Error message

User error: Failed to connect to memcache server: 127.0.0.1:11211 in dmemcache_object() (line 415 of /usr/share/nginx/www/blog-n-roll.pl/sites/all/modules/memcache/dmemcache.inc).

Nocni wilcy w obejściu

 |  Written by Gadający Grzyb  |  18

Jeśli tylko padłby rozkaz, to dzisiejsi przyjaciele z rosyjskiej watahy bez wahania rzuciliby się katyńskim rajdowcom do gardeł.

Jeżeli wataha wilków podchodzi nocą pod obejście, świadczy to o dwóch sprawach: po pierwsze - poczuły się na tyle pewnie, że nie boją się ludzi; po drugie – ktoś do takiego stanu rzeczy doprowadził. W takiej sytuacji jedyną adekwatną ripostą jest wyciągnięcie strzelby i zrobienie z niej właściwego użytku, by rozzuchwalone stado na powrót zaszyło się w swoich matecznikach – inaczej prędzej czy później urządzi krwawą łaźnię wśród inwentarza, a może i dopadnie nas samych. Z pewnością natomiast nie jest mądrym pomysłem zapewnianie im eskorty, żeby spokojnie przeszły sobie dalej, a to z tego prostego powodu, że koniec końców wrócą, traktując gospodarstwo jako swe nowe żerowisko.

Państwo rosyjskie wraz ze swymi służbami lubuje się w różnego rodzaju symbolicznych prowokacjach – jest to stały element kremlowskiej polityki i to wbrew pozorom bardzo racjonalny, za jego pomocą bowiem testuje się gotowość prowokowanego do obrony swoich interesów. Brak odpowiedzi, bądź, co gorsza, pojednawcze gesty, traktowane są każdorazowo jako przejaw słabości i sygnał, że Moskwa może posunąć się o krok dalej. Równie pilnie co odzew oficjalnych władz obserwowane są reakcje poszczególnych środowisk i grup społecznych, traktowane jako potencjalny materiał do wewnętrznego rozgrywania przeciwnika. I w tym właśnie kontekście należy odczytywać przejazd „Nocnych Wilków” przez środkową Europę – w tym Polskę – z finiszem w Berlinie. Wymowa jest jasna: nie chcieliście świętować z nami „pabiedy” w Moskwie 9 maja, to my wybierzemy się do was i przypomnimy o sobie - póki co, tylko za pomocą naszych motocyklistów... na razie...

Wbrew temu, co twierdzi komandor Rajdu Katyńskiego, Wiktor Węgrzyn, Aleksandr „Chirurg” Załdostanow i jego nocni wilcy nie są zwykłą grupą motocyklową, jakich wiele. To nie są panowie w średnim wieku, których wreszcie stać na fajne zabawki i wożą się po świecie przeżywając drugą młodość. To zbrojne ramię rosyjskiego imperializmu wbudowane w motocyklową subkulturę, tak by przybrała oblicze zgodne z zapotrzebowaniem władz. Jest to największa tego typu formacja w Rosji, a to oznacza, że nie mogłaby funkcjonować bez poparcia służb i właściwych „czynników”, te zaś zapewniane jest w zamian za lojalność. Gdyby „Chirurgowi” strzeliło któregoś dnia do głowy wierzgnąć przeciw Putinowi, zniknąłby, ot tak, jak wielu przed nim, a wraz z nim jego motorowa ferajna rozparcelowana po nowo utworzonych „słusznych” grupach. Demonstracyjne bratanie się z Putinem, harce na Krymie i w Donbasie nie wynikają ze zsumowania indywidualnych sympatii, jak pragnąłby widzieć to pan Węgrzyn, tylko są konsekwentną realizacją programowego oblicza ruchu, wdrażającego konkretny scenariusz, w którego ramach, nawiasem mówiąc, jak najbardziej mieści się gościnne przyjęcie w Rosji polskich motocyklistów. Rosjanie, gdy chcą, potrafią obłaskawiać serdecznością – i, jak widać, to często procentuje.

Z publicznych wypowiedzi komandora Węgrzyna przebija troska, by nie zepsuć sobie dobrych relacji z rosyjskimi kolegami, gdyż mogłoby to zaszkodzić Rajdowi Katyńskiemu. W naturalny sposób powstaje pytanie o cenę – fraternizacja z wielbicielami ludobójcy historycznego (Stalina) i współczesnego (Putina), z których jeden ma na sumieniu setki tysięcy Polaków, drugi zaś – na co wszystko wskazuje – śmierć polskiej elity z prezydentem na czele, stawia pod znakiem zapytania sens rajdu uskutecznianego pod opieką takich „towarzyszy podróży”. No i kolejna kwestia - jak członkowie Rajdu Katyńskiego zapatrują się na asystowanie Wilkom pod pomnikiem generała Iwana Czerniachowskiego. Stawiamy znak równości między katyńskimi ofiarami i mordercą żołnierzy AK? Uznajemy, że każdy ma swoich bohaterów i w imię podtrzymywania mieżdunarodnej drużby nie ma co wnikać?

