Kiedy się jest "upoważnionym" do nadinterpretacji?

 |  Written by BBudowniczy  |  6

W związku z opublikowaniem nowego wpisu na stronie Zespołu Laska:

http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/opinia-o-pracach-g-a-jorgensena
pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne jego fragmenty i zadać na końcu 2 nurtujące mnie pytania.

Na początek fragment wypowiedzi profesora Kowaleczki, oburzającego się na wyciąganie nieuprawnionych jego zdaniem wniosków z opinii wysłanej do czasopisma Ingenioren :

"Uważam, że powyższa opinia nie upoważnia nikogo do twierdzenia, że uznaję ilościowe wyniki obliczeń uzyskane przez Pana Jorgensena za wiarygodne i że wspieram jego hipotezę o utracie dodatkowego fragmentu skrzydła."

Teraz fragment wpisu który pojawił się na stronie Zespołu Laska 30.12.2013 r.:


oraz cytat profesora: "Moim zdaniem otrzymany nowy wynik jest jakościowo różny od poprzedniego i potwierdza bardzo szybki obrót samolotu." 

Nie muszę chyba dodawać, że inż. Jorgensen nigdzie nie stwierdził że "obrót jednak możliwy".

Na koniec fragment z mojej korespondencji z prof. Kowaleczką:

""chociaż Pana stwierdzenie "doceniam przejrzystość Pańskiej pracy oraz jej poziom merytoryczny" pośrednio oznacza, że akceptuje Pan model. Skoro tak, to akceptuje Pan wyniki otrzymane przy jego pomocy.""

A oto i pytania:  kiedy się jest "upoważnionym" do wyciągania mniej lub bardziej pochopnych wniosków z wypowiedzi oponenta? Czy przypadkiem profesor Kowaleczko nie stosuje podwójnych standardów w zakresie tego, co oczekuje od dyskutantów, a tego co sam stosuje?
5
5 (2)

6 Comments

nurni's picture

nurni
czeka najwyraźniej poważna polemika z osobą którą profesor Kowaleczko na pewno uzna za wartą tej polemiki.

Wystarczyło przypomnieć nie zmanipulowane słowa, wystarczyło przynieść lustro.
KaNo's picture

KaNo
pomiędzy prof. Kowaleczko i Glennem w toku. W związku z nowymi problemami w zastosownym przez Kowaleczkę modelu (geometria skrzydła) coraz wyraźnie ucieka on od dyskusji merytorycznej ograniczając się do nic nie wnoszących oświadczeń.
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Ja jestem ciekawy, kiedy wreszcie profesor Kowaleczko udostępni nowe/poprawione/skorygowane (?) obliczenia z przechyłem końcowym 90-100 stopni. Bo na stronie ZL nadal mamy 121 stopni, a w wywiadach dla mediów od wielu tygodni funkcjonują już inne wartości.
nurni's picture

nurni
Pan profesor Czachor podniósł swego czasu problem finansowania badań w Polsce.
Niestety tak szybko jak podniósł tak szybko i zrezygnował w dziele Konferencji Smoleńskich finansowanych z własnej keiszeni. Tyle wnosze z oświadczenia na stronie profesora Czachora, iż nie chce on być kojarzony w jakikolwiek sposób z incjatywami które, jak chyba doskonale wiemy, na żadne dofinansowanie nie mogą liczyć.

Całkiem zdumiało mnie w tym kontekście, że krytyczna analiza profesora Czachora (chodzi o krytykę pracy profesora Cieszewskiego) ukazała się publicznie rękoma tych, którzy pilnują by żadna złotówka nie zmarnowała się na jakieś niepotrzebne już badania...

Profesor napisał że jest rozgoryczony, wszak pisał sobie chyba do jakiegoś pamiętniczka, a tu ktoś chyba wręcz włamuje się by upublicznić jego zdanie.

Pan profesor Kowaleczko zdaje się mi być wierny tej szkole. Ogłaszana jest jego praca - i szybko okazuje się że nie ma on z błedami tamże nic wspólnego.
W ogóle nie wiadomo czy ma z nią cokolwiek wspólnego.

 
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Trochę niezauważone przeszło oświadczenie prof. Czachora na jego stronie internetowej:

"Wyjaśniam, iż 8 grudnia 2013 r. wycofałem się z uczestnictwa w Komitecie Inspirującym i Doradczym Konferencji Smoleńskiej. Z Komitetu Naukowego ustąpiłem już rok wcześniej.

W obu wypadkach powodem rezygnacji było kompletne fiasko podejmowanych przeze mnie prób dyskusji merytorycznej w pewnych kwestiach.

Marek Czachor"

http://www.mif.pg.gda.pl/kft/Akron1/Rezygnacja.html

Czy wiadomo o co chodzi z tym fiaskiem?
KaNo's picture

KaNo
że nie rozumiem takich postaw. Sadzę, że motywacje są zindywidualizowane i nie zamierzam ich dociekać. Nasza praca jest w dużej części zespołowa bo oprócz samodzielnych badań, bardzo ważna jest współpraca i wkład w zintegrowane opracowania.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>