Niektóre błędy Prawa i Sprawiedliwości

 |  Written by Animela  |  51
Od zaprzysiężenia rządu PiS minęło już prawie 14 miesięcy - absolutnie dość, aby poczynić dość sumienne podsumowanie. A że przy okazji mamy początek nowego roku, to i okazja nasuwa się sama.
Kilka rzeczy udało się PiS zrealizować. Wbrew opiniom antypisowskiej opozycji, program "500+" nie tylko nie jest marnowaniem pieniędzy, ale jest to motor napędowy gospodarki, a także odwrócenie trendu, który milliony ludzi trwale wykluczał z normalnego życia. Obniżenie wieku emerytalnego to przywrócenie elementarnej sprawiedliwości w kraju, w którym średnia życia jest stosunkowo niska, a jakość służbayzdrowia chyba jeszcze niższa. Leki dla seniorów - nie dla wszystkich i nie wszystkie, ale tak krawiec kraje .. - brawo! 
No, ale o tym, co się udało, to już chyba wszyscy posłowie PiS mówili. Ja się skupię na tym, co NIE wyszło.
Nie podniesiono kwoty wolnej od podatku (bo to, co zrobiono, to wierzchołek góry lodowej). Podatek od hipermarketów uchwalono w sposób skandaliczny i UE miałąałatwą piłkę z uwaleniem go. Ustawa abonamentowa to jedna wielka żenada: z czegoś najłatwiejszego do zrealizowania Czabański uczynił potężną górę nie do przeskoczenia.
Nie doprowadzono do przewalutowania kredytów frankowych, choć można to było zrobić w sposób bezpieczny dla banków (po kursie z dnia zawarcia umowy, z mocą od dnia wejścia w życie ustawy). Niestety, PiS klęknął w tym przypadku przed banksterami i zrobił im wielką laskę: bo do tego się to sprowadza. 
Prezydent nie odtajnił aneksu do raportu z likwidacji WSI. Nie było to co prawda obiektem obietnic wyborczych, ale politycy PiS tak pluli na Komorowskiego z tej samej przyczyny, że od nowego prezydenta oczekiwałam natychmiastowej jawności. Utajnienie tego aktu w dalszym ciągu jest nieprawdopodobym skandalem i poluciem Polakom w twarz ... i już choćby z tego powodu nigdy więcej na tego człowieka głosu nie oddam. 
Dokładnie to samo jest z ustawą śmieciową: co prawda w kampanii wyborczej nie było o niej mowy, ale wcześniej PiS tak bardzo się burzył przeciwko niej (i bardzo słusznie, bo jest fatalna), że obecna bezczynność w tym zakresie jest nie do pojęcia. 
Równie skandaliczne jest prawie roczne (jak do tej pory) wstrzymanie publikacji dokumentów otrzymanych od wdowy po Kiszczaku. Z tą sprawą jest identycznie jak z aneksem WSI: albo chęć ukrycia kolegów, albo pokusa szantażowania. Tertium non datur ... i to jest STRASZLIWIE przygnębiające!
Przedziwna ekwilibrystyka Waszczykowskiego, który w sierpniu (pamiętam, bo byłam wtedy na urlopie) zapowiedział publikację nowych, zabójczych dla Tuska kompromatów. Później powtózył to samo, ale wydłużył termin do końca 2015 roku. No i co? No i nic - a myślałby kto, że coś ... To jest, proszę państwa, GÓWNIARZERIA, a nie uprawianie polityki!
Dokładnie tak samo, jak z "jednolitą daniną", którą zapowiedziano jako wielki skok cywilizacyjny, po czym odwołano, bo NIEDASIE ... Wstyd, żenada, płacz ze wstydu!
Oczywiście fakt, że PiS na kluczowych stanowiskach (podsekretarz stanu w MinFinie, która tę posługę pełni od ... 2010 r.!!!), może nie mieć z tymi kompromitującymi sytuacjami nic wspólnego, ale ja twierdzę, że ma to znaczenie KLUCZOWE. Zresztą o konieczności wymiany kadry pisałam od ponad roku nie tylko ja ... no i efekty są, jakie są (pani podsekretarz mianowana przez Tuska ma pełnić swą funkcję ponoć jeszcze przez rok ...).
Błędem nie do przeszacowania było również czołobitne podkreślanie, jaki to PiS jest prounijny i jak bardzo nawet nie śmie pomyśleć o wyjściu z UE. Daję sobie obie ręce obciąć w łokciach, że gdyby prezydent i premier, wzorem Węgier, od samego początku NIE WYKLUCZALI wyjścia z UE, to
miałoby to zbawienny wpływ zarówno na różnych Junckerów, Timmermansów i Tusków, jak i na polską opozycję. Ale tak, jak to PiS "rozergrał", to dał swoim przeciwnikom do ręki potężny łom, z którego ci nie omieszkali skorzystać.
Czy to jest jeszcze do odwrócenia? Będzie trudniejsze, niż rok temu, ale ciągle jeszcze możliwe ... i na to liczę.
5
5 (2)

51 Comments

boldandcharm's picture

boldandcharm
Animelo.
 Obserwacje celne, choć dziś mocno niepopularne. Dodałbym jeszcze kolejną, której symbolem są losy Grasia Pawła." Pracował " przy autostradach, przy" izwinitje, eto była prosta aszybka" Smoleńsku i chyba z błogosławieństwem polskiego rzadu zbiegł był na Ukrainę znowu budować drogi. ( Jesli zbiegł bez pozwolenia, to nad kim i nad czym panuje obecne państwo?), Z drugiej strony Pan Miernik ( dura lex sed lex) w kraju prawa i sprawiedliwości za torcik odsiaduje w pierdlu. Z łaską dostaje przepustkę bo oddani ludzie tygodniami pikietują sejm. 
 Powtórze więc, obserwacje celne, niesmak szczery. Co z wnioskami? Jakie wnioski? Poza nadzieją.
Pozdr.
P.S. Krisp wskazał mi, że Graś i Nowak, to jednak nie ta sama osoba. Pozostanę jednak w tym mylnym błędzie i przekonaniu, że oni wszyscy to jedna cholera.
Animela's picture

Animela
"Z drugiej strony Pan Miernik ( dura lex sed lex) w kraju prawa i sprawiedliwości za torcik odsiaduje w pierdlu."
No właśnie -Miernik (i nie tylko Miernik: są też osoby aresztowane za 'NAJŚCIE" NA pkw .... Sądy mamy jakie mamy, ale żeby "nasz" prezydent Duda odmówił ułaskawienia? ...
To jakiż on niby jest nasz?!!!!!
Dixi's picture

Dixi

To nie jest takie proste.

