W ocenie filmu fabularnego o katastrofie smoleńskiej weźmie udział Jerzy Stuhr, choć już zdążył wypowiedzieć się o nim krytycznie. Czy Polski Instytut Sztuki Filmowej dofinansuje ten obraz?
„Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego przeszedł wstępny etap selekcji i znalazł się wśród 16 produkcji, które mają szansę uzyskać dofinansowanie od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
PISF dokłada się m.in. do produkcji filmów fabularnych. Decyzje zapadają w dwóch etapach, w czasie których przede wszystkim ocenia się scenariusz. Rozstrzygnięcie dotyczące „Smoleńska" zapadnie do końca lutego. Decyzję podejmą liderzy komisji eksperckich PISF: Sylwester Chęciński, Sławomir Fabicki, Anna Kazejak, Jerzy Skolimowski i Jerzy Stuhr.
Z tego grona wypadł już wcześniej Robert Gliński. To jego komisja miała oceniać scenariusz w pierwszym etapie. Wnioskowali o to producenci obrazu, ale reżyser poprosił szefową PISF Agnieszkę Odorowicz, by zrobili to inni eksperci. „Nie mogę być obiektywny w ocenie tego projektu" – napisał w swoim oświadczeniu.
Projekt trafił do komisji Chęcińskiego. Dziś twórcy filmu są z tego zadowoleni.
– Dobrze się stało, że Gliński zrezygnował, bo potem ktoś mógłby posądzać nas o nepotyzm. Jestem z nim w pewien sposób spokrewniony – przyznaje „Rz" Antoni Krauze.
Jak informuje nas PISF, w drugim etapie Glińskiego zastąpi jeden z członków jego komisji eksperckiej (Grzegorz Łoszewski lub Piotr Trzaskalski).
Instytut nie widzi przeszkód, by w finałowym jury znalazł się Jerzy Stuhr, który na początku stycznia krytycznie wypowiedział się o pomyśle na ten filmu („Smoleńsk" oceniała wtedy inna komisja).
– Nigdy nie wystąpię w widowisku kłamliwym historycznie i nihilistycznym – odparł aktor pytany, czy przyjąłby rolę w filmie Krauzego.
Reżyser uważa, że Stuhr „popełnił falstart". – Jego opinia nie była oparta na żadnej wiedzy, ale na wyobrażeniach związanych z tytułem filmu. Mam nadzieję, że teraz decyzję podejmie na podstawie scenariusza – wskazuje Krauze. – Dla mnie ta wypowiedź jest o tyle przykra, że znamy się z nim niemal od jego debiutu – dodaje.
PISF uważa, że Stuhr jest w innej sytuacji niż Gliński.(...)
http://www.rp.pl/artykul/459542,1081263-Kto-moze-ocenic--Smolensk-.html