Wybory uzupełniające do Senatu przeprowadzone w niedzielę 7 września zakończyły się sukcesem Prawa i Sprawiedliwości. W trzech okręgach: 47 (wschodnie Mazowsze), 73 (Rybnik) i 82 (wschodnie świętokrzyskie) mandaty senatorskie zdobyli kadnydaci Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc, Izabela Kloc i Jarosław Rusiecki. O ile w okręgu nr 47 zwycięstwo PIS było przewidywalne o tyle w świętokrzyskim jasne było że PSL zrobi wszystko by uzyskać jak najlepszy wynik, zwłaszcza przed wyborami samorządowymi.
Trzeba pamiętać, że ze świętokrzyskiego PSL ma europosła Czesława Siekierskiego, posła Mirosława Pawlaka i Marszałka tegoż województwa Adama Jarubasa i ma dość mocną pozycję w samorządach co z pewnością przekłada się na wyniki wyborów, zwłaszcza w domach pomocy społecznej, gdzie zarówno ferkwencja jak i poparcie dla PSL jest rekordowe. Tym razem cuda nad urną w powiecie opatowskim nie przyniosły fotela senatorskiego panu Kotowskiemu, ale postawmy sobie pytanie co by się działo gdyby wybory parlamentarne odbywały się z razem z samorządowymi? Przecież przy obecnym poziomie zaangażowania społeczeństwa w życie publiczne takich wyborów nie da się kontrolować.
Najdotkliwszą porażką obozu rządzącego jest wynik w Rybniku. Co prawda tam też zwolniony został mandat przez PIS, ale powtórna wygrana w tym okręgu przez kandydatkę opozycji jest mocnym argumentem za tezą, że "cesarski" blask Tuska nie jest w stanie odwórcić równi pochyłej PO. W dodatku nie pomogła też "awaria" serwerów PKW. Widać z tego, że obóz władzy zdolny jest podjąć kolejne kroki obce zasadom państwa prawa by utrzymać się przy "świerzych kofiturach", ale też perspektywa bardzo realnego zwycięstwa PIS budzi lęk a nawet panikę w szeregach popleczników. Nie mamy jeszcze zwycięstwa w skali kraju, ale mocne podstawy do tego aby je osiągnąć. Nasze działania przynoszą efekty nie można tylko uznać że już zwyciężyliśmy nawet po ostatecznym sukcesie. Trzeba nieustannie pamiętać J. Piłsudskiego: "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska."
ed. tit. SG
Trzeba pamiętać, że ze świętokrzyskiego PSL ma europosła Czesława Siekierskiego, posła Mirosława Pawlaka i Marszałka tegoż województwa Adama Jarubasa i ma dość mocną pozycję w samorządach co z pewnością przekłada się na wyniki wyborów, zwłaszcza w domach pomocy społecznej, gdzie zarówno ferkwencja jak i poparcie dla PSL jest rekordowe. Tym razem cuda nad urną w powiecie opatowskim nie przyniosły fotela senatorskiego panu Kotowskiemu, ale postawmy sobie pytanie co by się działo gdyby wybory parlamentarne odbywały się z razem z samorządowymi? Przecież przy obecnym poziomie zaangażowania społeczeństwa w życie publiczne takich wyborów nie da się kontrolować.
Najdotkliwszą porażką obozu rządzącego jest wynik w Rybniku. Co prawda tam też zwolniony został mandat przez PIS, ale powtórna wygrana w tym okręgu przez kandydatkę opozycji jest mocnym argumentem za tezą, że "cesarski" blask Tuska nie jest w stanie odwórcić równi pochyłej PO. W dodatku nie pomogła też "awaria" serwerów PKW. Widać z tego, że obóz władzy zdolny jest podjąć kolejne kroki obce zasadom państwa prawa by utrzymać się przy "świerzych kofiturach", ale też perspektywa bardzo realnego zwycięstwa PIS budzi lęk a nawet panikę w szeregach popleczników. Nie mamy jeszcze zwycięstwa w skali kraju, ale mocne podstawy do tego aby je osiągnąć. Nasze działania przynoszą efekty nie można tylko uznać że już zwyciężyliśmy nawet po ostatecznym sukcesie. Trzeba nieustannie pamiętać J. Piłsudskiego: "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska."
ed. tit. SG
(4)