Miernik siedzi, bo... chce siedzieć.

Powiedział, że nie będzie prosił o ułaskawienie.

Przy okazji zobacz, kto się wokół niego kręci...

A inną drogą - ci co go wsadzili, sami powinni iśc siedzieć. To akurat warto byłoby (z czasem załatwić.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
alchymista's picture

alchymista
Mam przeciwne przemyślenia. Myślę, że te zarzuty wobec PiS są bardzo popularne i trafiają od zawsze na podatny grunt. Że czegoś tam nie zrobił, że nie zdekomunizował, że nie zdetuskizował, że pobłaża tym owym i tamtym, a oni w końcu PiS zjedzą i nas przy okazji. I ja w zasadzie podzielam te zarzuty w sensie emocjonalnym, i te obawy.

Uruchamiając rozum wiem jednak, że rządzący muszą czuć ciężar własnej ręki i nie przesadzać z represjami wobec przeciwników, bo przewaga w parlamencie jest niewielka. Ostatnio chyba pierwszy poseł opuścił klub PiS. Jeszcze kilku się odklei i PiS będzie musiał żebrać o poparcie a to u Kukiza, a to u PSLu, a to pewnie i u Rubikonia i kapitana Scettino. I wtedy będzie to, na czym opozycji tak bardzo zależy, tzn. pełna kontrola działalności ustawodawczej przez opozycję. Kroczek dalej i defetyzm w klubie PiS gotowy, następnie rozłam. Bo zawsze są tacy, którzy wiedzą lepiej.

Niebywała sprawność, z jaką Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, feldmarszałek Kuchciński i Beata Szydło rządzą Polską nie czyni z nich ludzi doskonałych i pozbawionych wad. Braki kadrowe są dotkliwe. Można z automatu powymieniać starych urzędników i wbrew pozorom PiS to robi, ale najwyraźniej nie da rady wymienić wszystkich. Prawica ma ograniczone kompetencje i nie na wszystkim się zna, nie do wszystkiego ma ludzi. Pocieszmy się myślą, że spór o TK wygląda na zakończony, przeciwnik się zbłaźnił kompletnie, a my winniśmy rządowi PiS poparcie, które ośmieli go do dalszych, radykalnych działań. Zero defetyzmu!

Musimy dać temu tercetowi: JK, AD, MK i BS drugą kadencję, aby dokończyli rewolucji, którą zaledwie rozpoczęli.
Animela's picture

Animela
"Myślę, że te zarzuty wobec PiS są bardzo popularne i trafiają od zawsze na podatny grunt."

Myślę, że się mocno mylicie, autorze.
Dixi's picture

Dixi

Pardon, Animelo, ale długo mnie tu nie było i zapomniałem, że nie widać "drzewka".

Swoją drogą nie zgadzam się z Tobą w sprawie "frankowiczów".

Sam miałem kredyt we frankach szwajcarskich i jakieś pięć czy sześć lat temu nie wytrzymałem horrendalnie rosnących odsetek i spłaciłem go - sprzedając ukochany dom położony na pięknej działce. Kupili go, za grosze, bo ceny domów i działek (w odróżnieniu do małych mieszkań) spadły na ryj, cwaniacy mający lepszą dochody "na głowę" i też na kredyt (wiem, bo mi po chałupie łazili różni "rzeczoznawcy"). Teraz takie pazerne sępy, które "zlapały okazję", demonstrują i pyszczą, bo wzięli więcej pieniędzy, więc muszą więcej spłacać. A mnie, "puszczonemu z torbami", kto odda?

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
boldandcharm's picture

boldandcharm
  Typowe, dobrze wróżące na przyszłość: Słaby, chwiejny, łatwy do obalenia rząd robi co może. Przeciwnik silny, pozwala rzadowi na tyle, na ile pozwala. Jest dobrze, będzie lepiej.
Gdzie analiza faktów i wnioski
  Alchemisto. .Fakty sa takie:
Obecny rząd otrzymał najwieksze poparcie od 89 r. Pięć milionów wyborców mu zaufało
Jest większość sejmowa, rząd iprezydent
Najwieksze, topniejące z czasem poparcie każda władza posiada na poczatku kadencji.
Skąd u analityka, posiadacza historycznej wiedzy, wizjonera mocarnego Miedzymorza tyle bezkrytyczneji, optymistycznej wiary wbrew faktom? Skąd tyle zadowolenia z władzy, która za 500+ kupiła sobie wyborców i pluje w twarz ludziom, którzy uwierzyli w zapewnienia o prawie i sprawiedliwości?

 
Dixi's picture

Dixi

A jaki masz pomysł na szybsze wprowadzenie prawa i sprawiedliwości?

Postawić pod ścianą i rozstrzelac z kałachów (vide lod Caucescu i jego żony), kulka w tył głowy w lasku brzozowym, komory gazowe...???

Ja też chciałbym igrzysk, ale powstrzymuję się z narzekaniami.

Śledztwa i procedury prawne wymagają czasu, prokuratura, sądy są oporne i same potrzebują oczyszczenia, opozycja tylko czeka, żeby PiS dał "dowód", że jest "faszystowską dyktaturą" (a wrzaski trwają od początku). PiS stąpa po polu minowym.

