawną cenzurę wyciszane.

I co?

Jak ja o tym piszę, to działam na rzecz jakiegoś Putina?

Sorry...Ja tego nie kupuję.


 
polfic's picture

polfic
"Jak ja o tym piszę, to działam na rzecz jakiegoś Putina?"

Jak się okazuje, agentów na b'n'r dostatek. Niemal sami agenci laugh
ro's picture

ro
Dokładnie tak!
A ci, którzy (niby to) wojują z Putinem, to agenci islamu.
devil
polfic's picture

polfic
A może jest chociaż jeden sprawiedliwy? Bo jak nie to Sodoma i Gomora z naszego Blog'n'Rolla :)))
ro's picture

ro
Jeden jest! 
Zakochany w sobie ze wzajemnością. On nas uratuje przed nami samymi - zdaje się, że taka ma misję.
ro's picture

ro
yes

A właściwie: co Ci będę żałował?!
yesyesyesyesyesyesyesyesyesyes
katarzyna.tarnawska's picture

katarzyna.tarnawska
Doskonale wyraziłeś również moje "w tej materii" przekonania.
Pomijając fakt, że wysoce cenię twoją postawę, gdzie tak - znaczy tak, a nie - nie. Bez "podchodów".
I nie jest to, jak wiesz, kwestia solidarności zawodowej wink!
Poza tym wiem, że czyta nas także trochę (?), sporo (?) lemingów. I taki jest, oprócz innych, sens naszego pisania.
Portal powinien być nie tylko prawicowo-polityczny, ale również ciekawy. I otwarty!.
Ograniczenia dotyczą kultury słowa, kultury wypowiedzi, lecz nie tematyki.
Chcę, przy tej okazji, podziękować Wszystkim blogerom na portalu - za ich wkład, za zaangażowanie, za to że ważna jest dla nas Wolna Polska!
Bardzo serdecznie pozdrawiam!
 
Jabollissimus's picture

Jabollissimus
Powtórzę po raz kolejny. Nie mam nic do tematyki. Mam wiele do sposobu. Notki w stylu (a pełno ich ostatnio było): "Ło Jezusicku, ido islamisty", "Kopacz zdrajczyni!", nic nie wnoszą. Bo to już wiadomo, że idą i wiadomo jaka jest premier.
polfic's picture

polfic
Ne bardzo rozumiem ten spór, przeciez to wszystko można pogodzić. Jedni się dobrze czują w wytykaniu i nie można ich za to krytykować. Ja myślę podobnie do Ciebię. Uważam, że powinniśmy kreować rzeczywistość a nie tylko na nią reagować. Daleki jestem jednak od tego żeby wytykać komuś to w czym się czuje dobrze.
Więc zamiast jojczyć, napisz coś twórczego, co możemy zrobić, w którym kierunku iść; i pod tym ja jestem pierwszy do dyskusji. Fakt, pewnie tutaj jedyny laugh
Traube's picture

Traube
Zamieścił wpis o Gwiazdach.
Wszyscy wiemy, jacy są są Gwiazdowie, a ten nam zawraca głowę.
Wpis nic nie wnoszący wg Twoich kryteriów, a ja dla takich wpisów na ten portal zaglądam.
I wybacz, przejrzałem właśnie Twoje teksty i jakiś szczególnie kreatywnych rewelacji w nich nie dostrzegam.
Zamiast się innych czepiać, popracuj nad sobą tak, żebyś mógł tutaj błysnąć czymś więcej niż marną prowokacją.
fritz's picture

fritz
Poles have every virtue except political sense.

Zgadza sie do pewnego stopnia.
Ten Twoj tekst jest przykladem tego, jak bardzo jest trafny.

Albo na odwrot: kto nie glosuje na PiS strzela sobie w leb niezaleznie od tego, czy jest idiota, czy tez oglupialem patriota czy tez wynarodowionym janczarem.
No chyba, ze nalezy do paru %%  herrenrasse likwidujacej Polakow. 

PS. Jezeli wiec do tej "elity"  nie nalezysz popelniasz samobojstwo promujac w derwisza 3.RP jakim jest Kukiz. "Najlepsze" jest to, ze zadanie Kukiza likwidacji finasowania partii jest jednoznaczne z przekazaniem wladzy Niemcom unicestwiajacych.
Dixi's picture

