Berlińskie starania Komorowskiego Bronisława o reelekcję

 |  Written by MD  |  8
Nadrzędnym celem działań Bronisława Komorowskiego jest reelekcja w najbliższych wyborach. Jego urzędowanie zaczęło się od serii wpadek a w zasadzie skandali dyplomatycznych, które można by z trudem wybaczyć człowiekowi świeżo wkraczającemu w życie publiczne, który w dodatku rekompensowałby braki taktu i zwyczajnej ogłady nadzwyczajnym zmysłem strategicznym i niekwestionowanym zaangażowaniu się na rzecz interesu Ojczyzny. Tymczasem mamy do czynienia z osobnikiem, który w życiu publicznym obecny jest od ponad 20 lat i przez ten czas nie dał okazji do poznania swego geniuszu politycznego, mimo osiągnięcia najwyższych stanowisk w państwie.

Po "szumnym" wkroczeniu na "prezydęckie" salony nasz bohater znacznie przycichł a wręcz można zaryzykować stwierdzenie, że zapadł w sen, jego drzemki przy różnych okazjach mogliśmy obserwować. Impulsem do wybudzenia są zbliżające się wybory. Jednym z pierwszych aktów po "przebudzeniu się" było jego wystąpienie w czasie tzw. pogrzebu Jaruzelskiego. Nic nowego wówczas nie powiedział, ale sama jego obecność była potwierdzeniem, iż należy do "partii moskiewskiej" w Polsce w odróżnieniu od protegowanego przez Berlin Tuska. Niemniej jednak ten ostatni miał bardzo dobre kontakty z Kremlem, czego dowodem były uściski i "żółwiki" z Putinem na smoleńskim pobojowisku.

Pozycja Tuska była niepodważalna właśnie z uwagi na akcepotację Moskwy i Berlina. Komorowski ewidentnie cieszył się wsparciem tylko Kremla co widoczne było zwłaszcza w doborze doradców, których ustami "głowa państwa" nieustannie głosiła chwałę Rosji i miłość do państwa Putina a przy tym "rozważnie" i "niezależnie" "wytykała Stanom Zjednoczonym i Zachodowi jego "grzechy" realizując w ten sposób cel polityki Kremla polegający o osłabieniu więzi Polski z Zachodem.

W sytuacji gdy Tusk otrzymał za swe zasługi awans, Komorowski poczuł się na siłach by sięgnąć po jego schedę, zwłaszcza gdy ten pierwszy namaścił na swego następcę dość Ewę Kopacz o dość wątpliwych zdolnościach politycznych i w dodatku mogacą się pochwalić tylko zasługami wobec Moskwy w tuszowaniu zbrodni smoleńskiej. Zatem w celu osiągnięcia przewagi nad sukcesorką Tuska trzeba obok zasług wobec Moskwy zdobyć podobne wobec Berlina. Komorowski wykorzystał do tego przemówienie w Bundestagu z okazji 75 rocznicy wybuchu II wojny światowej.

W sytuacji, gdy Niemcy usilnie zabiegają aby świat uznał ich również za ofiary wojny, gdy z dużym powodzeniem przebijają się z mitem niewinnie "wypędzonych" prezydent Polski postawił na jednej płaszczyźnie Niemców wysiedlonych z ziem, które mocą decyzji Stalina przypadły Polsce w dodatku poddanej władzy Kremla z Polakami wyrzuconymi z Kresów po bestialskich represjach najpierw sowieckich a potem także niemieckich. W ten sposób Bronisław Komorowski przyłączył się do czynnego zrównywania ofiar wojny z ich oprawcami.

Po takim prezencie dla Niemiec notowania Komorowskiego w Berlinie winny zdecydowanie wzrosnąć. Zwłaszcza w sytacji gdy jego osoba nie budzi sprzeciwu Kremla a po skandalicznym zachowaniu wobec małżonki Obamy i demonstrowaniu niechęci wobec USA przez jego urzędników z pewnością nie może być uważany za rzeczywistego orędownika sojuszu Polski ze Stanami Zjednoczonymi a zatem wpisuje się w scenariusz izolacji Polski i skazaniu jej na pastwę polityki Moskwy i Berlina.

Ta zależność ma także wymiar osobisty. Godząc się na taki status Polski Komorowski zrzeka się możliwości manewru a zatem niezależności ale zyskuje w oczach Moskwy i Berlina gwarancję lojalności a to z kolei może być bardzo opłacalne co widać na przykładzie Tuska. Pytanie jakie pozostaje jeszcze bez odpowiedzi to jakie splendory czekają Sikorskiego za uściski z Ławrowem i hołd berliński.

Źródło:
http://niezalezna.pl/59254-co-wygadywal-komorowski-w-bundestagu

ilustracja z:http://static1.money.pl/i/h/140/nm319372.jpg
Hun
 
5
5 (1)

8 Comments

MD's picture

MD
Dzięki za ilustrację do tekstu. I jeszcze prośba: możesz zabrać te d... z prawej strony? Bo staramy się tu pisać o rzeczach poważnych a tak to mam wrażenie, że do d... nasza robota.
Pozdrawiam
MD
Hun's picture

Hun
Te d... z prawej strony to reklama jakiegoś przeglądu/programu na temat cellulitu, który reklamuje/próbuję sprzedawać nasz reklamodawca...  Klikam i kombinuję, ale nie jestem w stanie nawet zmienić obrazka...
Fakt, że te d... mało poważnie wyglądają, ale to na szczęście jedyny "mało poważny" akcent tutaj...

Zapytam bardziej ogarniętych technicznie jak to działa i kiedy zmieni się na coś innego...
Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
MD's picture

MD
Dziękuję za zajęcie się sprawą
polfic's picture

polfic
Sikorski, myślę, że pójdzie śladami Schroedera. A Komorowski? Według mnie to zależy jak się skończy wojenka z Tuskiem. Jeden ma na drugiego WSI, a drugi ma taśmy. Jak to się skończy? Trudno przewidzieć. Jednak uważam, że wyciągnięte strzelby muszą wypalić.
MD's picture

MD
Istnieje jeszcze jedna możliwość: Angela pozabiera im z rąk te "zabawki", żeby nie przypadkiem nie zawalili porządku, który ona ustanowiła.
polfic's picture

polfic
To prawda, Chociaż ... ja bym nie był taki pewien, czy jej też nie usuwa się grunt pod nogami. Te niejasne informacje o jej planowanej rezygnacji nie muszą być przypadkowe.
MD's picture

MD

Mamy zatem najprawdopodobniej odpowiedź na końcowe pytanie tekstu: gratyfikacja dla Sikorskiego ma kształt fotela marszałka sejmu czyli druga osoba w państwie! Splendory, zaszczyty i zero odpowiedzialności a i od pracy na tym stanowisk ten pan odcisków na dłoniach się nie nabawi.
Jak widać osobnicy na najwyższych stanowiskach w IIIRP muszą wykazać się czynną czołobitnością wobec Moskwy i Berlina. Pora zatem na oddanie pokłonu Angeli przez panią Kopacz. Czy pierwszą wizytę jako premier (premiera?) złoży w Berlinie?
polfic's picture

polfic
Swoją drogą, to cenna wskazówka, kto był organizatorem zamachu z "naszej" strony. Śledźmy po stanowiskach uzyskanych:
Komorowski - Prezydent,
Kopacz - Premier,
Sikorski - Marszałek Sejmu
Tusk - Prezydent Europy (hmm wygląda na to, że myśli o udziale Merkel w zamachu nie są takie bezpodstawne).

Więcej notek tego samego Autora:

=>>