Sprawę TK dało się załatwić, nie? Ten parlamentarny rokosz też można zamęczyć na smierć.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
alchymista's picture

alchymista
krisp zacytował Ojca Dyrektora: "Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, a módl się przy tym tak, jakby wszystko zależało od Pana Boga". Nie słucham radia Maryja, nie oglądam TV Trwam, ale najwyraźniej Ojciec Tadeusz ma świętą rację. Zakasać rękawy, robic co można na własnym podwórku, wspierać duchowo tych, którzy moga więcej, aby nie czuli się osamotnieni i podnosili serca w górę, a nie w dół.

Pomyśl, jak bardzo osamotniony - mimo gromady politycznych przyjaciół - jest JK, MK, BS, MM, AD. Wszyscy ci ludzie otoczeni przyjaciółmi są samotni gdy przychodzi podejmowac ważne decyzje. Są silni, ale są tylko ludźmi. Musimy ich wspierać, bo nikogo innego na horyzoncie nie widać. A w tzw. "międzyczasie" pracować nad lepszą przyszłością, każdy swoją drogą, kochając tylko Polskę, służąc tylko Polsce, nawet jeśli rozmaicie rozumiemy czym jest Polska.
boldandcharm's picture

boldandcharm
Dixi.
Narzędzia do wymierzania prawa są, ludzi do wyczyszczenia odcinka patologii po odcinku ( zespół prokuratorski, kilkunastu sędziów) nawet w tym chorym wymiarze niesprawiedliwosci PiS na pewno by znalazł. Brak woli i/lub jaj.
 Wmawianie mi, że można iść do przodu pozostawiając nietkniętego wroga w jego warowniach za plecami, że za opozycji PiS nic nie mógł bo był tylko opozycją i teraz również nie może, bo wiekszość, prezydent i rząd to mało. Ciągle tylko:  Będzie dobrze, oni na pewno robią co mogą i wysilają się dla mojego i naszego dobra.
  Zatrudniasz ekipę budowlaną żeby ci remontowała dom, umawiasz sie na cenę i czas roboty, a oni po pierwszym tygodniu zaczynaja sie migać, praca sie przedłuża, nie wykonują tego co było umówione, kupa niedoróbek. Kumpel Ci to mówi, a Ty sam z własnej woli znajdujesz szereg obiektywnych przyczyn żeby ich wytłumaczyć. Z sympatii? A co z domem? Zadajesz kuplowi pytania: A jak ty cwaniaku remontował byś szybciej i lepiej?
 Pieprzę to. Nie jestem budowlańcem. 
Dixi's picture

Dixi

Spekulacje i psychologizowanie, zgadywanie intencji :(:(:(

Zobacz, co się dzieje ze sprawą Pniora.

CBA miało kwity, Pinior został aresztowany, a jakiś sąd go wypuścił i facet może teraz mataczyć (oraz wygłupiać sie na wiecach). Świadkowie już wycofują zeznania.

Pewnie teraz trzeba wziąć za tyłek ten sąd.

A czas leci...

PiS musi działać na wielu frontach na raz. To sytuacja krótkiej kołdry. Stajnia Augiasza (a mityczne rozwiązanie problemu jest tylko... mityczne), zaś "opór materii" jest niewiarygodny.
 

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Dixi's picture

Dixi

Nic mnie bardziej nie irytuje, niż gadanie "publicystów", że niby "PiS nie ma planu".

A potem pierniczenie w stylu Warzechy, że "gdyby rzad mnie posłuchał, zrobiłby to lepiej, albo przynajmniej inaczej".

Mnie nie interesuje czyjeś "przynajmniej inaczej".

A planów się nie zdradza.

Ani nabzdyczonym głupkom, ani, tym bardziej, wrogom.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
krisp's picture

krisp
I masz rację co do PiS-u i jednocześnie nie masz.

Chcielibyśmy, by PiS ten cały syf posprzatał (jak obiecywał) jak najszybciej, a najlepiej napalmem, ale nie da się w przeciągu roku czy nawet dwóch, ogarnąć tej polskiej stajni Augiasza, która gromadziła ten cały syf przez lat dwadzieścia parę.

Poza tym, plany zmian tworzone były przed wyborami, zanim PiS miał dostęp do strategicznych informacji. nie wiedząc o całej skali nieprawidłowości, przewałów i przekrętów. Stąd, dało się zrobić "na szybko" to i owo (i dobrze), ale inne rzeczy wymagają najwidoczniej bardziej wyważonego postępowania.

​I ostatnia rzecz, KIM przeprowadzić te potrzebne zmiany. Jeśliby Jarosława dało się sklonować w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, zapewne poszłoby szybciej, ale, niestety, musi się opierać na różnych pomocnikach, i tych sensownych i tych nie najbardziej udanych. Nie wkalkulował też zapewne, że znów pojawią się zdrajcy jak europoseł U, któremu odechciało się grać drużynowo. Tacy jak poseł U mogą też ukrywać się w różnych zakamarkach PiS-u, spowalniając zmiany, lub je sabotując, co wyjdzie na jaw dopiero za czas jakiś.

​Mając powyższe na względzie, staram się być cierpliwy wiedząc, że PiS to nie Pan Bóg i w sześć dni nie załatwi tematu "dobrej zmiany". Cierpliwości życzę też wszystkim "gorącym głowom" i by pomagali zmieniać "jak trzeba" wszędzie tam, gdzie mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Z samego gadania, zwłaszcza natrętnego krytykowania tylko, dobre rzeczy się nie urodzą.

​Polecam też receptę Ojca Dyrektora: "Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, a módl się przy tym tak, jakby wszystko zależało od Pana Boga". smiley Każdy czytający może tę złotą myśl Redemptorysty przymierzyć do swojej rzeczywistości i przyjrzeć się swemu odbiciu w lustrze.

