Jednostronne rozbrojenie "szansą" dla Polski?

 |  Written by BBudowniczy  |  6
Swoja notkę ograniczę głównie do fragmentów wypowiedzi Pana Zbigniewa Marcina Kowalewskiego, zastępcy redaktora naczelnego polskiej edycji miesięcznika "Le Monde diplomatique". Zwolenników jednostronnego rozbrojenia jak widać nadal nie brakuje. Pozostały komentarz ze swojej strony uważam za zbyteczny:
 
"Likwidacja Układu Warszawskiego była niezwykłą okazją i historyczną szansą, by zakończyć podział świata na bloki. Uważam, że Polska powinna była wyciągnąć z przynależności do układu wniosek, że nie należy w przyszłości wstępować do żadnego bloków, lecz prowadzić politykę zagraniczną na rzecz odprężenia, bezpieczeństwa, rozbrojenia, niezaangażowania i pokojowej współpracy".

"okazało się, że NATO nie jest przeciwwagą dla Układu Warszawskiego, lecz samodzielną instytucją mającą służyć interesom Stanów Zjednoczonych i innych mocarstw".

"Nie zgadzam się z tym. NATO nie zapobiega żadnym konfliktom, służy mocarstwom do nakręcania konfliktów i wikłania w nie innych. Kiedyś Polska uczestniczyła w interwencji w Czechosłowacji, co było skutkiem przynależności do Układu Warszawskiego. Tuż po wstąpieniu Polski do NATO sojusz przeprowadził naloty na Serbię, doszło ataków na skupiska wielkomiejskie, rzecz bez precedensu w Europie po drugiej wojnie światowej".
 
"To, że NATO się utrzymuje, mimo że nie ma już paktu, dla którego sojusz miał być przeciwwagą, generuje tendencje do powstawania przeciwnego bloku, co grozi konfliktem"

http://fakty.interia.pl/polska/news-kowalewski-wejscie-do-nato-bylo-bledem,nId,1356439


A oto kilka cytatów z wikipedii:

"W jednym z listów do Stalina Beria stwierdził: "fizyczna walka z Zachodem nie jest celowa, Zachód sam się unicestwi, wystarczy mu podsuwać odpowiednie środki" W stwierdzeniu tym Beria odnosił się do działalności niektórych zachodnich organizacji pacyfistycznych, których członkowie byli tajnymi współpracownikami komunistycznych tajnych służb."

"W latach późniejszych infiltrowane przez KGB organizacje takie jak Kampania na rzecz Rozbrojenia Nuklearnego (CND)[3] organizowały w Europie Zachodniej marsze protestacyjne przeciwko amerykańskiej „ofensywnej” i „imperialistycznej” broni jądrowej w sytuacji, kiedy ZSRR powiększał swój ofensywny arsenał jądrowy a rosyjskie zbrojenia określano jednak mianem „pokojowych”".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pożyteczny_idiota

Zdjęcie za  www.super-nowa.pl:  "Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: www.super-nowa.pl"
5
5 (2)

6 Comments

BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Zajrzałem - włosy stanęły mi dęba. Co ciekawe redaktor naczelny Le Monde diplomatique (Wielgosz) też ciekawy. Ta gazeta chyba tak ma...
Danz's picture

Danz
Okazuje się, że żyjemy w ciekawych czasach (zgodnie z przekleństwem chińskim).  Nie wiadomo jak, ale cofneliśmy się 100-200 lat w przeszłość.   W roku 2014, tak jak w 1914 i 1814, Rosja może przesuwać swoje granice, i nikt Rosjanom nie powie złego słowa, a "europejczycy" ograniczą się do rytualnych "ostrzeżeń i potrząsań szabelką".
Dla Polski ostatnie 4 lata są pasmem upokorzeń i pogłębiającego się kryzysu społeczno-gospodarczego, a aneksja Krymu przypomina bardziej 1938, gdy w Europie porządów dokonywał Adolf Hitler. Spełnia się przepowiednia Lecha Kaczyńskiego, wczoraj był Krym, dzisiaj jest Ukraina, jutro będą państwa bałtyckie, a potem przyjdzie czas na Polskę. Niemcy, tfu "światli europejczycy" przecież nie będą umierać za polski Gdańsk, ale chętnie przyjmą Gdańsk jako drobny prezent od Putina.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Smutne ale prawdziwe. Niestety wiele osób jeszcze żyje mrzonkami o końcu historii itp. Można odnaleźć analogię do czasu przed 1 wojną światową, gdzie też wieszczono koniec wojen, bo miały się już nikomu nie opłacać. Nawet książka ok 1911 wyszła o końcu wojen, która była dużym bestselerem.... Jako ciekawostkę zacytuję wpis z Twittera, który ostatnio wpadł mi w oko: "Koleżanka, Niemka pyta się, a Wy się boicie teraz przez tę syt. na UA. Ja: No trochę. Ona: Nie ma czego. Przecież żyjemy w czasach pokoju." (za M Antosiewicz).

Więcej notek tego samego Autora:

=>>