Polska Racja Stanu wobec Majdanu

 |  Written by Igor Zamorski  |  1
W nawiązaniu do wpisu:
http://blog-n-roll.pl/pl/ukraina-strony-konfliktu#comment-form
 

O ile znane jest zdanie Putina iż Ukraina jest państwem które nigdy nie powinno było istnieć  o tyle takież są Putina działania jasno zmierzające do dezintegracji panstwowości Ukrainy.
Putin jako dobrze przygotowany do tej rozgrywki gracz a przy tym niezwykle zuchwały jak wspomniano trafnie zawsze coś na sytuacji konfliktu ugra.
Wyciąganie korzyści w świetle konfliktu sąsiedzkiego , jest abecadłem nie tylko polityki rosyjskiej od zarania rosyjskiej państwowości , ale także żmudną pracą codzienną rosyjskich służb . Jawnych , tajnych i dwupłciowych.
Na marginesie wspomnę tylko iż bolszewicy , których Putin jest w prostej linii spadkobiercą ( jego dziadek był osobistym kucharzem Lenina), również ideologicznym; uczyniły ze sprowokowanego nierzadko na terytorium sąsiada konfliktu, swoistego rodzaju okaz wirtuozerii rozgrywek politycznych w szerszej skali.
To , że rosja maczała i macza palce w ruchu buntu społecznego na Ukrainie jest faktem. Można tylko dociekać jaki jest zakres tej prowokacji , manipulacji czy dezintegracji państwa ukraińskiego. Ruscy szchiści napewno mają sytuację na planszy rozpracowaną na wiele ruchów do przodu i w wielu wariantach.
Na dzień dzisiejszy potwierdzają się np informacje iz strzelcy ulokowani na Majdanie eliminujący wybrane jednostki przywódcze demonstrantów-  to rosyjscy snajperzy - funkcjonariusze ruskiego specnazu.
Swoją drogą bardzo precyzyjne dane na temat tych ludzi , łącznie z fotografiami i miejscem zamieszkania ich rodzin,opublikowane w internecie mogą świadczyć o zaangażowaniu także innych graczy w ten konflikt.
Skrajną naiwnością byłoby zatem sądzić, że takie operacje ( bo samo umieszczenie i zastosowanie takiego snajpera w oddziale wymaga niebywałego wysiłku agenturalnego i to nie tylko w postaci bezpośredniego zabezpieczenia  i wprowadzenia) pozostają w zawieszeniu i są pojedynczymi i nieskoordynowanymi działaniami o nieplanowanym ciągu dalszym.
Jak więc widać ruska matrioszka a właściwie ich cały szerego  ma wiele warstw i ukrytych kombinacji operacyjnych.
* Matrioszka- za leksykonem służb spec- wg byłego pr PRL P. Jaroszewicza, sieć wyselekcjonowanych, szczególnie tajnych , głęboko zakonspirowanych  radzieckich - agentów uspionych(..) do plasowania w wojskowych , partyjnych i adm strukturach róznych państw z zadaniem pilnowania radz. interesów (.)