Pozdrawiam noworocznie

​krisp
 
Animela's picture

Animela
podałam przykłady takich działań, które są ukierunkowane na rzecz dobra Polaków, nic ne kosztują, a jeszcze - jak przewalutowanie kredytów - pozbawiają banków (czyli wrogów PiS) nabojów.
To naprawdę nie do pojęcia że PiS z tego nie korzysta ....
Pyzolina's picture

Pyzolina
Jak trwoga, to na blog-n-roll. Sorry, że wcinam się w dyskusję, ale chcę sprawdzić, czy w ogóle tu wejdę.  "Pyzol" zarejestrował sie tutaj dawno temu, ale adresu emailowego, którego już nie ma, musiałam więc zrobic nową rejestację. Stąd Pyzolina.

Ale, to ciągle ja, Kaśka:)
Kaśka
Pyzolina's picture

Pyzolina
Dlaczego to-to mi się pokazało?
<p>Kaśka&nbsp;</p>

Obiecuję, że jeśli uznam,że takich pytań to mam, jednak, za dużo, po prostu się zamkne. Na razie, błagam o cierpliwość.
Kaśka
Danz's picture

Danz
To jest taki Twój podpis pod każdym komentarzem.
Jeśli chcesz to zmienić, to musisz wyedytować swoje konto.
Prawy górny róg: Witaj pyzolina ->edytuj->ustawienia podpisu.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Pyzolina's picture

Pyzolina
Dzienks, ale nie wiem dlaczego tą drogą, to ja nie mogę. Nic to, będę kombinować i w jakis miesiąc może się w końcu połapię.
Kaśka
Max's picture

Max
Się wtrącę, technicznie.
Dziś - no tak dziś, 7 rano - popatrzę co tam z Twoim podpisem, jak wolna chwila będzie.
Ewidentnie coś "nie robi".

Mnie nie znasz, ale byłem fanem Twoich komentarzy na S24, wieloletnim chyba.
Nie udzielałem się tam - Danz mnie wciągnął do Niepoprawnych, B'n'R robilismy już razem - choć pod górkę było bardzo. Portal i fiunkcjonalności troszkę cierpią - jako informatyk z wyboru zawodowego poprawiałem ile siędało, co firma skopała. Nie do końca, bo ja bardziej IT.

Ale bardzo się cieszę, że zawitałaś - przeglądałem dziś S24w drodze do domu, wbili sobie kilka gwoździ do trumny. Że w przypadki, wzorem Kardynała nie wierze, pewnie intencjonalnie.

*
To jest tajemnica Poliszynela, więc otwartym tekstem.
Zastanawialiśmy się z Danzem nad zamknięciem portalu - kupa kasy miesięcznie z jego funduszy, plany wielkie, użytkowników niewielu. Mnie też boli, bo doprowadzenie tego co nam "fachowcy" sprezentowali, do stanu jakiejkolwiek używalności - dziesiątki, jak nie więcej, godzin, mojego prywatnego czasu.

Serdecznie pozdrawiam i  witamy! :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max's picture

Max
Well, seems ok - for now. :)
Muszę wykasować możliwość tworzenia podpisów nie w formacie "full html"... that's it. ;)

Jak mi się tylko wdrażanie oprogramowania do obsłgu "jednolitego pliku kontrolnego" w pracy przewali (wszędzie ta polityka i ten Morawiecki, uszczelnianie VAT ;))  - mogę popatrzeć.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Pyzolina's picture

Pyzolina
No a teraz mam kłopoty z logowaniem. Mordowałam sie z tym wczoraj i pewnie jeszcze trochę będę. Postępuję zgodnie z instrukcją, ale po wylogowniu nic się nie zgadza. Muszę prosić o nowe hasło - i tak za każdym razem. Funkcja "zapamiętaj" nie działa, tak samo mam z hasłem, niby już zapisanym w Safari.  Nie aktywuje się i już. Nie mogę też użyć funkcji poczty prywatnej, próba wysłania tych jęków bezp. do ciebie zawodzi. "Maxa" nie ma i już. Nie wylogowywałabym się w ogóle, ale samo mnie wylogowuje, kiedy zmieniam okno. Mogłbyś odezwać się do mnie przez:

pyzol.kaska@gmail.com

- co bym cie mogła tam męczyć, bez zadręczania swoją durnotą innych?
Kaśka
Pyzolina's picture

Pyzolina
Też sądzę, że Janke'ów uwierał ten portal. Znajomi na grillu z "psychiatryka" się natrząsali, a i owa szkoła przywódctwa, co to ją Igor zalożył chyba bokami robi, bo tam nabór non-stop. Już brak spotkania z okazji 10 rocznicy S24 sygnalizował, że coś się zwija. Szkoda, bo przywyklam, a ja taka konserwatystka, że zmiany mi wchodzą bardzo, bardzo powoli. 
Kaśka
katarzyna.tarnawska's picture

katarzyna.tarnawska
Witaj Kaśko! Pyzolu! Pyzolino!
Co do "pokazywania się czegoś" - oczywiście nie odpowiem ("ja tu nawet nie sprzątam"). Liczę na PT Animatorów.
Ale przede wszystkim - dobrze, że jesteś! Wciąż "mało nas do pieczenia chleba", jeszcze nam, jeszcze nam wielu tu potrzeba!
Co do moich "zastrzeżeń" wobec PiS-u - chyba najlepiej wyraża to Dixi. Ja częstokroć "użeram się" z krytykantami, szczególnie na dawnych Niepoprawnych. "Wkurzają" mnie maksymalnie te różne "ciotki" czy "wujki dobre rady". Zdaję sobie świetnie sprawę z tzw. "oporu materii" i z "pól minowych" pozostałych po rządach platfonsów i wszelkiej maści spadkobierców Magdalenki. Przyjdzie czas na opozycję z prawdziwego zdarzenia, na rzeczową krytykę, gdy wreszcie uda się tę stajnię Augiasza wysprzątać. Na razie przydałoby się paru Herkulesów, mamy ich, jak dotychczas, za mało wink.
Niezależnie od moich sympatii - do Prezesa, do p. Premier, do p. Prezydenta, do min. Morawieckiego (taty nie lubię, ale on może być pożyteczny) - niezwykle cenię min. Ziobro, min. Kamińskiego, minister Zalewską (to ci "pierwsi z brzegu"), że nie wspomnę o marszałku Kuchcińskim. Uważam, że już kilkakroć świetnie rozegrał tych "totalitarnych". Tak trzymać "Dobra Zmiano".
Bardzo serdecznie pozdrawiam,
 
