Biegli pracują w Moskwie

 |  Written by geoal  |  7
Nasz Dziennik w swym dzisiejszym tekście uchyla rąbka tajemnicy, związanej z przebiegiem ponownego wykonywania kopii zapisu rejestratora TU-154M "101". W poprzednim tekście Czym biegli WPO badają skrzynki? wskazywałem na uwarunkowania związane z wykonaniem tych odczytów. Po lekturze obu tekstów wypada zwrócić uwagę na kilka elementów:

1.Istotą badania jest zastosowanie innego niż stosowany poprzednio konwertera analogowo-cyfrowego firmy Roland (pozostał ten sam rosyjski magnetofon i oczywiście taśma). Dodatkowo- wykonano odtworzenie testowej taśmy, celem dokonania kontroli stanu magnetofonu. Pamiętać trzeba, że warunki wcześniejszego i obecnego zgrywania nagrań (tj. magnetofon+konwerter) określone były przez obie strony prokuratorskie, a eksperci IES w czerwcu 2011 roku mogli wykonywać badania w ustalonym zakresie. Dziwi więc wysuwanie zarzutów wobec IES o niezastosowanie lepszych urządzeń.

2.Sprawdzenie tego konwertera firmy Roland w warunkach "lotniczych" oraz przygotowanie taśmy wzorcowej mogło nastąpić tylko podczas opisywanych w mojej notce testów na tutce 102 w 2013 roku Biegły WPO osłuchał TU-154M 102.

3.Nagrania odbywają się przy czynnym udziale strony rosyjskiej, po przedstawieniu jej oficjalnej specyfikacji urządzeń, a wszystkie wykonane kopie pozostaną "najpierw zostaną przekazane Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej, stamtąd – polskiej Prokuraturze Generalnej, by w końcu trafić do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie". Nie powinniśmy się martwić na zapas, "wszystko jest nagrywane przy użyciu 3 kamer cyfrowych". Wszystko, czyli przebieg prac polskich biegłych, nawet otrzymamy kasetę z tym nagraniem. Nic nie wiadomo by kamery monitorowały wszystko po wyjeździe przedstawicieli strony polskiej.

4.Zwraca uwagę informacja, iż

Na podstawie nowych kopii zostanie sporządzona całkiem nowa transkrypcja zapisu dźwiękowego z rejestratora MARS-BM, sporządzą ją ci sami biegli, którzy uczestniczą w procesie kopiowania nagrań

okazuje się więc, że to nie eksperci IES w oparciu o zgromadzony materiał porównawczy  dokonywać będą transkrypcji zapisu. Biegły prokuratury Andrzej Artymowicz oprócz wiedzy z zakresu reżyserii dźwięku, posiada kwalifikacje specjalisty z dziedziny fonoskopii?. Wypada mieć nadzieję, że krakowski IES przekazał wraz ze swym raportem, cały zgromadzony materiał badawczy. W związku z deklaracjami prokuratury o woli szybkiego otrzymania wyników badań, czasu na powtórne gromadzenie próbek dźwiękowych głosu "generałów" nie ma zbyt dużo.

Dla przypomnienia:

Pracownia Analizy Mowy i Nagrań krakowskiego IES aktualnie zatrudnia 6 pracowników: językoznawców i inżynierów. Trzy osoby mają status biegłego, w tym jedna stopień doktora.

Zakres wykonywanych ekspertyz obejmuje:

1. Badania autentyczności nagrań (analogowych i cyfrowych)
2. Identyfikację mówcy
3. Spisanie treści nagrania:

  • odtworzenie i spisanie treści nagrań o niskiej jakości;
  • ustalenie, wypowiedzi ilu osób zostały utrwalone w nagraniu.

4. Inne badania: np. korekcja nagrań poprawiająca zrozumiałość mowy, wykonanie kopii procesowych nagrań utrwalonych na nietypowych nośnikach, przygotowanie okazania mowy.