Drugi przywołany tu rozgrywający to z całą pewnością Berlin.
Berlin utrwaliwszy swą hegemonię polityczną , gospodarczą , światopoglądową  i historyczną za pomocą swej rozbudowanej sruktury agenturalnej wpływa od dłuższego czasu na to co dzieje się na Ukrainie.
Zasygnalizuję tu jedynie wytrwałą , wieloletnią i niezwykle skuteczną  operację przejmowania kontroli Berlina nad działaniami rozległej i bogatej diaspory ukraińskiej na całym swiecie.  Przejmowanie tej kontroli odbywąło się zarówno poprzez działalność gospodarczą w której Ukraińcy ( oczywiście wyselekcjonowani i odpowiednio przeszkoleni) prowdzili interesy w imieniu i na rzecz Berlina w czasach gdy niezręcznie było taką dzialalność prowadzić Niemcom pod własnym szyldem np handel bronią, jak też  za pomoca działań osłonowych  dotyczących roztoczenia parasola ochronnego nad tymi ,którym groził sąd za zbrodnie uczynione podczas II WŚ. W tym wypadku celowo nie stosuję terminu " zbrodni wojennych" w odniesieniu do tej grupy.
Mając więc zarazem i kij i marchewkę oraz gwizdek w postaci wpływów w środkach masowego przekazu tej diaspory , mógł Berlin prowadzić aktywną politykę poprzez diasporę ukraińską. Natomiast jeśli chodzi o niemiecką strukturę wpływu ( bo określenie tego siatką to stanowczo zbyt mało) pozostawioną na terenach Ukrainy przez II Rzeszę to owszem, została ona zdziesiątkowana przez Smiersz ale tylko w takim zakresie w jakim stanowiła aktywną strukturę wywiadu. Sieć "osadników niemieckich" implantowana wprost z Rzeszy lub zawerbowana wśród Niemców  z terenów protektoratu czy GG została co prawda " rozkułaczona" i  osadzona w znacznej mierze w sowieckich łagrach , jednak troska z jaką Niemcy w miarę swoich politycznych możliwości strali się tych ludzi uwalniać , wykupować , lub wspierać czy osłaniać jest pomimo wszystko godna podziwu. Gdy począwszy od lat 90- tych Niemcy zaczeły sprowadzać " swoich " z terenów byłego ZSRR bynajniej  nie zostawiła bez opieki tych którzy "postanowili " tam pozostać.
Skuteczna polityka  NIemców wobec Ukraińców dawała znać o sobie przed 39 i była niezwykle skutecznym narzędziem destabilizowania struktury młodego Państwa Polskiego.
Zresztą największy sojusznik Hitlera, Stalin; jak on przywódca socjalistycznej partii robotniczej ,także Ukraińcami skutecznie pogrywał. Zarówno po jednej jak i drugiej stronie granicy. Tylko "nieco" inaczej.
To , że dzisiejsze walki wewnątzukraińskie mają taki  rozkład jak przebiegała przedwojenna granica to nie przypadek przecież.../
Obecnie jak widać , poza oczywiście samymi Ukraińcami , na planszy rozgrywa dwóch głównych graczy Berlin i Moskwa.  Na razie trwa czynne i aktywne wspieranie zwaśnionych stron. Tyle tylko że Moskwa miała i więcej czasu i możliwości aby obstawić obie strony wewnątrzukraińskiego konfliktu.
Berlin natomiast czynnie wspiera buntujących się Ukraińców. Dosyć pooglądać uważnie niemiecką stację espresso. tv , która z nic nieznaczącej stacyjki osiedlowej niemalże, staje się tubą politycznej dominacji Niemiec w tym wewnętrznym przecież konflikcie. Początkowe zdjęcia on line głównie importowane z ukrainestream.tv , z miejsc walk zostają zastępowane prowadzonymi przez " moderatora" jak głosi podpis a nie bynajmniej dziennikarza ( ach ta niemiecka dokładność:) konwersacjami które są miejscem nie tyle ożywionej dyskusji co prezentacją ustalonych i jednorodnych poglądów. Na antenie tejże stacji bepośrednie relacje z Majdanu opatrywane są nagókiem "Rewolucja". Dyskusje te jako zywo przypominają korporacyjne pranie mózgów - każdy kolejny prelegent odnosięsię nie tyle do właściwego mu zagadnienia co do kolejnego " targetu" słuchaczy i widzów.
Dodatkowo prosze zauważyć , że w/w stacja prowadzi  osobliwe "wideo relacje" które sa niczym innym jak tylko filmami instruktażowymi o tym jak walczyć z ukraińskim "Berkutem" . To są bardzo dobrze spreparowane materiały i każdy kto choć trochę zna się na " miejskiej partyzantce " będzie mógł z nich wyczytać  wiele cennych informacji. To pokazuje również siłę niemieckich działań niejawnych w Internecie.
Reasumując: i Berlin I Moskwa zdają sobie sprawę , że w pewnym momencie trzeba będzie sprawę ukraińską " ostatecznie rozwiazać" Ruscy mają nadzieje iż nastąpi to po aneksji Ukrainy - fizycznej lub tylko politycznej , jeśli się nie uda zgarnąć Putinowi całej puli ; a Berlin ma nadzieję przejąć kontrolę nad naturalnymi zasobami Ukrainy . Z perspektywy Niemców znaczy to również nad potencjałem ludzkim tego kraju. Z tym że określenie potencjał ludzki nie oznacza bynajmniej jego homogeniczności a dla Niemców obawiam się jego przydatności czy  ich optyce " niepełnowartościowości". Kto miałby na ten temat jakiekolwiek wątpliwości nich przyjrzy się z łaski swojej sprawi mniejszości polskiej w Niemczech i sprawie mniejszości niemieckiej w Polsce. Jest ona proporcjonalna. Odwrotnie proporcjonalna>)
Całkiem prawdopodobny jest też scenariusz " polski" tzn wasz premier nasz prezydent.
I tu podział na surowce i konsumentów dóbr i usług też jest polem do podziału. jeżeli np Ukraina stałaby się polem eksploatacji "zasobów naturalnych " przez Rosję a polem wpływu ekspansji gospodarczej Niemiec to nie jest to takie absurdalne jak się z pozoru wydaje. W najgorszym dla Moskwy scenariuszu sprzedawałaby ona gaz Ukraińcom po cenach jak Polsce ale dysponentem tego gazu byłyby Niemcy . Tak jak zresztą są w odniesieniu do gazu płynącego dnem Bałtyku do Europy Zachodniej. Rosja gotowa jest " odtworzyć" Yamal. I mówi o tym otwarcie. Ma więc świadomość zabezpieczenia własnych interesów  na Ukrainie.
Nie przypadkiem Zamach Smoleński przeprowadzony został na kilka dni przed zawetowaniem kontraktu gazowego przez Prezydenta.
Interesy Polski w tym momencie sa jasne.
Po pierwsze spowodować aby konflikt na osi Belin Moskwa nie wygasał. i przybierał jak najostrzejsze formy. możliwie szeroko zainteresować międzynarodową opinię publiczną wewnątrzukraiński konfliktem.
Wspierać , rozsądnie oczywiście, tych którzy mają podobny do Polski interes. Oczywiście mówię o kulisach polityki a nie jej " froncie medialnym".
Po drugie uświadamiać Ukraińcom że czeka ich los Polski, jeśli będą tyko rozpatrywali możliwości bycia w jednym obozie lub drugim. Przyszli okupanci na pewno się jakoś nad trupem Ukrainy dogadają  a interes ich i Ukrainy jest rozbieżny.
Wskazywać podobieństwo sytuacji polskiej w celu nawiązania przyszłej współpracy.

