Aleś Pan to "spapryczył"!

 |  Written by Recenzent JM  |  9

Świat ma teraz innych bohaterów niż niegdyś bywało. Polska akurat w tym względzie dogoniła już świat. Choć może to szalony świat, na swoją modłę i poprzez swoje media usiłuje w Polsce wykreować nowy rodzaj bohatera?

Na głównej stronie portalu dziennik.pl „króluje” niepodzielnie pedofil i morderca – Trynkiewicz.

Znalazłem tam aż trzy artykuły, poświęcone temu „bohaterowi”, a nie mam pewności, czy jeszcze jakiegoś nie przeoczyłem.

„Z wizytą u Trynkiewicza. Zobacz więzienie w Strzelcach Opolskich” – tak portal pochwalił się swoją wycieczką do więzienia, zrobionymi fotkami i zaprosił swoich czytelników do jego obejrzenia. W pierwszym momencie pomyślałem sobie, że niemiecka prasa próbuje nieudolnie i bez polotu naśladować opublikowane na naszym portalu „Wrażenia Krzyżowca”.

Mając na uwadze niemiecki poziom uduchowienia redakcji dziennika.pl, nie dziwi, że wyszło – jak wyszło. Stąd pewnie zamiast Ziemi Świętej – więzienie.

Ale po chwili przyszło mi do głowy, że może to i nie najgorszy pomysł. Kiedy się to już zobaczy, to po wyborach - dla wielu działaczy szok będzie niewątpliwie mniej dotkliwy.

Inny tytuł głosi: - „Miliony na pilnowanie Trynkiewicza. Operacji nie ma kto prowadzić”.

Jak to? Przecież wczoraj wyraźnie słyszałem na „Wydarzeniach” Polsatu, jak się lewactwo oburzało, że „miliony” przeznaczono na budowę muzeum Jana Pawła II przy świątyni Opatrzności Bożej i o tym, że teraz na wniosek TR bada to prokuratura.

I jeszcze do tego samego tytułu następne – Jak to?

Bo sam oglądałem też w telewizji, jak politycy Platformy i przedstawiciele rządu oraz policji przekonywali oraz zapewniali, że wszystko w tej sprawie jest pod kontrolą.

Trzeci tytuł jest równie ciekawy. Artykuł zatytułowano:

„Premier Tusk: Nie ulegnę histerii w sprawie Trynkiewicza”.

Moim zdaniem „to jest słuszna koncepcja”. Panu premierowi, jakiś tam Trynkiewicz może, co najwyżej „naskoczyć”, a i to jedynie na ochraniających premiera „borowików”. Takiego „nic” - Pan premier nie musi nawet „brać na klatę”.

Skoro było już o dwóch bohaterach naszych mediów, to pomówmy nieco o trzecim.

Na pewno już słyszeliście o wielkiej akcji medialnej o kryptonimie „Paprykarz po platformersku”.

Popatrzcie, jak bardzo ta „platforma” musi przeciekać, skoro sięgnięto już nawet po plantatora papryki. Czy zatykanie przecieków papryką wystarczy, żeby nie zatonąć? – Czas pokaże.

Na razie jest i śmiesznie i strasznie.

Kiedy, sławny już chyba na cały świat, producent papryki Stanisław Kowalczyk zadał premierowi Tuskowi słynne już pytanie - „jak żyć?” – Nikt nie miał chyba wątpliwości, że był w tym momencie autentyczny.

O tym, że pytanie było trafione i ważne, świadczy chociażby fakt, że zaraz zostało podchwycone przez wielu innych, czasem tylko z niewielkimi zmianami w ortofrafii.

Kiedy teraz Pan Kowalczyk zachwala premiera słowami: - „ za to panu premierowi gratuluję, że zreflektował się, zadziałał. Najważniejsze, że rolnicy zostali odśnieżeni...” – to jestem w kropce. Przecież to znaczy, że najpierw ktoś dopuścił do tego, by ich zasypało. I o co chodzi z tym, że się premier zreflektował?