Pracownia uczestniczy w pracach Grupy Roboczej Analizy Mowy i Dźwięku Europejskiej Sieci Laboratoriów Nauk Sądowych, weryfikując swe kompetencje w opracowywanych przez grupę testach międzylaboratoryjnych. Pracownicy prowadzą ponadto wykłady i szkolenia dla organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, jak również propagują nauki sądowe wśród studentów m.in. wydziałów prawa.
Wybrane publikacje:

  1. Trawińska A., The inbuilt recorder of mobile phones – possibilities of forensic speaker identification, Problems of Forensic Sciences 2004, 57, 51–80.
  2. Kajstura M., Trawińska A., Hebenstreit J., Application of the electrical network frequency (ENF) criterion. A case of digital recording, Forensic Science International 2005, 155, 165–171.
  3. Klus K., Trawińska A., Identyfikacja mówców z wykorzystaniem metody językowo-pomiarowej w KEÚ i IES, Problems of Forensic Sciences 2009, 78, 175-183.
  4. Brzozowski J., Kajstura M., Ustalanie optymalnej kolejności prowadzenia badań daktyloskopijnych i analizy nagrania na taśmach magnetowidowych, Problems of Forensic Sciences (w druku)
  5. Michałek M. , The application of powerline hum in digital recording authenticity analysis, Probleml of Forenisc Sciences 2009, vol. 80, 355-364.
  6. Michałek M. , Automatyzacja badania autentyczności cyfrowych nagrań dźwiękowych z zastosowaniem kryterium ENF, Problemy kryminalistyki 2010, 267, 26-32.
Odczytem, a nie tylko zgraniem, nagrań z rejestratorów MARS-BM rządowego TU-154M będzie się zaś zajmował reżycer dźwięku, który nigdy w swej karierze zawodowej nie prowadził takich, ani jakichkolwiek zbliżonych, prac. Trend do stawiania na młodych 40-o letnich, acz niedoświadczonych dotknął również prokuraturę. A kto będzie tłumaczył ewentualne różnice w transkrypcji, jakie wzorem badań cząsek wysokoenergetycznych mogą się pojawić?
 
4.2
4.2 (5)

7 Comments

fotoamator's picture

fotoamator
Witam

Wydaje mi się, że klucz do zrozumienia poczynań prokuratury musi tkwić w powiązaniach obu braci z Kremlem i bardzo silną "grupą nacisku" działającą w prokuraturze wojskowej. Kiedyś na S24 miałem wątpliwa przyjemność wymienić kilka zdań na blogu Artymowicza, z jednym z komentujących, Rosjaninem, który chyba korzystał z google translatora. Był to bardzo bezczelny typ, ale sądząc po tym jakimi informacjami dysponował, musiała byc to osoba bardzo dobrze zorientowana w temacie badania katastrof lotniczych. Ślady wg mnie prowadza do MAK, zaś w prokuraturze muszą być osoby pełniące rolę łącznika. Na pewno ich "praca" przyczynia się do takiego a nie innego prowadzenia śledztwa, zaś pozycja ich musi być bardzo silna. To, moim zdaniem jedyne logiczne wytłumaczenie. 
Co do meritum, czyli sensu ponownego "odczytania" zapisów - bardzo dobry specjalista wystapił podczas II Konferencji Smoleńskiej. Materiał przedstawiony podczas prezentacji to tylo niewielka część mozliwości Pani profesor i jej olbrzymiej wiedzy,oraz co znacznie rzadsze w tym fachu, doskonałego "ucha", oraz umiejętności odczytywania widma dźwięku. Bo do dobrej analizy nie potrzeba tak na prawdę skomplikowanych urządzeń rodem z plany filmowego - wystarczy dobre oprogramowanie i doświadczenie połączone z bardzo dobrym słuchem. Te pseudobania na zlecenie prokuratury to fikcja - bardziej aby zaciemnić obraz, przedłuzyć postępowanie i zdyskredytować IES - być może IES odkryło coś, czego społeczeństwo nie wie, a co istotnie demaskuje np manipulacje kopiami nagrań - stawiam w ciemno na taki scenariusz. 

