Wyjaśnienia Zespołu Laska to "science fikcje czystsze od helu"?

 |  Written by BBudowniczy  |  5

Jakiś czas temu prowadziłem na Salon24 dyskusję z blogerem Frycek18, który wyznał mi, że wysłał zapytanie do Zespołu Laska w sprawie kolejności destrukcji brzozy i skrzydła Tu-154. Jego zdaniem "skrzydło musiało utracić natychmiast ciągłość, a nie brzoza, bo to fizycznie niemożliwe." i chciał znaleźć potwierdzenie tego faktu u samego źródła, czyli w "Zespole do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem". Oczywiście odpowiedzi bloger nie uzyskał, ale przy okazji zachęcił mnie do prześledzenia wyników śledztwa  Komisji Millera w powyższej materii. 

Jak wiemy, w przypadku kolizji skrzydła samolotu z brzozą, jedno z nich musi utracić pierwsze ciągłość - albo skrzydło samolotu przecina brzozę (a później odpada lub nie końcówka uszkodzonego skrzydła) albo samolot traci skrzydło od razu na brzozie (brzoza nie traci od razu ciągłości, łamie się później). Magicznych mozliwości przenikania przez siebie obu obiektów rozważać oczywiście nie będziemy.

Wg tego co możemy usłyszeć na konferencjach prasowych od Zespołu Laska, w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z następującym scenariuszem:

- skrzydło przecięło brzozę, a zaraz potem wskutek działających sił aerodynamicznych odpadła końcówka uszkodzonego skrzydła.

Możemy się o tym przekonać np tutaj:

"Moim zdaniem skrzydło tupolewa odpadło bezpośrednio po zderzeniu z brzozą - ocenił."
wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Maciej-Lasek-apeluje-do-Antoniego-Macierewicza-pokaz-dowody-I-pokazuje-nowe-zdjecia-ze-Smolenska,wid,16079310,wiadomosc.html

""Mirosław Milanowski, meteorolog, członek podkomisji lotniczej w komisji Millera:: - Skrzydło nie oddzieliło się na samej brzozie, tam się zaczął proces."

"Dr Lasek: Nigdy nie zostało powiedziane, że brzoza ścięła skrzydło. Na skrzydło działa siła aerodynamiczna"


wyborcza.pl/relacje/1,126862,13320948,__Katastrofa_smolenska__Fakty______Zaden_z_zapisow.html

Niestety okazuje się, że istnieje w przestrzeni publicznej naukowiec, który swoimi obliczeniami stanowczo podważa powyższe ustalenia. Co ciekawe, jest to profesor na którego dr Lasek nieraz się powoływał, by przypomnieć pamiętny wywiad sprzed roku:

 "Opisany w raporcie i załącznikach przebieg ostatniej fazy lotu potwierdzili niezależnie od siebie swoimi symulacjami profesorowie Paweł Artymowicz oraz Grzegorz Kowaleczko. " Dr Lasek 2013 r.

naszdziennik.pl/polska-kraj/33074,lasek-odpowiada-na-pytania-o-smolensk.html

Zaglądnijmy więc na wpis prof. Artymowicza "pt. 6. Bajka o brzozie-patyczku i niezłomnym skrzydle" i przytoczmy kilka fragmentów:

"brzoza zostala nadlamana skrzydlem, ale upadla nie w momencie przelotu tylko po nim. tak zreszta mowi jej wlasciciel pan Bodin. aby skrzydlo samolotu moglo nie urwac sie i ten "patyczek" tak zlamac, ze jego gorna czesc pozostaje niemal przyczepiona do dolnej, gdyz stoi sobie oparta o nia, musialoby zrobic to albo przechodzac przez brzoze na wylot jak duch, co jest malo mozliwe, albo tez tak ja ugiac, zeby brzoza sie zgiela, zlamala i zlozyla we dwoje w czasie przelotu samolotu nad brzoza."

" jesli krawedz skrzydla miala pozostac jako-tako cala (to hipoteza pana prof. Biniendy, nie moja!), brzoza musiala sie zlozyc w czasie przelotu zniszczonej krawedzi skrzydla. w przeciwnym wypadku, doszloby do urwania i odrzucenia gornej czesci pnia brzozy na kilka do kilkudziesieciu metrow (to oszacowanie)."

"przyjmujac hipoteze pancernego skrzydla kladacego brzoze, poruszajac sie z kosmiczna predkoscia drzewo po upadku spowodowaloby zjawiska towarzyszace upadkowi tonowego meteorytu. katastrofa mini-tunguska. w calym smolensku wybite szyby, jesli nie znacznie gorzej."

