Biegli mają problem z rekonstrukcją ostatniej fazy lotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
Brakuje ważnych danych wejściowych, bez których każda ekspertyza będzie obarczona zbyt dużym marginesem błędu.
„Żadne dostępne źródło nie zawiera informacji dotyczącej momentów bezwładności Tu-154M” – przyznaje prof. Grzegorz Kowaleczko. To jego praca rekomendowana przez zespół Macieja Laska jako jednoznacznie rozstrzygająca o sekwencji zdarzeń w końcowej fazie lotu tupolewa ma potwierdzać wersję o wykonaniu przez samolot półbeczki autorotacyjnej.
Problem w tym, że ekspertyzie prof. Kowaleczki, co przyznaje sam autor, daleko do doskonałości. Do identyfikacji charakterystyk masowych samolotu (momenty bezwładności) przyjęto dane Boeinga 727-200, bo – jak pisze Kowaleczko – konstrukcja ta jest „zbliżona” do Tu-154M. To samo odnosi się do profili aerodynamicznych skrzydła i usterzenia. „Ponieważ literatura dotycząca samolotu Tu-154M nie zawiera takich danych, wykorzystano dane dotyczące samolotu Boeinga 747” – czytamy w analizie.
Ale, co uczciwie przyznaje sam Kowaleczko, „porównanie to ma charakter ograniczony i z powodu braku danych nie uwzględnia dynamicznych własności samolotu. Możliwe było jedynie porównanie pojedynczych, często niekompletnych danych dotyczących ustalonych stanów lotu”.
Licząca 103 strony praca Kowaleczki opiera się na wielu źródłach, mniej lub bardziej wątpliwych, a także uproszczeniach wpływających na wynik. Niektóre są oczywiste i nieuniknione (np. fakt nieuwzględnienia wiatru). Większość potrzebnych danych o właściwościach aerodynamicznych Tu-154 czerpał z rosyjskich książek. Używał też profesjonalnego programu do obliczeń tego rodzaju Advanced Aircraft Analysis. Najtrudniejsze jest stwierdzenie, jak na działające siły wpłynęło oderwanie fragmentu skrzydła.
Profesor Grzegorz Kowaleczko użył tzw. metody panelowej pozwalającej na określenie rozkładu współczynnika siły nośnej wzdłuż skrzydła dla różnych kątów natarcia (czyli między powierzchnią skrzydła a kierunkiem ruchu samolotu względem powietrza). Pewne przybliżenia i uproszczenia związane były z kształtem skrzydła. Wiele ważnych danych zamiast z tupolewa pochodzi z podobnego do niego boeinga 727-200. Chodzi o profile aerodynamiczne skrzydła i usterzenia, a także momenty bezwładności samolotu. Kowaleczko wiele brakujących danych oblicza metodami teoretycznymi opisanymi w fachowej literaturze.
Różne dane
(...)
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/66286,zagadka-14-sekund.html