Pyzolina's picture

Pyzolina
Dziękuję - i nawzajem. Wujkowie ( i ciotki;) Dobre Rady mogliby tak choćby na moment postawić sie w miejscu krytykowanych i z tej pozycji ocenić swoje pomysły. Zbyt wiele oczekiwań jest po prostu nierealnych, to raz. Dwa: zawsze trzeba brać pod uwage, że nie wszystko wiemy. 

Ale krytyka i uwagi pod adresem rządzących są konieczne, może nawet tym bardziej, że "totalna opozycja" uprawia w ich miejscu karykaturalną parodię, wybiegająca daleko poza możliwość intelektualngo przyswajania racjonalnego homo sapiens. 


 
Kaśka
Dixi's picture

Dixi

Odrobina rzeczowej opozycji jest zdrowa, ale "totalna opozycja" to rozwalanie demokracji.

PS

Dlaczego "trwoga"?:):):)

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Pyzolina's picture

Pyzolina
W S24 zrobilli logowanie przez fejsbuka, a tak, to ja się nie bawię. 
Kaśka
Dixi's picture

Dixi

Za wcześnie, za późno, za słabo, za mocno, za szybko, zbyt wolno... Filozofowie chłopscy się znaleźli!

S.a pies postkomunistycznych najemników, ale jeśli (niby) "nasi" zachowują się jak baby w maglu, albo, co gorsza, "krety"...

PS

Zgadzam się z Pyzolem, że każdej władzy (i państwu) dobrze robi sensowna krytyka (o ile ta władza chce słuchać, bo jak nie słucha, to znaczy, że traci instynkt samozachowawczy).

PS

Wiem, jak bardzo znienawidzony jest Ziemkiewicz, ale jego publicystyka jakoś mnie nie irytuje, bo nigdy nie obnosił sie z "pisizmem" (przeciwnie). Słucham z zainteresowaniem Witka Gadowskiego, choć trafiają mu sie kiksy. Szanuję też Janeckiego, bo jest wprawdzie mało efektowny, ale całkiem inteligentny, a nawet mądry. Nóż jednak otwiera mi się w kieszeni na różnych Stasiaków, Zarembów, Skwiecińskich, a zwłaszcza - Warzechów. Tylko czy ci "nasi" sa naprawdę "nasi"? To często przechrzczeni "ęteligenci", którzy załapali sie na nową nisze ekologiczną, a teraz na sukces, korwinowcy, kukizowcy, "narodowcy" i inni trzeciodrogowcy.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Dixi's picture

Dixi
Odpowiedziałem Ci, Katarzyno, nawet obszernie, ale poszło chyba jako "ogólne":):):)
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
katarzyna.tarnawska's picture

katarzyna.tarnawska
to ja "chromolę". Miałam ochotę napisać mocniej, ale wulgaryzmów raczej nie lubię (chyba że... wyjątkowo).
Co do RAZ-a mam tzw. uczucia mieszane, co do "reszty" - podobne do twoich, Dixi.
Przyjdzie czas - będziemy mogli krytykować tych, którzy dziś walczą o przeżycie. Nie mniej - dzisiejsze krytyki to raczej - podkładanie nogi. Dobrze jest spoglądać dalej niż poza czubek własnego nosa. My także musimy wciąż uczyć się zachowań politycznech. Co wcale nie znaczy  głupio ugrzecznionych, "lamencących", stękających itp.
W różnych dramatycznych sytuacjach wspominam zapisane w Biblii zachowanie naszego Zbawiciela: z gniewem, siłą wygonił przekupniów ze Świątyni. (A jakby tak już "elegancko" wyprowadzić z Sejmu tych "totalitarnych").
Szpiegom Heroda polecił: "Powiedzcie temu lisowi..." ("Powiedzcie waszym mocodawcom").
Umiał właściwie ująć misję, posłannictwo i Osobę Jana Chrzciciela. A co sądzicie o prof. Pawłowicz?
Demonowi w synagodze rozkazał "Stul pysk (dokładnie tak!) i wyjdź". (Szczerba - "Spadaj!")
Resztę - każdy może znaleźć sam. Widać wyraźnie, jak pełnokrwistym Człowiekiem był Chrystus Pan. Powinniśmy się tego uczyć.
Pozdrawiam,
Dixi's picture

Dixi

Na razie, Katarzyno, czekam na ruch Kaczyńskiego. Być może istnieje jakaś... hmm... "parlamentarna" metoda.

Jeśli nie - z przyjemnością popatrzę na kilka mocno skopanych tyłków:):):)

