
A teraz Drogie Dzieci powiedzcie szczerze: nie wzruszył Was fakt nagłego, cudownego zjednoczenia się polskich dziennikarzy? A bohaterska obrona laptopa zaprezentowana przez redaktora naczelnego tygodnika 'Wprost'? Aż nie wiadomo co było lepsze, prawda Drogie Dzieci?
Relacje z akcji ABW we "Wprost" prawie udowodniły milionom wyborców, że w służbach specjalnych zatrudniamy idiotów, a przynajmniej słabiaków i nieudaczników.
Rzucili się w trójkę na dziennikarskiego herosa. Pobili go. Powykręcali mu wszystkie ręce. Powalili na podłogę. Obezwładnili. A on... dalej ściskał (w powykręcanych dłoniach!) ukochanego laptopa... Zorientowali się, że jego ręce mają taką siłę jakby był co najmniej dalekim kuzynem "Pudziana". I zrezygnowali...
(źródło: PAP)
Na dodatek, nawet pan prokurator zachowywał się jak "dziecko we mgle" (słowa redaktora Semki?). W końcu, po godz. 23.00 funkcjonariusze odstąpili od przeszukania redakcji "Wprost". Opuścili jej budynek w związku z "eskalacją konfliktu, w szczególności zagrożeniem dla bezpieczeństwa i zdrowia prokuratorów i funkcjonariuszy ABW".
Red. Sylwester Latkowski dał niezłą szkołę samoobrony dyletantom z ABW! Agenci tak nieudolnie go obezwładniali, że tylko cudem sami nie zakuli się w kajdanki...
A teraz poważnie.
Drogie Dzieci, czy nie przyszło Wam do głowy, że agenci nie zjawili się w redakcji po to, aby zabrać jakiegoś niestotnego lapotopa (z nagraniami, które już zdobyli, albo i bez nich), ale po to, aby zapewnić Wam pierwszorzędne przedstawienie i rozgrzać do białości flegmatyczne dotąd medialne gwiazdy? Udało się czy nie?

4 Comments
"po to, aby zapewnić Wam pierwszorzędne przedstawienie"
21 June, 2014 - 18:27
Nie wiem z jakiego powodu przypuszczam, że w Polsce teoretycznej nie ma organu działającego niezależnie. A wszelka władza skupia się u capo di tutti capi.
Tylko, że "na dziś" jest ich dwóch, samozwańców. Stąd ten bardak, walka trwa.
Wajchowi dali znać, że to nie
21 June, 2014 - 20:18
Wiceniggo,
21 June, 2014 - 22:01
Gdyby za mało się starali i gdybyśmy my nie byli zauroczeni doskonałością odgrywanej roli, zleceniodawcy nie tylko nie sypnęliby groszem, ale może nawet razy jakieś spuścili gnuśnym komediantom...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Oki,
22 June, 2014 - 00:44