Nocni wilcy ze swoim „Chirurgiem” są forpocztą rosyjskiego imperializmu, a z tej imperialnej perspektywy Polska zawsze będzie wrogiem. I to nie od wczoraj, lecz od stuleci, niezależnie od formy ustrojowej rosyjskiego państwa. Niegdyś stanowiliśmy przeszkodę w zbieraniu ziem ruskich aż do „Białej Wody”, dziś zawadzamy w realizowaniu doktryny eurazjatyzmu. I nawet gdybyśmy wystąpili z NATO, odcięli się od Ukrainy, podporządkowali Kremlowi swą politykę, gospodarkę i ćpali rosyjski gaz za podwójną cenę, to i tak w najlepszym razie moglibyśmy liczyć na status chwilowo spacyfikowanych „buntowszczyków”. Mam nadzieję,. że rozumie to Grzegorz Braun, któremu media każą się teraz tłumaczyć ze słów szefa komitetu wyborczego równie gorliwie, jak gorliwie do tej pory go ignorowały. Oczywiście, nie ma co popadać w histerię i ciskać oskarżeniami o agenturalność, w czym lubują się z iście sekciarskim zapamiętaniem środowiska uzurpujące sobie monopol na rząd dusz patriotycznego elektoratu. Warto jednak zauważyć, że jeśli tylko padłby rozkaz, to dzisiejsi przyjaciele z rosyjskiej watahy bez wahania rzuciliby się katyńskim rajdowcom do gardeł.

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Artykuł opublikowany w „Warszawskiej Gazecie” nr 17 (24-29.04.2015)

5
5 (1)

18 Comments

Animela's picture

Animela
"Z pewnością natomiast nie jest mądrym pomysłem zapewnianie im eskorty, żeby spokojnie przeszły sobie dalej, a to z tego prostego powodu, że koniec końców wrócą, traktując gospodarstwo jako swe nowe żerowisko."

Zastanawiające jest, jak w ogóle komuś mógł przyjść do głowy taki pomysł ...
Szary Kot's picture

Szary Kot
odnoszę wrażenie, że Braun tego nie rozumie. Gdyby rozumiał, pana Wegrzyna wywaliłby na zbitą twarz.
A taki brak zrozumienia fatalnie wręcz świadczy o predyspozycjach tego pana do objęcia funkcji Prezydenta RP, do której niestety, kandyduje.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Max's picture

Max
Hmmm...
Stosunek do "Nocnych Wilków" jako probierz, czy kandydat się nadaje na prezydenta Polski?
A raczej - stosunek do szefa sztabu własnej kampanii i jego poglądów na temat wjazdu "Nocnych WIlków"?
Zasadniczo - mógłby też okulary zmienić, te mi nie podchodzą wizualnie. :) I marynarka za ciemna. :D

Nie, na Brauna nie zagłosuję, ale z zupełnie innych powodów - długo by pisać.

Wiecie, nie obraźcie się na mnie, bo zamierzam coś "okropnego" napisać. Podrzucili nam kukułcze jajo, tabloidowej klasy - a tu już drugi tydzień trwa dyskusja. Oczywiście, dyskutować można o wszystkim, i wcale nie zawsze poważnie - ale tym tazem traktując sprawę zbyt poważnie robimy dokłądnie to, na czym zależy naszym "przyjaciołom Moskalom". Z marginalnej imprezki, z przejazdu (ilu to? 200?) motocyklistów zrobiły się już nie widły, ale AK-47. :)

Będą jechać, kraść zegarki, gwałcić, palić i rabować te... hordy. :)
No, nie sądzę.

O ile nie oczekuję wiele od mediów prorządowych (a raczej, wiadomo, czego oczekuję), o tyle od publicystów ponoć prawicowych wymagam więcej. 

W sumie to naiwny jestem - nei bez powodu od lat nie czytam ani GPC, ani GP - bo nie trzyma poziomu. Z prawicowymi "tygodnikami wpływu" też różnie bywa. Co i raz wyprodukują takiego "newsa" czy artykuł, że człowiek zaczyna się zastanawiać: do kogo to jest adresowane? Bo na pewno nie do mnie...

A teraz - w zgodnym chórze z TVN, GW i innymi "lewomyślnymi" wypromowali "problem" Nocnych Wilków. Naprawdę nikogo ta zbieżność nie zastanawia? Bo wiecie, jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze... ;)
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
często zdarza mi się nie zgadzać z Gadającym Grzybem, także w ogólnej ocenie Brauna, ale w pełni zgadzam się z tym co napisał:

"Nocni wilcy ze swoim „Chirurgiem” są forpocztą rosyjskiego imperializmu, a z tej imperialnej perspektywy Polska zawsze będzie wrogiem. I to nie od wczoraj, lecz od stuleci, niezależnie od formy ustrojowej rosyjskiego państwa. Niegdyś stanowiliśmy przeszkodę w zbieraniu ziem ruskich aż do „Białej Wody”, dziś zawadzamy w realizowaniu doktryny eurazjatyzmu. I nawet gdybyśmy wystąpili z NATO, odcięli się od Ukrainy, podporządkowali Kremlowi swą politykę, gospodarkę i ćpali rosyjski gaz za podwójną cenę, to i tak w najlepszym razie moglibyśmy liczyć na status chwilowo spacyfikowanych „buntowszczyków”."

