Kto utrzymuje państwo Tuska?

Usiłowałem zamieścić znienawidzony przez wielu podatników PIT-37, jedno z najprostszych zeznań podatkowych w naszym pięknym kraju. Niestety nie pokonałem trudności technicznych więc opisuje sytuację. Na zeznaniu podatkowym rozliczyli się państwo Janina i Jan Dobrzy, których jedynym źródłem dochodów była emerytura pana Jana. Otrzymał jej w ciągu 2013 roku otrzymał 11647,54 zł. czyli niespełna 1000 zł miesięcznie z czego utrzymywał siebie i swoją małżonkę. Organ wypłacający pobrał kwotę 638 zł na poczet zaliczek na podatek dochodowy.

Zakładam, że zeznanie podatkowe przyniosło wielką radość państwu Dobrym, gdyż w jego wyniku otrzymają zwrot w wysokości 556 zł. Otrzymać kwotę w wyskości połowy miesięcznych przychodów musi bardzo cieszyć. Docielkiwi jednak zauważą, że mimo to, państwo jednak pobrało z tych mizernych dochodów aż 82 zł podatku! Na co? Oczywiście na wojsko (którego prawie nie ma) policję (żeby tylko służyła obywatelom), sądy (oby działy), ale także na utrzymanie biurokracji i... pomoc społeczną!

Bardziej dociekliwi spostrzegą, iż pan Dobry zapłacił ze swych mizernych dochodów jeszcze 902,70 zł składki na ubezpieczenie zdrowotne, czyli podatku na służbę zdrowia! Jest to taki sam podatek jak ten nazwany podatkiem. Nie służy on nawet wyłącznie na opłacanie lekarzy, szpitali, pogotowia ratunkowego, ale z tych pieniędzy utrzymuje się również cały NFZ z gabinetami prezesów, służbowymi limuzynami i wszelką biurokracją.  Dodać należy, że państwo Dobrzy wydając, delikatnie mówiąc, te skromne środki, które łaskawie rządzący im zostawili,  na koszty swojego utrzymania będą płacili też podatek VAT nazwany dla ironii "pośrednim".

Proszę wskazać inny kraj Europy Zachodniej w gronie której chcemy być, gdzie podatnik z takimi dochodami płaci takie podatki.