Dixi
... o czym mamy nie dyskutować, potem - o czym dyskutować (o niczym, czyli o Kukizie), a teraz próbuje na dodatek besztać nas i uczyć rozumu...
Cóż za arogancja!
Niczym nie poparta, bo to kolejny post pozbawiony jakiejkolwiek, wartej pochylenia się i "czytania ze zrozumieniem", zawartości merytorycznej.
Same zakazy, nakazy i... "mądrowanie" lamera.
Następna purchawka?
Ja nie zamierzam zabawiać kogoś takiego (głupimi podobno) komentarzami, a Wy, Koleżanki i Koledzy, zrobicie rzecz jasna, jak zechcecie.
Moim zdaniem nie warto masować ego megalomana, a wstyd tłumaczyć się przed nieproszonym, samozwańczym "mentorem".
PS
To co napisałem wyżej można uznać za tekst ad personam, ja jednak starałem się reagować na zjawisko, nie na samą (mocno irytującą, przyznaję) osobę.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Jabollissimus's picture

Jabollissimus
Jak się nie umie podważyć przesłanek, ani toku - to tak, zostaje tylko personalne gardłowanie.
polfic's picture

polfic
Można było krócej:
First things first :)
Max's picture

Max
Czym innym jest działanie (w określonym celu, czy też bezcelowe :D), czym innym jest dyskusja (na dowolny temat). Dyskusja może (ale nie musi) być przesłanką do działania. A obie te formy aktywności rządzą się zupełnei innymi prawami. I tyle "w temacie". :)

PS. Biorąc tytuł notki serio, należałoby sądzić, że Szanowny Autor uważa, iż ludzi da się "nauczyć myśleć". Przyznaję, iż swego czasu miałem podobne złudzenia: że jest to do zrobienia. Moją chwalebną teorię wiele lat temu temu zweryfikowała praktyka (jak Bozia zdolności nie przydzieliła, nic nie pomoże), a potem doszła refleksja: i bardzo dobrze, że ludzi nie da się uczyć myśleć.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
polfic's picture

polfic
"i bardzo dobrze, że ludzi nie da się uczyć myśleć"

Ciekawa koncepcja, mógłbyś rozwinąć? I oczywiście, że się nie zgadzam, że się nie da. Wszystko się da :)
Max's picture

Max
Owszem, nawet notkę napiszę. :)
Tylko, szczerze, nie wiem kiedy, bo mam w domu dziury w ścianach, gruz na podłodze, śpię kątem - jednym słowem: remont generalny trwa. Tyle mojego, co w pracy trochę czasu podkradnę. :)

PS. A, i będzie notka dla Ciebie, dedykowana. Nie dogadaliśmy się do końca co do istoty zakładu, pozostaję przy swoim dalej - ale napiszę. W ramach dobrych intencji. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
aby Polfic napisał notkę o Maksie i w ten sposób będzie sprawiedliwie cheeky, a my dostaniemy porcję rozrywki laugh
Gdybyście jeszcze obaj napisali o Hunie...  Ja Cię!!!!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
polfic's picture

polfic
Ale Max jest dobroduszny, a ja złośliwy, więc nie wiem czy to dobry pomysł :)
Dixi's picture

Dixi
Max nie jest dobroduszny.
On bywa łaskawy:):):)
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
polfic's picture

polfic
W coś trzeba wierzyć :)
Max's picture

Max
Max-jest-dobroduszny.
Hmmm.... ;)
Ja sobie to wydrukuję i powieszę na ścianie, jak mi tylko kuć, gładziować i malować tę ścianę skonczą. 
Zaraz obok portretu Imperatora Palpatine'a.
Taki miły dziadzio.
A jak jeszcze był Kanclerzem, to dopiero...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Danz's picture

Danz
Hmmm, to będziemy pić do portretu Palpatina, jak Cię następnym razem odwiedzimy?
Pozdrawiam.cool

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Max's picture

Max
Żeby tylko.
Na drugiej ścianie zawiśnie taka oto grafika (Ken Kelly "Death's End"), być moze znana Ci skadinąd:

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
alchymista's picture

alchymista
Ta ogólna kampania antyislamska to kolejny przemysł przykrywkowy w Polsce. A nasi blogerzy dają się na to łapać i powtarzają jak bezmyślne papugi putinowską propagandę...
Traube's picture

Traube
Śledzę na twitterze - łatwo to sprawdzić - kilkudziesęciu Szwedów, a także paru Norwegów, Duńczyków i Anglików, od dawna zaabsorbowanych tym przemysłem.
I gwarantuję Ci, że nikt z nich nie wie, że w Polsce mają być wybory i że zajmują się tematem zastępczym.
 
alchymista's picture

alchymista
Nie znam obserwacji na twitterze, nie wiem jaka jest sytuacja, moja uwaga nie odnosiła się do Ciebie (patrz komentarz wyżej). Natomiast przenoszenie na grunt polski całej tej paniki jest uzasadnione tylko w kontekście putinowskim.

Podkreślam, że Twoje relacje uważam za cenne i ciekawe, i chętnie je czytam. Jak wyżej napisałem...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>