
Oczywiście chodzi mi o znane porównanie redaktora Warzechy - z pewnością wszyscy wiedzą, że chodzi o Bronisława Komorowskiego. Ponieważ ostatni sondaż IBRIS pokazał, że zmniejszyła się sondażowa przewaga urzędującego prezydenta nad Andrzejem Dudą, w szeregach PiS zapanowała euforia. Oczywiście, z jednej strony zwiększa to morale zwolenników, ale chyba za wcześnie popadać w samozadowolenie.
Zaplecze prezydenta Komorowskiego ma za sobą naprawdę potężne siły. Niektóre posunięcia można przewidzieć - i być na nie przygotowanym:
1. Na krótko przed wyborami potanieje benzyna.
2. Profesor Czapiński opublikuje - niemal już rytualnie - wyniki badania poczucia szczęścia Polaków - oczywiście, pozom szczęśliwości będzie bardzo wysoki.
3. Prezydent Warszawy na dwa tygodnie przed wyborami zorganizuje "Muzem Metra Warszawskiego" - może nawet tym razem pozwoli się przejechać między trzema stacjami? ... Przed wyborami samorządowymi to pomogło, więc i teraz zadziała. Oczywiście, zaraz po wyborach metro zostanie zamknięte, bo przecież przed nami jeszcze wybory parlamentarne.
4. O Andrzeju Dudzie zaczną krążyć szepciuchy, że np. zdradza żonę z Edytą Górniak.
5. Prezydent Komorowski oznajmi, że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej stanie na Krakowskim Przedmieściu. Po wyborach naczelny architekt miasta wyjaśni, że to niemożliwe ze względu na ład przestrzenny.
6. Pani premier Kopacz obieca: każdemu pierwszakowi wyprawkę szkolną, każdemu szóstoklasiście - tablet, każdemu gimnazjaliście - laptop, a każdemu licealiście pakiet: tablet, laptop i komputer stacjonarny. Oczywiście z realizacją będzie to samo, co z obietnicami Donalda Tuska.
7. Marszałek Sejmu zrobi dzień otwarty dla uczniów i studentów - każdy zwiedzający dostanie po batoniku z czekolady odzyskanej z prezydenckiego orła.
8. Marszałek Senatu wyjdzie z inicjatywą ustawodawczą, przyznającą emerytom i rencistom darmowe biliety na komunikację publiczną, darmowe wejściówki do kina, teatrów i muzeów oraz talony na darmowe leki. Realizacja - patrz pkt 6.
Innych pomysłow werbalizować nie będę, bo wiem, że ONI nas czytają.
Zaplecze prezydenta Komorowskiego ma za sobą naprawdę potężne siły. Niektóre posunięcia można przewidzieć - i być na nie przygotowanym:
1. Na krótko przed wyborami potanieje benzyna.
2. Profesor Czapiński opublikuje - niemal już rytualnie - wyniki badania poczucia szczęścia Polaków - oczywiście, pozom szczęśliwości będzie bardzo wysoki.
3. Prezydent Warszawy na dwa tygodnie przed wyborami zorganizuje "Muzem Metra Warszawskiego" - może nawet tym razem pozwoli się przejechać między trzema stacjami? ... Przed wyborami samorządowymi to pomogło, więc i teraz zadziała. Oczywiście, zaraz po wyborach metro zostanie zamknięte, bo przecież przed nami jeszcze wybory parlamentarne.
4. O Andrzeju Dudzie zaczną krążyć szepciuchy, że np. zdradza żonę z Edytą Górniak.
5. Prezydent Komorowski oznajmi, że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej stanie na Krakowskim Przedmieściu. Po wyborach naczelny architekt miasta wyjaśni, że to niemożliwe ze względu na ład przestrzenny.
6. Pani premier Kopacz obieca: każdemu pierwszakowi wyprawkę szkolną, każdemu szóstoklasiście - tablet, każdemu gimnazjaliście - laptop, a każdemu licealiście pakiet: tablet, laptop i komputer stacjonarny. Oczywiście z realizacją będzie to samo, co z obietnicami Donalda Tuska.
7. Marszałek Sejmu zrobi dzień otwarty dla uczniów i studentów - każdy zwiedzający dostanie po batoniku z czekolady odzyskanej z prezydenckiego orła.
8. Marszałek Senatu wyjdzie z inicjatywą ustawodawczą, przyznającą emerytom i rencistom darmowe biliety na komunikację publiczną, darmowe wejściówki do kina, teatrów i muzeów oraz talony na darmowe leki. Realizacja - patrz pkt 6.
Innych pomysłow werbalizować nie będę, bo wiem, że ONI nas czytają.
(8)
3 Comments
Niestety: najbardziej
14 February, 2015 - 13:46
Nie miej więcej pomysłów, proszę. :)
Bo kolejna kadencja Bronka to nie tylko wstyd, ale także nieszczęście.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Animelo,
14 February, 2015 - 14:34
Zgodzę się z Maxem, benzyna jest istotna i jej ceny na pewno polecą w dół. Jak lemingi taniej pojadą na długi majowy łikend i na wakacje, PO będzie ich miała w kieszeni. We wrześniu 2011 też potaniała. Wtedy wystarczyo 1,5 misiąca tańszej jazdy, bo nastroje wśród MWzWM były lepsze, dziś od maja do października jeździmy taniej, sorry taka potrzeba. Za to po wyborach cena skoczy do 6 -7 zł.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
O benzynie zapomniałam.
14 February, 2015 - 16:45
Pewnie jeszcze dojdą bezpłatne (z jakiegokolwiek powodu) autostrady.