Niezależność sędziowska okiem Gazety Wyborczej

 |  Written by Animela  |  3
.Dzisiejszy chory poranek rozpoczęłam od lektury wiadomości - no i znalazłam dwie naprawdę istotne, które, w dodatku, łączą się z sobą.
Po pierwsze: w Warszawie aresztowano 5 osób związanych z aferą reprywatyzacyjną, w tym jednego znanego warszawskiego adwokata i byłego wysokiego urzędnika w ratuszu Hanny Gronkiewicz-Waltz. Co jest szalenie ważne w tej sprawie, to powszechna świadomość, że mafia reprywatyzacyjna mogła działać, ponieważ brali w niej udział i czerpali zyski politycy, adwokaci i sędziowie.
Druga informacja, na którą zwróciłam uwagę, jest następująca: minister Ziobro zapowiedział reformę sądownictwa (n.in. mianowanie członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Parlament. Co było z góry do przewidzenia, KRS uważa, że taki model zagraża niezależności sądownictwa :)
Ponieważ śledzę polskie sprawy nie od dziś, to na temat "niezawisłości" naszych sądów mam od dawna wyrobione zdanie. Jest to zresztą zdanie bardzo powszechne - bo, jak się okazuje, podzielane aż 66% Polaków!  A żeby nie narazić się na zarzut, że jestem pisówa i zniekształcam rzeczywistość lub przekręcam fakty, podaję link do samej Gazety Wyborczej w jej internetowej postaci. I to z roku 2013, czyli z okresu szczytowego Tuska (samo badanie zostało przeprowadzone w grudniu roku 2012). Podkreślam - wyborcza.pl kilka lat temu ze zgrozą zauważyła, że aż 66% Polaków uważa, że sędziowie NIE SĄ NIEZALEŻNI i przy orzekaniu ulegają naciskom ... co jest wynikiem po prostu kompromitującym!
A ponieważ tego rodzaju badania śledzę od lat z dużą uwagą wiem, jak jest tendencja: stąd mogę się założyć o każde pieniądze, że gdyby taki sondaż został przeprowadzony dziś, to odsetek Polaków przekonanych o tym, że sędziowie podlegają nacisko, zwiększyłby się do 80% co najmniej - wiele w tej materii do powiedzenia miał sędzia Łączewski czy sędziowe/byli sędziowe Trybunału Konstytucyjnego, którzy uwikłali się w ostry spór polityczny po złej stronie, a w dodatku czerpią pieniądze z przeróżnych fundacji dotowanych przez państwo, co niezawisłość wyklucza z samej definicji.
Niechby więc wreszcie sędziowie, z KRS na czele, zaczęli wreszcie sami dbać o prestiż swego zawodu, zanim protestować, gdy ktoś z zewnątrz chce choć trochę ucywilizować stosunki w tej najbardziej chyba skorupmowanej bandzie w Polsce!

http://wyborcza.pl/1,76842,13266735,Sady_niegodne_zaufania__ale_przyjazn...
5
5 (3)

3 Comments

Mona's picture

Mona
Powiem tak: poza kanaliami w sądach są jeszcze zwykli "olewacze", odwalający robotę o tyle, żeby jakoś rzecz przeszła w wyższej instancji. Przy odpowiedniej wprawie, lub rutynie - da się zrobić.

U mnie na wsi każda sprawa sądowa ( a jest ich trochę) jest omawiana dogłębnie, w całym środowisku. Chcesz, czy nie - jakoś się dowiesz. I często  zbierasz szczękę z kolan - co sąd potrafi wymyśleć.
Danz's picture

Danz
Środowisko sędziowskie uważa się za "lepszą kastę ludzi", po prostu nadludzi w togach.  Nie sądzę, aby ci nadludzie oddali swoje przywileje i bezkarność ot tak bo wypada. Spodziewam się gorszej awantury niż w czasach TK, problem dla opozycji jest taki, że KOD nie istnieje, a ludzie są zmęczeni retoryką opozycji. Może więc jest to odpowiednia chwila na zmiany?  Pierwsze zmiany od 1990 roku.
W tym temacie polecam:
http://wpolityce.pl/polityka/325510-rzecznik-prasowy-krs-zali-sie-w-tvn-...
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

ossala's picture

ossala
Poza uwikłaniem politycznym sędziami często są miernoty i nie mam tu na myśli znajomości prawa a ludzką małość. Nie wiem, zakompleksieni, niekochani, z nieszczęśliwymi dziećmi...i nie potrafią zostawić własnych niepowodzeń za drzwiami sali, tylko wedle nich się zachowują i wedle nich sądzą. Naprawdę, sędzią - w mojej ocenie - powinien być naprawdę człowiek o niebywałych, pozytywnych cechach charakteru.
Nie zapomnę do dziś, jak podczas rozprawy (byłam tam świadkiem) sędzina warknęła do mnie, bez żadnego powodu: "I proszę się nie odzywać, aż nie udzielę pani głosu". Na co ja: "Przecież nic nie mówię". To ta małpa mi wlepiła karę za obrazę sądu.
Jak sobie to przypomnę, to mnie krew zalewa.

Ossala

Więcej notek tego samego Autora:

=>>