A Braun zdaje się tego właśnie nie dostrzegać.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Max's picture

Max
Ja też nie rozumiem. Dla mnie, forpocztą rosyjskiego imperializmu jest rosyjska armia, dyplomacja, agentura, manewry z kurkami gazowymi, broń nuklerana, FSB... Nie 200 podtatusiałych juz nieco panów na motocyklach. Cokolwiek zyskali oni na znaczeniu (niestety! w czyim to interesie? naszym czy kremlowskim?) gdy temat trafiłna pierwsze strony gazet i do telewizorni. I racjęma Braun mówiąc, że są sprawy ważniejsze, dla nas podstawowe. Praktycznie wszystko jest ważniejsze od tego "zagadnienia", naprawdę mam zacząć wymieniać, jedno po drugim, co w Polsce jest źle i co należy (i to zaraz, już) zmienić.

Rozmawiać można o wszystkim, oczywiście, ale pamiętajmy o proporcjach.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
amia to raczej nie jest fortpoczta, to istota imperialnej Rosji.
A przejazd takich zaufanych chłopców Putina to próba wystawienia czujki. Ich zadaniem jest przetestowanie Polaków.
Zgodzę się, że mamy większe problemy niż rozdmuchiwanie ich przejazdu. Szum medialny służy oczywiście rządzącym do pompowania propagandy. Nie zmienia to jednak faktu, że zgoda na ich przejazd to byłby sygnał dla Putina, że może więcej.
Gdyby państwo funkcjonowało prawidłowo (pisałam już o tym) należało załatwić tę sprawę po cichu, zakazać wjazdu i nie robić z tego ogólnonarodowej debaty.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Max's picture

Max
No to Polacy dali się przetestować, w takim razie. I test wyszedł fatalnie, najgorzej jak można. Nie należy nagłaśniać sprawy, gdzie wiadomo, że się "polegnie". Nie należy się niekompetencją chwalić. I trzeba liczyć zamiary na siły, nie odwrotnie. 

I nie mów, że to tylko rządowe media podniosły krzyk - nawet większy hałas był po prawej stronie. No tak, ale nakłady spadają... :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
po tzw. "prawej stronie" rozległ się także krzyk, że my tutaj braci słowian i porządnych motocyklistów, którzy towarzyszą Rajdowi Katyńskiemu, wpuścić nie chcemy...

Dlaczego prawa strona, już ta mnie słowianofilska sprawę podnosiła? Zapewne z obawy (i swoistej alergii), że tak jak z wszystkim, rządzący i w tym się podłożą Putinowi, służąc na dwóch łapach. A musisz przyznać, że mamy spore doświadczenia - wrak tupolewa, czarne skrzynki, śledztwo...
Że MSZ i MSW próbują jednak ich nie wpuścić? Bo Berlin nie wpuszcza, a "główny nurt" przecież zobowiązuje.
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Max's picture

Max
A z tym akurat -  to masz rację. Nie raz mówiłem, że, nie tylko unas, tzw. prawica nacjonalistyczna (europejska) - zawsze sympatyzuje z Rosjanami. Albo Rosjanie sympatyzują z nią, co na jedno wychodzi. Na szczęście, u nas, to margines.

W naszym przypadku, od prawa do lewa, rozległ się dziennikarski klangor.
Ponawiam pytanie - jak interpretować sytuację, kiedy gazeta Michnika i gazeta Sakiewicza - piszą w sumie to samo. A to nie pierwszy taki wypadek...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
napisałam. Spotkały się dwie postawy: antyrosyjskość i alergia prawicy oraz płynięcie w głównym, berlińskim nurcie rządzących.
Piszą prawie tak samo, ale prawie.....
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Podobnie dali się przetestowć Niemcy zkazując wjazdu do Berlina i Czesi zapowiadając szczegółowe kontrole drogówki.
pozdr.
GG
Max's picture

Max
Owszem.
Ale przypomnę, co sam pisałeś o Niemcach i Czechach, w notce o Międzymorzu. Prorosyjscy?

No, ja się zgadzam. Prorosyjscy. Tzn. Niemcy ugrywają swoje, a Czechy to Niemców "przybudówka" - ale pełna zgoda.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
ależ ja wcale nie wspomniałam o Dudzie. Skąd więc.... ???
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot's picture

Szary Kot
rozmawiamy o  Nocnych Wilkach i Braunie. No chyba, że temat okazuje się nudny i niewart czasu, trzeba więc go zmieniać, choćby na Dudę..... wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>