Pzdr !
nurni's picture

nurni
Wydaje mi się, że klucz do zrozumienia poczynań prokuratury musi tkwić w powiązaniach obu braci z Kremlem i bardzo silną "grupą nacisku" działającą w prokuraturze wojskowej.


Starałem się, na tyle na ile mogłem, zwrócić uwagę na pewien narzucający się fakt.
Profesor Artymowicz tylko pośrednio jest obrońca raportu Millera - przede wszystkim stoi na straży raportu generalicy Anodiny. To rzucało się wielokrotnie w oczy.

Trudno mówić o jakiejś "grupie nacisku" w prokuraturze wojskowej, gdyż kiedy ujawniono że prokuratur Sej jest typowym resortowym prokuratorem, jego koledzy zgodnie staneli za nim murem.
Jedynym obcym ciałem był tam swego czasu prokurator Pasionek - nie słyszałem by przy okazji pozbycia się go, JAKIKOLWIEK z prokuratorów wojskowych poświęcił mu choćby ćwierć dobrego słowa.
fotoamator's picture

fotoamator
Mówąc o "grupie nacisku" mam na myśli kogoś (osobę , lub grupę osób), kto wynalazł Artymowiczów i ich w prokuraturze wylansował, oraz kto wpadł na pomysł z ponownymi badaniami. Ta wiedza wiele by nam powiedziała. Zwykle to wygląda tak - Słuchaj, mam kogoś, kto mógłby się tym zająć itd. Zakładam, że prokuratura nie powołała klanu Artiego na piękne oczy. Musza istnieć jakieś "znajomości" lub czyjeś "referencje"
wicenigga's picture

wicenigga
Dla mnie rzecz jest prosta,

pojechali z gotowa taśmą w garści. Gotową, tzn, z wmontowanym  Błasikiem, a może nawet L. Kaczyńskim. I teraz to przywiozą jako "oryginalne" kopie i IES rozezna głosy Błasika, a może nawet Kaczyńskiego. To takie proste.

Te kwity, które oni mają muszą się zgrać! I dopiero wtedy nastąpi zamknięcie śledztwa. Nie wcześniej!
nurni's picture

nurni
Nie mam pojęcia jak to zostanie zrobione ale fakty są takie że "prokuratorzy wojskowi" postanowili nie kierować się zdaniem Instytutu Sehna, a zdaniem faceta specjalizującego się w miksowaniu dzwięku.
geoal's picture

geoal
"postanowili nie kierować się zdaniem Instytutu Sehna, a zdaniem faceta specjalizującego się w miksowaniu dzwięku."

Z tego też powodu warto zwracać uwagę na procedury prawne, które wymusiły na WPO zadanie pytania o powody róznic między badaniami przesiewowymi a labolatoryjnymi w zakresie ujawnienia materiałów wybuchowych. Kończę tekst o takich uwarunkowaniach wpływajacych na postaćraportu IES
Ellenai's picture

Ellenai
Postawiłeś pytanie : "Biegły prokuratury Andrzej Artymowicz oprócz wiedzy z zakresu reżyserii dźwięku, posiada kwalifikacje specjalisty z dziedziny fonoskopii?".

Nie przypuszczam, by Prokuraturze był potrzebny specjalista z dziedziny fonoskopii.
Ba, uważam nawet, że byłby on kłopotliwą przeszkodą.
Mam jakieś dziwne wewnętrzne przekonanie, że właśnie sprawny reżyser dźwięku, mający doświadczenie w jego miksowaniu, jest dla nich bardzo cennym nabytkiem.
Do tego nie mający wątpliwości, "kto zawinił" i zarazem mający przekonanie, że "ustalenia" Prokuratury nalezy teraz odpowiednio "udowodnić".

Więcej notek tego samego Autora:

=>>