Czy komisja Millera na pewno badała ten wrak co trzeba?

 |  Written by BBudowniczy  |  9

Wg dotychczasowych komunikatów Zespołu Laska, z którymi mogliśmy się zapoznać, nie tylko na końcówce skrzydła, ale też na całym wraku Tu-154 nie stwierdzono charakterystycznych śladów wybuchu takich jak "osmalenia i nadtopienia":   

"Brak charakterystycznych śladów wybuchu, takich jak osmalenia i nadtopienia, na szczątkach samolotu. Przy eksplozji materiałów wybuchowych powstają gazy o temperaturze sięgającej 3000 stopni Celsjusza, które powodują nadtopienia i osmalenia powierzchni znajdujących się w ich zasięgu. Tego rodzaju śladów nie stwierdzono na żadnych szczątkach samolotu Tu-154M i jego wyposażenia, ani na ciałach ofiar i należących do nich przedmiotach."
 www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/przyczyna-katastrofy-tu-154m-w-smolensku-nie-był-wybuch

"Czy na zdjęciach końcówki skrzydła odciętej przez brzozę widać ślady osmaleń?
Na zdjęciach lewego skrzydła samolotu (wykonanych przez członków Komisji na miejscu wypadku w Smoleńsku), które przedstawiliśmy na konferencji 16.10.2013 r., można dostrzec na wewnętrznej części konstrukcji czarną farbę. Nie jest to ślad osmalenia tylko materiał U30MES uszczelniający zbiornik paliwa."

www.faktysmolensk.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi

"Lasek zaznaczył też, że na skrzydle nie ma żadnych śladów osmaleń ani działania wysokich temperatur lub płomienia."
 www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14791445,Zespol_Laska_przedstawil_niepublikowane_zdjecia_ze.html


Oto zatem pierwsze pytanie do Zespołu Laska: czy Komisja Millera aby na pewno badała ten sam wrak samolotu co biegli Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji?
 Skoro -  tak jak twierdzi dr Lasek - na żadnych szczątkach samolotu nie było śladów osmaleń i nadtopień metalu, to  jakim cudem  opracowujący opinię fizykochemiczną biegli wyselekcjonowali kilkadziesiat miejsc na wraku w oparciu o ślady osmaleń, a także stwierdzili obecność elementów blach noszących ślady nadtopień metalu?


cytat: www.npw.internetdsl.pl/Dokumenty/01.pdf


Drugie pytanie: W jaki sposób Komisja badała końcówkę lewego skrzydła, nie znajdując na niej śladów osmaleń, skoro biegłym prokuratury udało się takowe znaleźć i pobrać wymazy do dalszych badań? 

 

 cytat: www.npw.internetdsl.pl/Dokumenty/01.pdf


 Dwa miesiące temu ujawniono Raport Archeologów, z którego wynika że przed miejscem uderzenia samolotu znajdowano wiele "okopconych", "osmolonych" i "przepalonych" fragmentów Tu-154:



  Archeolodzy tłumaczyli to sobie w ten sposób, że części te mogły przelecieć przez turbiny samolotów. Moje pytanie do Zespołu Laska, czy znalezione przed miejscem uderzenia samolotu jego fragmenty "mocno przepalone", "okopcone" mogą świadczyć o "śladach wybuchu", spotkało się z wymijającą odpowiedzią, że wg opinii jednego z autorów raportu "wykorzystywanie rezultatów badań archeologicznych do prób wyjaśniania przyczyn katastrofy jest znaczącym nadużyciem", a Zespół podziela tą opinię.
Co ciekawe, jeden z autorów Raportu stwierdził w nim coś zupełnie coś innego, ale to pewnie dla dr Laska nieistotny detal:  "Wyżej opisane spostrzeżenia są bardzo ważnym, dodatkowym elementem umożliwiającym zrekonstruowanie ostatnich chwil samolotu TU-154M. Dokładna analiza fragmentów duraluminium i skonfrontowanie ich z ogólnym planem zalegania w terenie, może wnieść wiele cennych informacji do śledztwa."* "

I oto trzecie pytanie. Skoro fragmenty samolotu znalezione na wrakowisku ponoć  "osmoliły" się i "nadtopiły" w wyniku eksplozji paliwa i pożarów, znalezione przed wrakowiskiem "przeleciały przez turbiny", to jak wytłumaczyć osmolenia na końcówce lewego skrzydła? Końcówce, która odpadła dużo wcześniej i raczej nie przeleciała przez turbiny.....


*Dziękuję blogerowi Geoal za wskazanie tego cytatu.

foto: Rafał Dzięciołowski; niezalezna.p
l
5
5 (6)

9 Comments

fotoamator's picture

fotoamator
Ostatnie pytanie to najcelniejszy strzał !!!! Ale chwilę potrwa, zanim to dotrze do wiekszej ilości osób. A to jeszcze nie wszystko - będzie więcej niespodzianek i trudnych pytań

Pzdr !

 
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Dla mnie najważniejsze jest to pierwsze :) Pokazuje że Komisja Millera niewiele badała, a jej przedłużenie - Zespół Laska wypisuje rzeczy całkiem niewiarygodne.

pzdr
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Być może zmiana retoryki? Zgodnie z tym co było w Raporcie Millera, na wrakowisku nie doszło do "detonacji" paliwa, Zespół Laska powtarza od miesięcy że nie było osmaleń, okopceń, przetopień metalu itp. Teraz okazuje się że jednak były, więc zacznie sie lansować teorię o "eksplozji paliwa", która coś tam może i okopciła i przetopiła.I twierdzić że "eksplozja" to nie to samo co "detonacja".
chryzopraz's picture

chryzopraz
i tak dość głupim tłumaczeniem, bo czy kto widział eksplozję paliwa bez pożaru? A na wrakowisku były tylko "pożarki" przecież, prawda? Poza tym znaleziono części z okopceniami i stopieniami w miejscu, gdzie na ziemi pożaru nie było.

Palą głupa albo głupiego szukają.
 
Pozdrawiam i dziękuję za nieustępliwość. KaNo w swej notce przypomniał słowa prałata Peszkowskiego, które wprawdzie odnoszą się do sprawy Katyńskiej, ale i tu mają zastosowanie: Abyśmy nie zapomnieli, nie spodleli! 

 

waw75's picture

waw75
Niestety w publicznych i generalnie zaprzyjaźnionych mediach jeszcze rpzez kilka pewnie tygodni zamiast takich argumentow bedziemy oglądali jakiś fragment emocjonalnego wystapienia Antoniego Macierewicza na jakimś loklanym spotkaniu. 

Świetna i bardzo konkretna notka. Gratuluję
BBudowniczy's picture

BBudowniczy
Dzięki za miłe słowa i pozdrawiam.
Jurand's picture

Jurand
Wszystko wskazuje na to, że ta komisyja waliła gorzałę w towarzystwie ruskich z FSB lub panienek podstawuionych przez nich w dużej odległości od miejsca zestrzelenia lub wysadzenia w powietrze prezydenckiego samolotu.

Jurand

fotoamator's picture

fotoamator
Pierwsze pytanie jest retoryczne. Coś badali, a raczej ogladali i fotografowali  - na tyle, na ile im pozwolono i po czasie, kiedy uprzątnięto teren.

Pzdr !

Więcej notek tego samego Autora:

=>>