Z filozofii Friedricha Hölderlina

 |  Written by Andrzej Pańta  |  0
Friedrich Hölderlin
 
Orzekanie i bycie
 
Orzekanie w najdostojniejszym i najściślejszym sensie jest pierwotnym rozdzielaniem połączonego głęboko w intelektualnym oglądzie przedmiotu i podmiotu, takim rozdzielaniem, dzięki któremu umożliwia się dopiero zaistnienie przedmiotu i podmiotu, podziałem. Już w pojęciu podziału tkwi pojęcie obopólnego odniesienia do siebie przedmiotu i podmiotu, czyli niezbędna przesłanka całości, której przedmiot i podmiot są składnikami. Najbardziej adekwatnym przykładem na takie pojęcie podziału będzie zdanie: „Ja jestem ja”; jest to podział teoretyczny, gdyż w podziale praktycznym nie przeciwstawia się samemu sobie jakiegoś nija.
Rzeczywistość i możliwość są różne, jak świadomość pośrednia i bezpośrednia. Jeśli myślę przedmiot jako możliwy, tedy powtarzam tylko uprzednią świadomość, mocą której jest rzeczywisty. Nie ma dla nas mentalnie takiej możliwości, która nie byłaby jakąś rzeczywistością. Z tego też względu pojęcia możliwości nie zalicza się do przedmiotów rozumu, gdyż nigdy nie występują one w świadomości jako to, czym być powinny, lecz jedynie pojęcie konieczności. Pojęcie możliwości zalicza się do przedmiotów umysłu, pojęcie rzeczywistości zaś do przedmiotów postrzegania i oglądania.
 
Bycie wyraża powiązanie podmiotu i przedmiotu.
Gdzie podmiot i przedmiot są połączone wprost, nie tylko częściowo, zatem połączone tak, iż nie może być podejmowany żaden podział, bez naruszenia istoty tego, co ma być rozdzielone, tam i nigdzie indziej nie może się pojawić bezpośrednie mówienie o byciu, do czego dochodzi zwykle przy oglądzie intelektualnym.
Takiego bycia jednak nie należy mylić z identycznością. Kiedy powiadam: Ja jestem ja, wtedy podmiot (ja) i przedmiot (ja) nie są połączone tak, że w ogóle nie może dojść do podziału, bez naruszenia istoty tego, co ma być rozdzielone; wręcz przeciwnie: takie ja jest możliwe wyłącznie dzięki oddzieleniu owego ja od ja. Jak mógłbym rzec: Ja! bez samoświadomości? W jaki sposób jednak jest możliwa samoświadomość? Dzięki temu że przeciwstawiam się samemu sobie, że rozdzielam siebie ode mnie, lecz mimo takiego podziału uznaję się za to samo w owym przeciwstawieniu. Jak dalece jednak za to samo? Jeśli mogę, to muszę pytać w ten sposób, gdyż pod innym względem jest się sobie przeciwstawionym. Zatem połączenie przedmiotu i podmiotu nie stanowi identyczności, która po prostu się odbywa, stąd nie ma identyczności, jeśli nie jest równa byciu absolutnemu.
 
© Copyright for Polish Translation by Andrzej Pańta
 
Przełożył Andrzej Pańta
0
No votes yet

Więcej notek tego samego Autora:

=>>