Nikt nam nie zrobi nic...

 |  Written by  |  18
... nikt nam nie zrobi nic / bo z nami jest marszałek Śmigły-Rydz - śpiewano kiedyś.

 
 

Niektórzy z Komentatorów czynili mi żartobliwy zarzut, że czepiam się w tekstach profesora doktora habilitowanego, generała brygady w stanie spoczynku Stanisawa Kozieja.

 

A ja się Kozieja czepiałem kierowany obywatelską troską i obawą, że obcowanie z tak wybitną osobowością i intelektem może źle wpłynąć na jego szefa, Pana Prezydenta Bronisława. Niestety, moje obawy nie okazały się bezpodstawne.

 

Pan Prezydent – wizytując wczoraj jednostkę specjalną „Agat” - oświadczył:

 

Należy jednak w sposób bezwzględny także dbać o to, aby jednostki sił specjalnych były szkolone, wyposażane, były przygotowywane do działań w ramach obrony na polskim teatrze działań wojennych; żeby były przygotowane jako najlepsze z najlepszych jednostek do działania w ramach planów ewentualnościowych NATO, ale w ramach planów obrony polskiego przede wszystkim terytorium, albo – w wypadku wspólnej misji - na zewnątrz, w ramach krajów członkowskich.”

 

http://wpolityce.pl/polityka/190604-prezydent-marszczy-brwi-sily-specjalne-powinny-byc-przygotowane-glownie-do-obrony-kraju

 

Łomatkoitatko, Panie Prezydencie!!! Pod niewątpliwym wpływem generała Kozieja dokonał Pan nowego i przełomowego zdefiniowania roli strategicznej sił specjalnych! Że też nikt na to wcześniej nie wpadł!?

 

 

Przypomnę tylko jeszcze, że polskie siły specjalne to ca. 3000 żołnierzy. Biorąc pod uwagę ich świetne wyszkolenie, doskonałe wyposażenie i wysokie morale niewątpliwie obronią oni z powodzeniem terytorium RP, które liczy sobie ca. 313 000 km2. Na kilometr kwadratowy wypada po 0.009 „specjalsa”. Jesli doda się do tego drony generała Kozieja, na pewno wystarczy.

5
5 (6)

18 Comments

nurni's picture

nurni
luźno związne z tematyką postu.

Wydaje mi się że po 10.04 nigdy nie uzyłem terminu "polski rząd". Za to bardzo duzo pisałem o rządzie Donalda Tuska.
Jestem pewien że nigdy nie napisałem Pan Prezydent Komorowski. Mogłem pisać o panu Komorowskim bądź posługiwać się całkiem celnym terminem A Ściosa: "lokator Belwederu".

O panu Jaruzleskim zwykłem pisać uprzejmie: Jaruzelski z dużej litery bądż nawet i pan Jaruzleski. Kultura przede wszystkim!
Żaden tam szeregowy czy generał Jaruzelski. To dopiero się przecie okaże. Mam nadzieje że przy okazji powieszenia zbrodniarza, a nie jakiegoś trywialnego zawału cwaniaka który jest tak chory od wielu lat, że całkiem spokojnie przeżywa wiekszość ze swoich ofiar.

Przepraszam za off topic:)
 
tł's picture

Proszę bardzo, niemniej jednakl nie zamierzam z nikim dyskutować o stylistyce moich notek. Już dawno chyba ustaliliśmy, Nurni, że  Autor to Autor, a Wpis, to Wpis. Pamiętasz ;-)?
nurni's picture

nurni
o pewne impondra, impodurab, impn... no kurcze o zasady!

Oddalam się kompletnie niezrozumiany, zlekceważony, prawie że sponiewierany.

Pzdr:)
tł's picture

Rozumiem, Nurni, że gdybym napisał, że Bronek walnął kolejnego bronka (albo jeszcze lepiej - dronka), czułbyś się zrozumiany, doceniony i niesponiewierany ;-).

Tyle, że właśnie to napisałem innymi słowy.

Szkoda, że przywiązanie do tych impodurabiliów zdominowało temat notki, czyli kolejnego wojskowego bronka Głównodowodzącego :-))). 

Idea użycia lekkiej piechoty, jaką w istocie rzeczy są siły specjalne, do obrony terytorium kraju jest naprawdę nowatorska i rewolucyjna :-)))!