" 100000 g to science fikcja czystsza od helu,odwazniejsza niz pan Antoni Macierewicz. co nalezalo dowiesc.udowodnilem, ze brzoza NIE mogla zostac polozona skrzydlem i przeslizgnac pod nim. musialo dojsc do destrukcji: albo brzozy albo skrzydla. polozenie brzozy w dwoch opartych o siebie kawalkach znaczy, ze brzoza wygrala a skrzydlo przegralo.jest oczywiscie wiele innych argumentow za tym (np. polozenie koncowe urwanego skrzydla, to jest opisane w dalszym rozdziale bloga)."

"brzoza nie zostala scieta tylko poturbowana. pozbawiona polowy wlokien w sekcji pnia, pochylila sie i upadla pare sekund po zniszczeniu skrzydla. delikatnie zlozyla sie pod swoim ciezarem, oparla galeziami o ziemie a pniem o pien. "

"czy tak jak mowisz, sila nosna pomaga wylamac skrzydlo? tak! ale nie dominuje w tej sprawie. to wynika z porownania sil i naprezen w materiale. inercja brzozy wywiera sile duzo wieksza i to lamie dzwigary. zreszta keson jest zaprojektowany zeby spokojnie wytrzymac duzo wieksze sily nosne niz w wolnym locie, kiedy stall zapobiega duzym silom. zatem same sily nosne sa duzo za male, moga tylko pomagac. moze ukierunkowuja troche pekniecia blach."  

fizyka-smolenska.blogspot.com/2014/02/6-bajka-o-brzozie-patyczku-i-niezomnym_15.html

fizyka-smolenska.blogspot.com/2014/02/16-lot-koncowki-skrzyda-wykresy-i.html

W szczególności warto zwrócić na ten pierwszy fragment: aby skrzydło mogło nie urwać się na brzozie, to albo musiałoby przeniknąć przez nią jak duch, albo  "tak ja ugiac, zeby brzoza sie zgiela, zlamala i zlozyla we dwoje w czasie przelotu samolotu nad brzoza". Następnie swoimi obliczeniami profesor "udowadnia", że w tym drugim przypadku na brzozę musiałyby oddziaływać przeciążenia rzędu 100000 g, co jest niemożliwe. 
Jak się więc mają do tego stwierdzenia Zespołu Laska, że skrzydło "złamało" brzozę by odpaść później?  Profesor Artymowicz w swojej notce udowadnia, że nie jest to możliwe, gdyż musiałoby spowodować zjawiska porównywalne z "upadkiem tonowego meteorytu" -  jest to "science fikcja czystsza od helu". 



PS. Efektem powyższej obserwacji jest następujący e-mail z zapytaniem do Zespołu Laska:

DO:  "Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem". 

 17 marzec 2014 rok. 

Uprzejmie proszę o udzielenie w ramach informacji publicznej (Na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) następujących wyjaśnień i informacji dotyczących  przyczyn i okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem.

 W związku pojawiającymi się w przestrzeni publicznej oraz na Państwa konferencjach wzajemnie sprzecznych informacji dotyczących mechanizmu utraty skrzydła samolotu TU-154 w Smoleńsku,  proszę o określenie która z tych informacji jest zgodna z ustaleniami Komisji Millera i stanem faktycznym:

1. W momencie kolizji brzoza zostaje przecięta/złamana przez skrzydło i traci swoją ciągłość. Skrzydło zostaje uszkodzone, ale jeszcze przez chwilę zachowuje ciągłość by odpaść bezpośrednio za brzozą wskutek działania sił aerodynamicznych.Taki scenariusz opisywany jest  podczas konferencji organizowanych przez Państwa Zespół:

"- Oczywiście brzoza została złamana w wyniku kontaktu ze skrzydłem, ale jednocześnie skrzydło zostało uszkodzone na tyle poważnie, że odpadło w czasie lotu na skutek zniszczenia jego struktury - tłumaczył Lasek. Dodał, że strukturę płata zniszczyła nie tylko kolizja, ale także działające siły aerodynamiczne."

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14791445,Zespol_Laska_przedstawil_niepublikowane_zdjecia_ze.html

""Mirosław Milanowski, meteorolog, członek podkomisji lotniczej w komisji Millera:: - Skrzydło nie oddzieliło się na samej brzozie, tam się zaczął proces."

