
Kolejna rocznica PW , po raz kolejny siły postępu próbują rozegrać kilku powstańców ( czterech – pięciu ). Co prawda minister Macierewicz dość nieszczęśliwie próbował w rocznicę PW wpleść apel smoleński ale koniec końców doszło do consensusu z powstańcami a szefem MON i w godzinę wybuchu PW zostanie odczytany apel poległych.
Nie wiem czy tym powstańcom , którzy tak się zaperzyli zależało na tym, żeby postępowe media więcej poświęcili uwagi buntownikom niż całej reszcie.
Ta piątka zachowała się jak Judasz w stosunku do apostołów i Jezusa. Ta piątka jest promilem wśród jeszcze żyjących powstańców. Ale efekt jest podobny jak łyżka dziegciu w beczce miodu. Czy ci powstańcy nie pamiętają , że jak rządzili postępowcy ( Piskorski, Święcicki) , w godzinę powstania nie można było nawet włączyć syren.
Czy nie przeszkadzało im, że twarzą powstania był co prawda powstaniec , ale później TW gen. Ścibor- Rylski, który donosił nawet na swoją żonę?
Pamiętajmy o tych poległych powstańcach, o tych, którzy do dzisiaj nie mają grobów, pamiętajmy o hekatombie ludności cywilnej i o kacie powstania i ludności cywilnej płk Dirlewangerze, w którego pułku, oprócz niemieckich kryminalistów, byli również, Ukraińcy, Rosjanie, Romowie i Żydzi.
Powstanie Warszawskie, jest zbyt wielką sprawą, żeby zajmować się kilkoma niezadowolonymi , którzy są miodem na serca GW, Polityki i paru innych, dla których nie jest ważna rocznica, a tych parę byłych powstańców, którzy przypuszczam, że zbłądzili.
(3)
4 Comments
"Afera" z apelem wyjątkowo
03 August, 2016 - 00:24
Nikomu by nie szkodziło, a na pewno nie powstańcom, dodanie listy ofiar tragedii w Smoleńsku. Ale - o czym pisałem pod innym Twoim tekstem - dyżurni prawicowi recenzenci poczynań rządu staneli w jednym szerego z taką GW (który to już raz?) i dalejże krytykować. Rozdmuchali sprawę do rozmiarów groteskowych, dobrze, że Macierewicz załatwiłsprawę kompromisowo i zgrabnie.
Jak ktoś gdzieś napisał (a może byłem to ja?) zawezwał staruszków, zamknał, trzymał o głodzie i chlebie, torturował - więc podpisali... ;)
Co do wspomnianych AK-owców - zawsze są czarne owce. Zwłąszca, że okazuje się, że jeden czy dwóch wdali się za komuny w niepokojące romanse z UB/SB.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max
03 August, 2016 - 08:20
Niesmak
03 August, 2016 - 09:51
Mógł chociaż milczeć.
ro
03 August, 2016 - 10:25