PS

Bezkarność demoralizuje (i szerzy demoralizację), z tym też trzeba się liczyć.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
ossala's picture

ossala
I rzecz nie w tym, że wielu zmian, na które czekałam, a które były obiecywane - ciągle nie ma, bo to fakt. Mało tego: są takie, które powinny być naturalną kolejną rzeczy, na które czekają Polacy bez obietnic. Też nie ma!
Ale...
PiS przejął władzę 14 miesięcy temu. I nie rozsądzam o tym czy to dużo czy mało. Rzecz w tym, po ilu latach "chuja, dupy i kamieni kupy" ją przejął!
Miałam przyjemność spędzić kilkadziesiąt godzin z dwoma Senatorami RP we wrześniu 2016 i mogę powiedzieć jedno: telefon dzwoni non stop a ze zjazdu trzeba wracać w sobotę wieczór, bo zebranie klubu PiS z Kaczyńskim jest zaplanowanie na...niedzielę! Innego wolnego terminu nie ma.
Mówili mi (oboje), ile są do przodu w stosunku do poprzedników w ilości posiedzeń Senatu (można sobie to samemu sprawdzić).
To, czy ławka jest krótka - jest odrębną sprawą, nie wiem, ale wiem, że Polska po przejęciu jej przez PiS po PO/PSL/SLD i kim tam jeszcze to był ugór i burdel, w którym nie wiadomo, w co ręce włożyć.
Czytając więc takie utyskiwania czuję się jak zupełnie gdzie indziej, bo za opozycji PiS i za rządu PiS - oddziały opluwające i krytykujące tę partię są takie same i te same!
Do tego doszedł fakt, że od ponad roku każdy obywatel (w tym ja na pewno) poczuł się ważny, jako podmniot a nie przedmiot! Ile skarg wpływa do Biura Pomocy Prawnej przy Prezydencie RP, ile do min. Ziobro - można sprawdzić. A doba ma, jak dawniej 24 godziny...
Do tego dochodzi debilana opozycja, która robi wszystko, by przedłużać, torpedować, podważać... Wystarczy spojrzeć na salę obrad Sejmu.
Poza tym, i to nie jest bez znaczenia, przyrzekłam sobie po 10.04.2010 r., że PiS i Kaczyńskiego krytykować nie będę, co wcale nie znaczy, że błędów i potknięć nie widzę!
Myślę, że odróżnienie jednego od drugiego nie sprawi nikomu kłopotu.

Ossala

ro's picture

ro
i się sadzić, zwłaszcza z pozycji "głosowałem na PiS", jest łatwo. A jak ego ładnie wtedy rośnie!
Niestety, coraz więcej takich i nie ma na nich lekarstwa.  
katarzyna.tarnawska's picture

katarzyna.tarnawska
to walczę z tymi krytykantami.
A teraz, na B'n'R - wsparliście mnie, moralnie. "Nie spoczniemy, nim dojdziemy..."
Pozdrawiam,
ossala's picture

ossala
(w ramach) krytykowania, że prezes JK nie przygarnął kolejnego kota! A tyle tej biedy cierpi w schroniskach.
Ściski, Ro.

Ossala

Szary Kot's picture

Szary Kot
zadarza mi się wkurzyć na jakieś posunięcie PiS-u, wystarczy, że popatrzę na to, jaka paskudna jest opozycja i natychmiast mi przechodzi.
Mam nadzieję, ża mają przed sobą jeszcze przynajmniej 7 lat!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Zolw's picture

Zolw
Witam wszystkich (jako kolejny egzulant z S24).

Co do meritum: myślę, że kluczową sprawą (nad którą - mam nadzieje - właśnie się intensywnie pracuje) jest rozminowanie, deratyzacja i urządzenie od nowa wymiaru sprawiedliwości.

To właśnie ludzie z tego sektora działań publicznych są w stanie "upupić' literalnie każdą inicjatywę polityczno-gospodarczą. A akurat to towarzystwo jest ponadprzeciętnie powiązane interesami z oligarchią, skorumpowane, a po częsci też "umoczone" w zwykłe kryminały, za które nie "bekają" bo "immunitet" i "solidarnośc środowiska".

Rozminowanie, a potem deratyzacja, powiadam. A to wszystko stało sie możliwe dopiero po zejścu ze sceny "capo di tutti capi".

W związku z tym odpuszczam Rządowi ubiegły rok, bo to było jak "wyscigi w workach". 19 grudnia worek zdjęto. Daję rządzącym jeszcze pół roku na manewry i drugie pół na natarcie.

Jak "prawo zacznie prawo znaczyć..." - reszta zacznie iśc z górki.
Max's picture

Max
Egzultantów, jak też azylantów, witamy serdecznie. :)
U nas prosto, a i nie wszystko technicznie jest, jak być powinno, tak sobie żyjemy z daleka od Edenu. ;)
Ale żadnych logowań przez facebooka i innych ingerencji odgórnych - a jaki profil polityczny jest, każdy, i nie tylko koń, widzi.:)
*
Ad rem.
Wymiar sprawiedliwości - sprawa na pewno kluczowa, podpisuję się.
I druga kwestia - media, media, media.
Iksiński widzi świat przez pryzmat kolorowych obrazków telewizyjnych, ewentualnie głos w radyjku mu tłumaczy. Ergo: jest mentalnym niewolnikiem współczesnych macherów od zaćmionych słońc, dla niepoznaki zwanych w IIIRP dziennikarzami. Zazwyczaj nie zdaje sobie z tego sprawy (choć to oczywiste, jak  chwilę pomyśleć), a niektórzy członkowie dzinnikarskiej "kasty kapłańskiej" też nie są w stanie skonstatować, że ich "niezależność" i wypowiedzi to element "przedstawienia", w którym nieświadomie uczestniczą.

Trzeba uderzyć w TVN, może Polsat, trzeba posprzątać w popularnych kanałami radiowymi - bedzie krzyk, płacz i zgrzytanie zębów, ale po roku odwyku większość lemingów odleminżeje.

Prasa, klasyczna - aka gazety - to już przeżytek i nisza. Jakiś czas  swoją pozycję utrzymają tabloidy - natomiast "internety" zagarniają coraz większe audytorium.
Potrzebny duży, dobrze rozreklamowany i dobrze zrobiony portal informacyjny. Propoaństwowy, o zasięgu ogólnopolskim Przeciwwaga dla onetu, interii i wp. Tym z kolei, też nalezy założyć kaganiec.
Opozycja mówi "wolne media". Wolne żarty.
Wykupione słupy dziennikarskie jak też żurnalistyczne lemingi (także prawicowe) narobiły takich szkód, jak nikt. 
Przywykliśmy winić PO, wczesniej SLD, cały układ.
No dobrze, ale ktoś na nich głosował, tak czy nie? A czemu normalni, acz może niespecjalnie interesujący się polityką, Polacy tak właśnie głosowali? Bo ktoś im powiedział, że rzeczywistośc wygląda w okreslony sposób, a nie mieli czasu i chęci (życie skrzeczy) sprawdzić. A kto im powiedział, "jak jest"?


pozdrawiam

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Dixi's picture

Dixi

Media, media, media...!