"Dr Lasek: Nigdy nie zostało powiedziane, że brzoza ścięła skrzydło. Na skrzydło działa siła aerodynamiczna"
wyborcza.pl/relacje/1,126862,13320948,__Katastrofa_smolenska__Fakty______Zaden_z_zapisow.html

"Moim zdaniem skrzydło tupolewa odpadło bezpośrednio po zderzeniu z brzozą - ocenił."

wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Maciej-Lasek-apeluje-do-Antoniego-Macierewicza-pokaz-dowody-I-pokazuje-nowe-zdjecia-ze-Smolenska,wid,16079310,wiadomosc.html

2. W momencie kolizji brzoza zostaje przecięta przez skrzydło i traci swoją ciągłość. Skrzydło zostaje uszkodzone, ale jeszcze przez około sekundę zachowuje ciągłość by odpaść  wskutek działania sił aerodynamicznych.Taki scenariusz opisywany jest m.in. przez ojca Mądla, zaprzyjaźnionego z dr Laskiem na Twitterze: 

 Ojciec Mądel : "Brzoza nie odcięła skrzydła, wybiła się w nie jedynie do połowy, widać to na wielu zdjęciach publicznie dostępnych, a potem siła nośna ukręciła skrzydło. Trwało to ok. 1 sekundy. Samolot przeleciał w tym czasie 80 metrów, więc Bodin nie mógł tego widzieć."

madel.salon24.pl/481016,anicie-gargas-ironistce#

3. W momencie kolizji brzoza zostaje przecięta przez skrzydło i traci swoją ciągłość. Skrzydło zostaje uszkodzone, ale odpada dopiero po 1,5 sekundy. Taki scenariusz jest ponoć opisywany w raporcie firmy ATM, co opisuje bloger Kaczazupa podpisujący się na Salon24 jako Michał Jaworski:

"ATM napisała, że końcówka urwała się około 1,5 sekundy po brzozie."
(...) KACZAZUPA 7.10.2013 09:53

 "ATM to mogla napisac co chciala" - jednak napisała i trzeba to traktować jako istniejące stanowisko."KACZAZUPA7.10.2013 12:51

 4. Skrzydło Tu-154 zostaje przecięte przez brzozę, skrzydło traci swoją ciągłość i odpada, brzoza zachowuje swoją ciągłość, a następnie przewraca się pod ciężarem własnej korony. Taki sposób destrukcji opisuje w swojej pracy pt.  "pt. 6. Bajka o brzozie-patyczku i niezłomnym skrzydle" prof. Paweł Artymowicz. Profesor uzasadnia wyczerpująco powyższy  mechanizm destrukcji skrzydła, a także udowadnia obliczeniowo. że skrzydło nie mogło nie urwać się od razu na brzozie (czyli tak jak twierdzi Państwa Zespół), gdyż mielibyśmy do czynienia z przeciążeniami brzozy na poziomie 100000 g, czyli  "science fikcją czystszą od helu".

{cytaty jak powyżej}

 Proszę także o ustosunkowanie się do badań i ustaleń poczynionych przez :

- prof. Pawła Artymowicza
 - firmę ATM

 opisanych powyżej (pkt 3 i 4),a które zaprzeczają ustaleniom prezentowanym przez Państwa podczas konferencji prasowych (pkt 1). 
Jeżeli Państwa zdaniem końcówka skrzydła odpadła dopiero za brzozą, proszę o podanie ustalonego odstępu czasowego pomiędzy uderzeniem w brzozę a odpadnięciem skrzydła.

Odpowiedzi prosze udzielić zwrotnie na adres e-mail :.........

z poważaniem

Bloger Budowniczy


(wysłano na zespol@kprm.gov.pl)

Dodatek: {}

5
5 (2)

5 Comments

geoal's picture

geoal
Jak widzę Nasze ostatnie notki mają prawie tych samych ojców-założycieli, bez ich mądrości zwyciężyłoby wrodzone, męskie lenistwo :-).
Jak dotąd nie analizowałem szczegółów złamania brzozy, ale po własnym doświadczeniu "z siekierą" skłaniam się ku przyznaniu racji Artymowiczowi, z tym odrzyceniem górnej części drzewa. Czy dobrze pamiętam, że taką właśnie "figurę" wykonuje ta górna część brzozy na wizualizacji prof. Biniendy?
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
"Jak widzę Nasze ostatnie notki mają prawie tych samych ojców-założycieli, bez ich mądrości zwyciężyłoby wrodzone, męskie lenistwo :-)."