Oczywistym jest , ze dzisiejsze wspieranie i hołubienie oraz tworzenie i odtwarzanie ruchów antypolskich na Ukrainie jest tego " uderzeniem uprzedzającym"
To stąd podżegania w stronę " Lachy za San" choć walczący tam Ukraińcy wcale takich pretensji mieć nie muszą.
Próbować odbudować - po trzecie - swoją chocby względną autonomię w dziedzinie tak gopsodarki surowcami ( w tym energetycznymi) jak też  w dziedzinie prowadzenia polityki zagranicznej zgodnej z Polską Racją Stanu.
A tejże racji Stanu niestety nie da się przywrócić bez wyeliminowania lub choćby osłabienia wpływu politycznego , gospodarczego i przede wszystkim agenturalnego tak Berlina jak i Moskwy.
Tak więc powinniśmy rozpocząć czym prędzej nasz polski "Majdan"
Tylko czy nas na to stać?
Obawiam się , że jeszcze nie..... .



 

5
5 (2)

1 Comments

ciociababcia2's picture

ciociababcia2
(...o zaangażowaniu także innych graczy w ten konflikt.).

arch/-
Dwa amerykańskie okręty z 600 żołnierzami piechoty morskiej wpłynęły na Morze Czarne i przypuszczalnie kierują się ku wybrzeżom Ukrainy – poinformowała dzisiaj agencja Interfax, powołując się na rosyjskiego informatora.

Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej nie potwierdziło tych doniesień.

– Na Morzu Czarnym znajduje się obecnie niszczyciel USS „Ramage” i okręt flagowy amerykańskiej VI Floty – USS „Mount Whitney”. Niedawno sforsowały one cieśniny Dardanele i Bosfor, w porozumieniu ze stroną turecką. Na pokładzie amerykańskich okrętów znajduje się ponad 600 żołnierzy piechoty morskiej – poinformował Interfax.
Według agencji, kierunek ruchu okrętów pozwala przypuszczać, że kierują się one ku czarnomorskim wybrzeżom Ukrainy.
„Mount Whitney” w sierpniu 2008 roku, w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową, przywiózł pomoc humanitarną do gruzińskiego portu Poti.
MPA, PAP
http://naszdziennik.pl/swiat/67156,u-s-navy-na-morzu-czarnym.html

Rasmussen przybędzie do Londynu
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen złoży dziś wizytę w Londynie.
Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego ma rozmawiać z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem, ministrem spraw zagranicznych Williamem Hague'iem i ministrem obrony Philipem Hammondem o kryzysie politycznym na Ukrainie, sytuacji w Afganistanie i wrześniowym szczycie NATO, który odbędzie się w Walii.
IK, PAP
http://naszdziennik.pl/swiat/67142,rasmussen-przybedzie-do-londynu.html

ciociababcia

Więcej notek tego samego Autora:

=>>