Przed sekundą to napisałem:):):)

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Dixi's picture

Dixi

Prawdziwe tabloidy nie są specjalnie groźne (choć sympatyczne tez nie są".

Tabloidy zarabiają na czytelnikach, a jeśli wiekszość jest za, powiedzmy, PiS-em, to nie będą PiS-u zwalczać.

O ile działa rynek

I prawo.

Moga nawet, jak hieny (nie mylić z hienami dziennikarskimi postkomunistycznego chowu), pełnić pewną rolę... oczyszczającą.

Jak się PiS-owiec podstawi, to jego wina i strata.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Zolw's picture

Zolw
Jeszcze raz dziekuje za cieple miejsce na ławie i dobre słowo :) Miło tutaj.

Co do mediów - mam tzw. mieszane uczucia. Nie wiem, czy przecietny dzisiejszy "pismak" jest taką prostytutką, bo świat zeszedł na psy i ludzie w Boga nie wierzą, czy tez po prostu dlatego, że na bycie takim pozwalają mu obiektywne zjawiska na rynku medialnym. Sądze, że raczej to drugie. Na przyklad zastąpienie, w roli miernika sukcesu, dawnej "sprzedaży" obecną "klikalnością" powoduje, ze artykuły sensacyjne, majace przykuć uwagę przeciętnego "ludożercy" zawsze będa miały prymat nad analizami, czy choćby czystą informacją.

Skoro tak, to nie ma co liczyć na "prawdę" i "uczciwość", a do przejęcia mediów potrzebne są cztery rzeczy. Trzy pierwsze - napoleońskie (czyli kasa, kasa i jeszcze raz kasa) a czwartym jest... strategia, która stworzy "centra" ku którym grawitować będą tabloidy i różny memowy plankton. Ciekaw jestem, czy mozliwe jest po prostu "kupienie" BARDZO dobrych speców od socjotechniki. Wiem, ze to źle brzmi, ale jak się ma do dyspozycji tylko pospolite ruszenie, to zatrudnienie dobrego kondotiera może poprawić sytuację. Nic nie ujmując naszym "kupom i partiom" zbierajacym się w internetowym gąszczu.

Tacy ludzie powinni być "do wzięcia" - w końcu nie wierzę, ze przez 25 lat nasze przesławne uniwersytety wyprodukowały tylko pańtwo profesorów Czwartek, Słupek i Twardowskiego.

"Za pierwszego PiSu" propaganda była całkowicie po tamtej stronie. Teraz jest, mimo wszystko, dużo lepiej.
ossala's picture

ossala
W pierwszych tygodniach pobytu we Francji oglądałam w programie informacyjnym (BFM TV Info 24/24) wypowiedź jakiegoś polityka. Nieważne kogo.
Pomyślałam - skażona "polskim" tvn czy polsatem: "Ale starannie nałożyli głos dziennikarza, ruch ust wpasowany perfekcyjnie". Po chwili dopiero zorientowałam się, że 1. Dziennikarz spytał o coś polityka i teraz ten polityk odpowiada! 2. Nikt politykowi nie nakłada zmanipulowanego komentarza trzymając na wizji jego twarz! 3. Skoro już o coś tego polityka spytano, to dają mu się wypowiedzieć i nikt nie przerywa.
Myślę, że nie zdajemy sobie sprawy z poziomów, na których ta manipulacja przebiega. Z prostego powodu: jesteśmy odbiorcami, widzami, słuchaczami a nie specjalistami od manipulacji.
Ja siebie zaliczam do średnio zorientowanych (w manipulacjach) odbiorców, ale wyobrażam sobie całą rzeszę ludzi, którzy podczas przygotowywania kolacji lub odrabiania lekcji z dziećmi słuchają rzucając przy tym okiem na ekran.
Czara goryczy przelewa się wtedy, gdy czerpiący wiedzę z "informacji" w tvn typu: "Mam dla państwa złą wiadomość, Lech Kaczyński został prezydentem Polski" - skaczą sobie do oczu i gotowi są się pobić. Zapewniam: widziałam na własne oczy.
Stąd działalność takiego ... sama nie wiem, jak to nazwać, tvn uważam za niezmiernie szkodliwą, bo w niej jest (prócz manipulacji, kłamstw i niedomówień) szczucie jednych przeciw drugim.
 

Ossala

Max's picture

Max
Ciekawe - i bardzo trafne.
Z mediami zachodnimi mam o tyle do czynienia, o ile jest mi to potrzebne i obejrzę sobie NBC, BBC czy FoxNews. 
Ale to, o czym piszesz, różnica w podejściu do interlokutora - polityka, róznica w prezentowaniu newsów  - wszystko prawda.

Wołam trochę na puszczy, mało kto skrytykuę stan zastany -  ale polskie media są chore. Jesli ktoś chce, może wpisać to w "ogólny plan" kszałtowania i urabiania lidnosci neokolonii.

W Polsce dano mediom i dziennikarzom niesłychanie dużo "luzu". Operując nagminnie argumentem wolności słowa doprowadzono do sytuacji, gdzie naturalny i normalny projekt ograniczenia dzikich bieganin dziennikarskich w Sejmie, na wzór UK czy USa , budzi powszechny sprzeciw, bo to zamach.
Zamach, pytam, na co?
Czy ja, także obywatel RP, mogę wejść do budynku Sejmu i łapiąc za guzik od marynarki, domagać się od posła komentarza?
Nie mogę, i nikt się na to nie oburza.
Lepszy sort, kasta dziennikarska się oburza.
A jeśli ktoś ma tu być "lepszy" (i zostawmy artykuł, jak mnie pamięć nie myli, 61 - Konstytucji) to nie pismak, ale wybrany przez naród-suwerena poseł czy senator.