Faktycznie, bez nich ani rusz :) Ciekawostka - przyczyną rozpoczęcia przeze mnie blogowania był pewien atechniczny komentarz Wadamsa, o drewnie co to wcale ponoć nie jest mocniejsze po wysuszeniu. Gdy go przeczytałem, włosy staneły mi dęba - stwierdziłem że muszę się zalogować na S24 by skomentować tą teorie (przypadkowi ludzie czytają i jeszcze ktoś  uwierzy, nie daj Boże jakiś cieśla). Potem powstała z tego pierwsza notka. I od tego momentu co jakiś czas kolejny "ojciec-założyciel" mobilizuje mnie do kolejnych notek :)

"Czy dobrze pamiętam, że taką właśnie "figurę" wykonuje ta górna część brzozy na wizualizacji prof. Biniendy?"

Dokładnie tak.
nurni's picture

nurni
Chce Ci napisać że jako były rzekomy "rzecznik" czy "reprezntant" ZP na salonie24 - mam przy okazji Twych przygód prawdziwe deja vu :)

I chce w tym miejścu bardzo podziękowac tak Tobie, jak i  równie nieznanemu mi wcześniej Geoalowi za coś co nazwę poszukiwaniami.
A od niedawna mam to nie pomagając sobie wyszukiwarką w "salonie niezależnych publicystów".
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Jest Kaczazupa, jest przygoda wink
Nie masz za co dziękować, ale to miłe.
pozdrawiam
 
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Na Twitterze pojawiła się "cięta" riposta redaktora Setlaka:

"A teraz dla koneserów: http://bbudowniczy.salon24.pl/570336,wyjasnienia-zespolu-laska-to-scienc... …, czyli blagier BB szuka dziury w całym. No to jedziemy"

Więc jedziemy:

"1. Komisja Millera nie prowadziła śledztwa, a badała wypadek lotniczy - do diametralnie różne sprawy."

Rzeczywiście, taki zapis błędnie znalazł się w jednym miejscu w notce, zmieniam go na "śledztwo". To chyba najmocniejszy argument w tej "jeździe"...

"2. Dowody (drzazga stercząca z górnej części pnia) świadczą o tym, że brzoza przecięła skrzydło. Pisałem o tym w PLAR 5/2010."

Szkoda tylko, że inaczej twierdzi na konferencjach Zespół Laska:

""Mirosław Milanowski, meteorolog, członek podkomisji lotniczej w komisji Millera:: - Skrzydło nie oddzieliło się na samej brzozie, tam się zaczął proces."

"Dr Lasek: Nigdy nie zostało powiedziane, że brzoza ścięła skrzydło. Na skrzydło działa siła aerodynamiczna"

wyborcza.pl/relacje/1,126862,13320948,__Katastrofa_smolenska__Fakty______Zaden_z_zapisow.html

Panowie Setlak i Lasek powinni ustalić "zeznania", by nie dochodziło do tak kompromitujących rozbieżności.

"3. Komisja Millera nie zajmowała się kolejnością łamania się brzozy i skrzydła, bo nie jest to ważne dla badania przyczyn."

O tym co jest ważne, a co nie do zbadania przyczyn, można stwierdzić dopiero po wykonaniu takich badań. Z wypowiedzi Pana Setlaka można wywnioskować, że od początku założono przebieg wydarzeń i pod ten przebieg wykonano "badania", stąd zaniechanie wszelkich innych badań które nie były "ważne" dla tego przebiegu.

"4. W świetle (3), informacje, o które pyta BB nie są informacjami publicznymi. Akcje BB to, mówiąc wprost, trolling."

Zgodnie z przepisami, " Każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu i ponownemu wykorzystywaniu na zasadach i w trybie określonych w niniejszej ustawie."

Do zadań ZL należy " w szczególności:
1) analiza i wyjaśnianie opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem;

Zapytanie które wystosowałem dotyczy jak najbardziej treści informacji dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Informacji przekazywanych zresztą opinii publicznej przez sam Zespół.

Ku mojej argumentacji przychylil się nawet sam dr Lasek, odpisując blogerowi Fryckowi na pytanie nie będące zdaniem Pana Setlaka informacją publiczną tj. kwestią kolejności "łamania się brzozy i skrzydła". Treść odpowiedzi dr Laska znajduje się w komentarzach pod tą notką.

Z powyższego wynika, że z jedynym trollingiem z jakim mamy tu do czynienia jest niestety twitterowa twórczość redaktora Setlaka.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>