Ostateczne rozwiązanie kryzysu ukraińskiego

 |  Written by giz  |  6

Ostateczne, czyli jedyne możliwe, jeszcze do wynegocjowania i przeprowadzenia.
Ukraina odpuszcza sobie wschodnie regiony, sukcesywnie opanowywane przez prorosyjskich separatystów, wszystko jedno, czy autentycznych, czy zdalnie kierowanych z Kremla. Oczywiście odpuszcza pod warunkiem zapewnienie sobie suwerenności na pozostałym terytorium kraju, którą to suwerenność zagwarantuje jej międzynarodowe gremium z udziałem Rosji, zwołane na tę okoliczność. Wszystkim tym, którzy tu zaczną wybrzydzać i protestować przypomnę, że również polski rząd z premierem Tuskiem na czele odpuścił sobie oddając Rosji prowadzenie śledztwa ws katastrofy smoleńskiej, pomimo tego iż miał umocowanie zarówno w NATO, jak i Unii Europejskiej. Rząd Tuska skrewił, podobnie jak "nasze" skorumpowane i zidiociałe "elity", które rzuciły się do palenia zniczy na grobach żołnierzy Armii Czerwonej, ale głęboko wierzę, że jeśli nie skretyniałe do cna społeczeństwo, to przynajmniej historia tych wszystkich zdrajców Polski rozliczy.

Ukraina takiego umocowania jak Polska w 2010 roku nie posiada i jeszcze długo posiadać nie będzie, pomimo wsparcia Stanów Zjednoczonych i nieśmiałej solidarności państw UE. Jedynym więc dla niej rozwiązaniem będzie uratowanie tego, co jeszcze się da uratować, czyli terytoriów, które nadal identyfikują się z ukraińskim państwem jakie by ono słabe w tej chwili nie było. Toteż rząd w Kijowie powinien zrobić wszystko, czyli zdobyć się na realizm i mądrość etapu, aby zapewnić jak najszybsze zakończenie "ukraińskiego kryzysu". Takie, które pozwoli na konsolidację państwa ukraińskiego wspieraną przez wszystkich Ukraińców, którzy szczerze tego pragną, bez oglądania się na niezdecydowanych, czy tym bardziej wrogich tej idei. Tylko w jedności jest siła, tylko dzięki jedności Ukraina może stać się par excellence suwerennym państwem.

Nadarza się ku temu wyjątkowa okazja. Ostatnio dominuje coraz powszechniejsze przekonanie o konieczności przyjęcia jakieś formy "finlandyzacji Ukrainy", której oczywiście nie sposób w 100 procentach odwzorować na aktualnym statusie Finlandii, zarówno ze względu na skalę jak i strategiczne położenie Ukrainy. Tym niemniej w dobie, gdy całkiem niedawno w łonie starej Europy przyznano prawa do samostanowienia zupełnie nowym tworom państwowym, nie istnieją żadne przesłanki, aby casus Ukrainy traktować inaczej. Wszystko zależy od inteligencji i dojrzałości aktualnych elit rządzących w Kijowie. Argumentów za takim właśnie, a nie innym rozwiązaniem "kryzysu ukraińskiego" przybywa każdego dnia:

Donieck: tłum wdarł się do budynku prokuratury

Szturm na siedzibę prokuratury w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Bierze w nim udział około trzystu osób, przeciwników władz w Kijowie.
więcej: Donieck: tłum wdarł się do budynku prokuratury

W sytuacji totalnej bezradności Kijowa niestety nie widzę innego rozwiązania jak odpuszczenie sobie wschodnich regionów Ukrainy przez aktualny rząd ukraiński i konsolidację pozostałego terytorium kraju w celu stworzenia suwerennego państwa ukraińskiego. Jeśli wschód chce zostać przy Rosji, to niech sobie zostanie. Zamiast w nieskończoność zabiegać o integralność terytorialną Ukrainy, co oznacza długotrwałe zmagania, rząd w Kijowie rezygnując z walki za wszelką cenę, będzie mógł skupić się na budowie demokratycznego, silnego państwa zorientowanego ku Europie, a nie ku Moskwie. W takiej perspektywie już po kilku latach mieszkańcy wschodnich regionów, które odłączą się od Ukrainy, będą mocno tego żałować, bo nawet oligarchicznie zarządzana Ukraina, ale zwrócona ku Europie, będzie o niebo bardziej atrakcyjna od ruskich terytoriów zarządzanych przez Kreml.

Tak sądzę dzisiaj, czyli 1 maja 2014 roku. Jutro w Washingtonie z prezydentem Obamą będzie rozmawiała kanclerz Merkel. Bardzo pragnę być zaskoczonym rezultatem tych rozmów ...
 

PS - nadal pozostaje w mocy tekst poprzedniej notki: To Lech Kaczyński miał rację, a nie Angela Merkel 

2.6
2.6 (5)

6 Comments

Danz's picture

Danz
No cóż, ja akurat się niczego nie spodziewam po wizycie A. Merkel w USA. Amerykanie są świadomi, że w ostatnich kilku latach Niemcy grają razem z Rosjanami w tej samej drużynie.
Kryzys ukraiński to wynik współpracy rosyjsko-niemieckiej trwającej od 2004 roku.
Osobnym tematem jest finansowanie PO, wykup banków i tytułów prasowych przez państwo niemieckie. To jest świadoma polityka "wielkich Niemiec" wobec kolonii we wschodniej Europie (czyli de facto trzeciej erpe, ale również Ukrainy, Czech, Węgier i Słowacji). Polityka Niemiec jest oparta na strategii "strefy wpływów" i zasadach zależności interesów.
Interesy USA i Niemiec są sprzeczne, interesy Niemiec i Rosji nie są sprzeczne, wręcz są zbieżne w wielu kwestiach.
Pozdrawiam.

 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

giz's picture

giz
z przykrością muszę przyznać, że możesz mieć rację. Tym niemniej bardzo proszę o rzetelne omówienie wizyty pani Merkel w USA. 

Pozdrawiam ;-)
 
Tomasz A S's picture

Tomasz A S
Piszesz: nie widzę innego rozwiązania jak odpuszczenie sobie wschodnich regionów Ukrainy przez aktualny rząd ukraiński i konsolidację pozostałego terytorium kraju w celu stworzenia suwerennego państwa ukraińskiego
Nie zgadzam się na jakiekolwiek "odpuszczanie". To wielki błąd - na to właśnie liczą car Putin i jego klika. Z przykrością daję jedynkę.
W najgorszym przypadku dopuszczałbym "wymianę". Np. "za jeden z obwodów na wschodzie oddajecie Naddniestrze".
giz's picture

giz
Tekst jaki napisałem, jest oczywiście przekorny i miał wywołać wilka z lasu, co doskonale mi się udało, jak już krótko po jego opublikowaniu potwierdzili sami Ukraińcy rozpoczynając kolejny kontratak we wschodniej Ukrainie ;-)

Dzięki za czujne komentarze.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>