Kiedy się słyszało Halickiego, Grasia, Kidawę-Błońską, czy chociażby byłego ministra Nowaka - to ja już nie wiem, co o tej wypowiedzi myśleć. Powiem może tak: – to zupełnie nie powala. Panie Stanisławie, że się tak spoufalę – to jakieś drętwe jest. Nawet ja czuję niedosyt.
Aleś Pan to spapryczył.

Nikt Panu jeszcze nie zaśpiewał piosenki – „To za mało, za mało, za mało. Twoje słowa tumanią i kłamią...”? Nie? - To spoko, jeszcze zaśpiewa, bo tak na moje oko – Pan się wcale nie postarał.

A chyba nie taka była umowa.

4.8
4.8 (5)

9 Comments

Danz's picture

Danz
Pan paprykarz sprzedał się pijarowcom pana premiera. Obawiam się, że dosyć tanio, bo kto będzie potrzebował "paprykarza po platformersku" za miesiąc, ablo dwa?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Recenzent JM's picture

Recenzent JM
Dokładnie tak to też widzę. Paprykarz podobno przebąkuje, że został wykorzystany przez PiS.
Ja uważam, że on jeszcze nie ma pojęcia, co to znaczy zostać wykorzystanym?
Ale myślę, że wkrótce zrozumie.
Serdecznie pozdrawiam.
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
Kiedyś pisałem, że nie ma się co obrażać na tęczę - tylko dlatego, że została niecnie wykorzystana przez lewaków. Myślę, że podobnie należy postąpić w stosunku do papryki.
Bo, co ona winna, że wplątano ją w brudną kampanię wyborczą.
Tak więc, kto paprykę lubi - niech zapomni, że istnieje ktoś taki jak Platforma i jej służby.
Kto nie lubi - też może o Platformie zapomnieć, szczególnie przy wyborczej urnie.
O "Paprykarzu" należy zaś pamiętać, bo to doskonały przykład na manipulowanie ludźmi przez władzę, kupowanie ich za publiczne pieniądze i cyniczne ich wykorzystywanie.
Serdecznie pozdrawiam.
Szary Kot's picture

Szary Kot
"Przecież to znaczy, że najpierw ktoś dopuścił do tego, by ich zasypało. I o co chodzi z tym, że się premier zreflektował?"
No jak to o co? Pan Premier wreszcie zauważył, że opozycja wraz z siłami nadprzyrodzonymi / siłami natury * ciągle i nienawistnie przeszkadzają mu w skutecznym rządzeniu! A stawić czoła tylu i takim przeciwnikom to nie byle co.

* niepotrzebne skreślić
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
No i widzisz Szara kotko - udało Ci się mnie przywołać do rzeczywistości. Moja wina - nie do końca właściwie zrozumiałem tę całą sytuację. Tkwiąc w "mylnym błędzie" myślałem, że "Paprykarz" po prostu, jako osoba na salonach nieobyta, niechcący zarzucił premierowi takie postępowanie, które wymagało jego zreflektowania się. Teraz widzę, że sama taka moja myśl była niedorzeczna i nieodpowiedzialna.
Serdecznie pozdrawiam.
Danz's picture

Danz
Tak kocie, rządzeniu i utrzymania państwa "na właściwym kursie i ścieżce".  Jakby to rosyjscy naprowadzacze powiedzieli.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Szary Kot's picture

Szary Kot
czy dobrze rozpoznaję przerażenie w oczach psiura???
Ładnie to tak, propagować męczenie zwierząt?  wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
JaN's picture

JaN
Jednak przeprosiłem się z papryką ale żółtą kupiłem bo mnie jeszcze trzęsie gdy przypomnę sobie tego czerwonego pająka paprykowego. Niestety okazał się ten facet zwykłym wiejskim małym cwaniaczkiem jak niejaki Bolek co dla własnej kożyści ojca by sprzedał. 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>