no, no, no... dobrane grono towarzyszy dyżurnych

żeby sprostowanie cytatu traktować jako obronę Owsiaka.
Kompletnie nie wierzę w twój rzekomy eksperyment. Ot, wkleiłeś Dakowskiego, wkleiłeś Matkę Kurkę. Tak, jak widzę, skonstruowane są twoje wpisy blogowe. Jedno czy dwa zdania od siebie, a potem Ctrl-C Ctrl-V.
Potem sobie dorobiłeś tę szczeniacką teoryjkę o eksperymencie.
Co niby miał badać taki eksperyment?
Chyba to, czy ktoś już wcześniej czytał oryginalny wpis Matki Kurki albo czy ktoś jest takim kretynem, aby uwierzyć, że facet tak sprytny jak Owsiak, jest zarazem tak głupi, że w trakcie toczącego się procesu bluzga stronę przeciwną, dając jej zarazem broń przeciwko sobie do ręki.
Nie zrozumiałeś, bo może jesteś na to za głupi, mojego komentarza, w którym pisałem, że my nie musimy dodatkowo Owsiakowi gęby dorabiać i to w prymitywny, na poziomie dolnej Wyborczej, sposób, przy pomocy jakiś sfabrykowanych cytatów i kłamstw.
Poziom chamstwa i prostactwa dzisiejszego wpisu jest porażający.
Tłumaczy poniekąd dlaczego na codzień musisz posiłkować się cudzymi słowami, których nawet krytycznie zacytować nie potrafisz.
Mimo wszystko, lepiej ci to wychodzi. Fajnie by było, gdyby do ciebie w końcu dotarło i to, że takie wpisy zamieszcza się w dziale "Nie przegap".
 

Popieram. Nie tęsknię za powtórką z rozrywki typu bibrus&jazgdyni.

Wniosek popieram!

Ogarnij się, proszę... To nie ma sensu... Przy kolejnej, takiej "grubej" manipulacji - lecisz...

Pzdr, Hun

Z przykrością obserwuje Pańskie zachowanie...  Dostał Pan od nas kredyt zaufania, ale wszystko ma swoje granice.
Pozdrawiam.

Gorylisko tu pisze, że złote melony płyną a to nie w kij dmuchał

prawda li to?

I grozi:

no cóż, towarzysze... nu pagadim...

Cierpliwyś, Hunie nad podziw.

Cierpliwość to cnota. Jednak książki oddane na makulaturę świadczą niezbicie, że nawet cierpliwość papieru ma swoje granice .

Teksty Goryliska znam z Naszych Blogów. A konkretnie, przeczytałam trzy lub cztery i to mi wystarczyło, by wiedzieć, że na więcej szkoda czasu. Na BnR nawet nie próbowałam do nich zaglądać, bo doskonale wiem, że albo są innego autorstwa, albo też mają poziom poodobny jak te dwie ostatnie notki.
Jestem zdania, że dla portalu liczy się bardziej jednak poziom tekstów, niż ich ilość.
Liczy się chyba także poziom kultury rozmówców?
To Wy podejmujecie ostateczne decyzje, ale weźcie też, proszę, pod uwagę opinie zwykłych userów. A te są jednoznaczne. Pamiętamy do czego doprowadziła zbytnia cierpliwość i pobłażliwość adminów na NP i chyba tutaj do tego nie tęsknimy?
Dawać kolejne szanse mozna komuś, kto rokuje nadzieje na poprawę.
W przeciwnym przypadku zwyczajnie... nie warto.

przyjrzeć się regulaminowi. Chyba to nie jest atrapa. I jednak przeczytać "wstęp" do skopiowanej notki MK w nieprzegapkach.