Wicenaczelny Gazety Wyborczej, nie zdając sobie sprawy z absurdalności własnej wypowiedzi, napisał/powiedział, że obowiązkiem posła jest odpowiadać na pytania dziennikarzy.
Przepraszam, że co?

Owszem, lepiej dla wizerunku parlamentarzysty jeśli odpowiada - bo ryzykuje brak poparcia w nastepnej kadencji, ludzie patrzą. Może tez, w danej sprawie, odmówić komentarza, jego wybór - obowiązku tu nie ma żadnego.
A pytania bywają chamskie.

Jeszcze raz posłuże się analogią do zwykłego obywatela, nie polityka, nie dziennikarza. Zapytany: czy przestał pan już bić swoją żonę (a taki jest poziom zaczepek gros polskich dziennikarzy,) mam pełne prawo powiedziec: na tego typu pytania nie mam zamiaru udzielać odpowiedzi. 
Włos, medialny, mi z głowy za to nie spadnie.

Jak zauważyliści pewnie - dominuje (od lat) narracja: źli politycy, brudna polityka, głupi/mądry,/ ogłupiony/biedny/wykorzystany naród czyli wyborcy.
To się sprzedaje, a prawdą nie jest.

Posłowie są tacy, jakich sobie wybraliśmy. Lepsi, gorsi, jak gorsi - warto pamiętać, że to  "dzieło" wyborców.
Ale ich wizerunek kreują media. 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Dixi's picture

Dixi

Moim zdaniem Kuchciński dobrze zrobił, wprowadzając nowy regulamin do sejmu.

Nie podoba mi się przebąkiwani, że niby postapił pochopnie czy niezręcznie.

Owszem,"totalna opozycja" wykorzystała "ograniczenia dla wolnych mediów" jako przetekst, ale wszyscy wiemy, że każdy inny pretakst byłby równie dobry, żeby zrobić awanturę.

Awanturę zaplanowaną i... na oczach mediów. Jeśli spojrzymy na to z tej właśnie perspektywy, mozemy uznać, że marszałek odciął "puczystom" dopływ tlenu, czyli zadziałał z refleksem i sensownie.

Jakże potem cała ta banda wiła się rozpaczliwie, jak glizdy na mrozie - sami siebie nagrywali, ba, próbowali tworzyć jakieś programy rozrywkowe i informacyjne,... Tymczasem sejmowy monitoring beznamiętnie nagrywał tego "Big Brothera", ujawniając skandaliczne zachowania tej błazeńskiej trupy i pozwalając demaskować kłamstwa, wypowiadane publicznie (bo przedstawiciele "puczystów" jednak jakoś dostali sie do studiów telewizyjnych i radiowych, czyli skorzystali z... nieograniczonego dostępu do mediów).

PS

W grze "The Sims" istniał  bug, który pozwalał na brzydkie zabawy z wirtualnymi ludzikami. Można było takiego zamknąć na amen w jakimś pomieszczeniu (na przykład -. zamurować), a potem... patrzeć, jak się biedak miota. Simy mają (jak ludzie) zestaw potrzeb, które muszą zaspokoić - potrzebują jedzenia, snu, toalety, rozrywki... Taki uwięziony osobnik starał sobie jakoś radzic - drzemał na podłodze, robił kupę w kącie, gadał sam ze sobą... Z czasem jednak słabł, a wreszcie jego duch ulatywał, a w miejscu gdzie padł, pojawiał się mały nagrobek. Niektórzy, bardziej sadystyczni gracze, zakładali w ten sposób całe cmantarzyki.

I nie potrzeba było żadnej... straży marszałkowskiej:):):)

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
ossala's picture

ossala
najtrafniej i stosunkowo krótko :-) o całej hucpie "wolne media w Sejmie" wypowiedział się Adrian Stankowski z GP albo GPC, nie pamiętam.
Powiedział, że najśmieszniejsze je to, że o o wolne media walczą dziennikarze, którym od dawna (!) żadna informacja nie jest potrzebna. Manipulują bezczelnie i bez tego! - żeby wspomnieć tylko wywiady ze zmarłymi.

Ossala

Dixi's picture

Dixi

Policja, prokuratura, sądy, a taże media. Trzeba robić wszystko na raz, a to nie zawsze możliwe.

Na oczyszczenie światka akademickiego jeszcze poczekam.

Światek artystyczny za chwilę sam zacznie żebrać o coś koryta:):):)

Macierewicz dobrze radzi sobie z wojskiem.

PS

Miło było poznać następnego "spadochroniarza":):):)

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Zolw's picture

Zolw
Miło móc dołączyć do takiego grona.

Upieram się jednak, ze najważniejsze są sądy. W każdym innym środowisku - na przykład w policji lub w prokuraturze - są ludzie uczciwi i nieuczciwi. W sytuacji, gdy sąd pilnuje prawa - uczciwi mogą wyeliminować nieuczciwych i tak się stanie (bo "psychicznie wygodniej" być uczciwym).

Natomiast w sytuacji, gdy można mieć podejrzenie graniczące z pewnością, że próba ujawnieniea przekrętu lub sitwy poskutkuje a) uwaleniem ich odpowiedzialnosci w sadzie, b) brutalną zemstą sitwy na "bezczelnym donosicielu", to wtedy ludzie natychmiast "nie widzą, nie słyszą, nie wiedzą". Testowałem na sobie.
Dixi's picture

Dixi

Sądy?

OK. Bez nich nie ma prawa i, co gorsza, sprawiedliwości:):):)

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
cogitatio's picture

cogitatio
Również jestem "spadochroniarzem" z Salonu24. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, szczególnie znane nicki :).

Pages

Więcej notek tego samego Autora:

=>>