Pozdrawiam prawie że Sponiewieranego ;-)!
Jan Bogatko's picture

Jan Bogatko
...chyba chciał powiedzieć - "w Teatrze Polskim",

pozdrawiam,
HdeS's picture

HdeS
Po czesku to będzie "Polskie Divadlo"
Pozdrawiam
 
HdeS's picture

HdeS
Koziejowe drony, Bronkowe brony a na koniec rozdziobią nas kruki i wrony.
tł's picture

Zgrabne ;-))!
Choć pesymistyczne :-(.
tł's picture

Chętnie przyznaję, że nie wszystkie zwerbalizowane myśli Pana Prezydenta są dla mnie jasne. Może chodziło mu o "polski teatr kukiełkowy", albo wręcz o kabaret ;-)?

Pozdrawiam
Niehrabiabis's picture

Niehrabiabis
Zrozumienie sensu tej wypowiedzi nie jest dane kazdemu. Tylko swiatli absolwenci Akademii Pierwszomajowych i innych Szkol Wyzszych od podstawowej sa w stanie to "ogarnac". A tak po prostu, ten czlowiek nie jest w stanie jednego zdania poprawnie sformuowac, nie mowiac juz o logicznym wywodzie. Zenada, kolejna kompromitacja! Ale poparcie w narodzie i tak rosnie!
tł's picture

Szczerze mówiąc, jestem zdziwiony, że ta wypowiedz Głównodowodzącego przeszła bez echa. Moim zdaniem takie zdefiniowanie obronnej roli oddziałów specjalnych dorównuje innemu sławnemu bon-motowi Pana Prezydenta o wykorzystaniu drzwi od stodoły w lotnictwie wojskowym.

Pozdrawiam
Niehrabiabis's picture

Niehrabiabis
jest chyba zrozumialy, bo pewnie nikt tak dokladnie nie rozumie, co pan pRezydent chcial nam przekazac, a wiec, zeby sie nie narazic, lepiej przemilczec!
tł's picture

Racja. Reakcja znana już z baśni Christiana Andersena. Nikt nie chce zawołać pierwszy, że król jest nagi ;-). 

Swoją drogą, wydaje mi się, że reakcja polityków i mediów mainstreamowych na kryzys ukraiński w jego aspekcie militarnym przypomina coraz bardziej sławetne "silni, zwarci, gotowi".
krisp's picture

krisp
Pan Prezdęt ma absolutną rację. Jeden świetnie wyszkolony żołnierz sił specjalnych zgrabnie okopany na 104 km2 będzie siłą niesamowicie odstraszającą potencjalnych najeźdźców.. Głównie chyba z tego powodu, że na obszarze 100 x 1 km, trudno będzie znaleźć okopanego komandosa, co sprawi wyjątkowy kłopot wrogowi w jego u nieszkodliwieniu. wink

Wiwat obronne koncepcje prezdęcko-koziejowskie.

Pozdrawiam

krisp
Szary Kot's picture

Szary Kot
wróg przejdzie, nie znajdzie, a komandosi będa mogli spokojnie rozpocząć akcję na jego tyłach. Wybitna strategia1
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
krisp's picture

krisp
Dzisiaj chyba cierpię na zapaść intelektualną, pomimo posiadania wyobraźni 2,5 krotnie powiększonej (mam na to certyfikat, jakby ktoś pytał wink ), że nie wpadłem na tak genialny pomysł. Wróg przejdzie, a my go zaatakujemy "od tyłu", gdy niczego się nie będzie spodziewał.

Poparcie dla takiej koncepcji przez Twojego Rucha murowane. devil

Pozdrawiam

krisp
tł's picture

Chętnie przyznałbym Ci rację, choćby po to, aby ugruntować własne poczucie (względnego) bezpieczeństwa ;-).

Niestety, muszę zwrócić uwagę, że okopywanie się nie jest specjalnością sił specjalnych. Oni się raczej maskują w terenie niż w nim okopują. Ale "ewentualnościowe" znalezienie szpilki (specjalnej) w stogu siana (zwykłego) może faktycznie stanowić poważne wyzwanie dla "ewentualnościowego" nieprzyjaciela :-))).

Pozdrawiam
krisp's picture

krisp
Oczywiście masz rację, ale maskowanie można połączyć z okopaniem jak najbardziej, to znaczy okopać i zamaskować, bo w odwrotnej kolejności chyba się nie da. wink

Pozdrawiam

krisp

Więcej notek tego samego Autora:

=>>