Nie przegap! Polska według postępowców

 |  Written by Ursa Minor  |  4

Włoski miesięcznik „Limes" tłumaczy czytelnikom, 
iż powodem wzrostu popularności reakcyjnego 
i groźnego dla całej Europy PiS jest umysłowa aberracja Polaków po katastrofie smoleńskiej – pisze publicysta.

Miesięcznik „Limes" jest elitarnym, intelektualnym pismem włoskiej lewicy. Zajmuje się geopolityką. Powstał w 1993 r., by tłumaczyć i interpretować zdezorientowanym czytelnikom chaos, w jaki popadł świat po rozpadzie Związku Radzieckiego. Redaktorem naczelnym jest wybitny politolog Lacio Caraciollo. Styczniowy numer, bite 200 stron, 20 analitycznych artykułów, zatytułowano „Polska, Europa bez euro".

Dla włoskiego czytelnika to solidna porcja rzetelnych, nierzadko błyskotliwie podanych, informacji o naszym kraju, jego historii, gospodarce, etnografii, kulturze, sytuacji geopolitycznej między Niemcami a Rosją, a nawet o polskiej duszy.

To, co w „Wyborczej"

W Instytucie Polskim w Rzymie odbyła się debata i prezentacja „Limesa" – z udziałem byłego premiera Polski Włodzimierza Cimoszewicza i Massimo D'Alemy, jedynego (post)komunistycznego premiera Włoch (1998–2000). Mówcy, m.in. ambasador Wojciech Ponikiewski, szef zaangażowanego w Polsce wielkiego koncernu zbrojeniowego Finmeccanica Alessandro Pansa i redaktor naczelny „Limes" zgodnie uznali, że Polska to jeden wielki sukces powiększenia Unii. Padły głosy, jak istotne jest, by po zbliżających się wyborach w Polsce nadal rządził proeuropejski rząd, jak obecnie. D'Alema mówił o ważnej roli, jaką Polska ma do odegrania w Unii jako sąsiad Rosji, Ukrainy i Białorusi. Włodzimierz Cimoszewicz podkreślał, że trudno przecenić wagę publikacji, tak szeroko informującej o Polsce, bo w krajach Zachodu z wiedzą o państwach Europy Wschodniej jest krucho.

Wszyscy mówcy taktownie całkowitym milczeniem pominęli teksty ilustrujące obecną sytuację polityczną w Polsce, zamówione u polskich autorów, jak się niestety wydaje, według jednego ideologicznego klucza. Warto je przytoczyć z wielu względów. Również dlatego, że kształtują wiedzę intelektualnych elit włoskiej lewicy, a też współbrzmią z tym, co o Polsce w ostatnich latach pisze zagraniczna prasa.

„Limes" piórem zaproszonych polskich autorów i ustami wywiadowanych osobistości (Radosław Sikorski, Adam Michnik i Krzysztof Szczerski) diagnozuje aktualną sytuację polityczną w kraju, przedstawia podziały i konflikty, ich przyczyny, prognozuje przyszłość. Autorzy tej części publikacji biją na alarm i przestrzegają, że już niebawem w Polsce władzę przejąć może populistyczna prawica Jarosława Kaczyńskiego, wspierana przez reakcyjny Kościół, któremu ton nadaje o. Tadeusz Rydzyk. A oznaczałoby to zwycięstwo Polski zacofanej, biednej, nacjonalistycznej, antyeuropejskiej i homofobicznej, która byłaby kłopotem dla całej Europy.

Andrea Tarquini, piszący z Berlina o Polsce od lat w lewicowej „La Repubblica" głównie to, co wyczytać można w „Gazecie Wyborczej", jest tak głęboko zaniepokojony spadkiem popularności naszej koalicji rządzącej, że wzywa na pomoc Europę, by pomogła Warszawie. Przestrzega przy tym, by nie była to taka pomoc jak Wielkiej Brytanii i Francji w 1939 r. albo potem w Jałcie. Jest więc jasne, że zdaniem Tarquiniego grozi naszemu krajowi tak poważne niebezpieczeństwo, jak kiedyś ze strony Hitlera i Stalina.

Jeśli wierzyć Marcinowi Kuli (który w swoim tekście „Historia na użytek ludu" piętnuje PiS za fałszowanie historii tak jak robili to komuniści, i wykorzystywanie tych historycznych kłamstw do politycznych celów), sytuacja jest poważna: „Ideałem prawicy jest państwo katolickie na wzór Portugalii Salazara", a co gorsza, jak się skarży autor, dziś za sprawą prawicowego lobby już nie można mówić niczego dobrego o czasach komunizmu.

Kult Lecha Kaczyńskiego

Tę całą pierwszą część „Limes" pt. „Głosy ze środka" otwiera i niejako ustawia tekst Cezarego Michalskiego „Religia smoleńska". Jak tłumaczy autor, do katastrofy doszło dlatego, że Lech Kaczyński chciał otworzyć w Katyniu kampanię wyborczą, więc w ogóle nie brał pod uwagę możliwości lądowania awaryjnego w Moskwie czy Mińsku. Dlatego działając pod presją, jego najbliższe otoczenie i piloci zlekceważyli rosyjskich kontrolerów lotu, którzy od początku informowali, że z powodu mgły nie ma warunków, by wylądować.(...)

http://www.rp.pl/artykul/9157,1081256-Polska-wedlug-postepowcow.html

0
No votes yet

4 Comments

Ursa Minor's picture

Ursa Minor
A to czytałeś?

Pozdrawiam.Ursa M.
tł's picture

Tak. Wbrew pozorom i teraz można znależć w Rzepie wiele mocno krytycznych kawałków ;-)!
Ursa Minor's picture

Ursa Minor
Długie, ale  warto czytać i podyskutować.
TŁ, może jakąś notkę wysmarujesz w tym duchu?

Pozdrawiam.Ursa M.
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>