
Znak zapytania zbędny. Oczywiście, że ma. Ale przynajmniej do 1989 roku nie mogła dochodzić swych praw.
Dlaczego nie mogła? Bo jako sowiecka republika (PRL) nie była samodzielna. Bo Rosjanie decydowali o wszystkim. Bo Polska nie miała prawa głosu. Dlatego komuniści oszukiwali Polaków* (komisja oszacowała roszczenia WOBEC NIEMIEC na 49 mld dolarów po ówczesnym kursie). Potem: cicho, sza!
Tymczasem:
Polska ma prawo do odszkodowań od trójki agresorów: Niemiec, ich sojusznika, Rosji i Słowacji: wszystkie te trzy państwa napadły na Polskę, z tego Rosjanie zatrzymali większą część. Do tego dochodzi Litwa, która zbrojnie zajęła Wileńszczyznę, podarowaną jej przez Stalina. A zatem kwotę owych
49 miliardów
należy pomnożyć co najmniej przez dwa. Po dzisiejszym kursie dałoby to około biliona 700 miliardów dzisiejszych dolarów. O ile sobie przypominam, to za rachunek, wystawiony przez Kaczyńskiego Steinbach okrzyczano go szowinistą (Kaczyńskiego, nie Steinbach). Polecam najnowszy numer „W Sieci”.
*Kostrzewa-Zorbas pisze w gazecie, że nie było i nie ma żadnego dokumentu, w którym Polska miałaby się zrzec odszkodowań wojennych.
Post scriptum: rząd ten, nowy czy kolejny MUSI też znaleźć środki na odszkodowania dla ograbionych Polaków i ich spadkobierców w ramach tzw. „reform”, jak rolna, w zakresie przemysłu i handlu i tp. Sama konfiskata ubeckich emerytur na ten cel nie wystarczy, trzeba sięgać głębiej do portfela. Odszkodowania wojenne przyszyłyby władzy z pomocą: wiele farm okupanci przejęli już w 1939 roku; tak było głównie na wschodzie, ale także na ziemiach włączonych do Reichu i po części na terenie GG.
Niemający kompleksów Francuzi otrzymywali do niedawna od Niemiec odszkodowania za …I WS. Na co czekamy?
Dlaczego nie mogła? Bo jako sowiecka republika (PRL) nie była samodzielna. Bo Rosjanie decydowali o wszystkim. Bo Polska nie miała prawa głosu. Dlatego komuniści oszukiwali Polaków* (komisja oszacowała roszczenia WOBEC NIEMIEC na 49 mld dolarów po ówczesnym kursie). Potem: cicho, sza!
Tymczasem:
Polska ma prawo do odszkodowań od trójki agresorów: Niemiec, ich sojusznika, Rosji i Słowacji: wszystkie te trzy państwa napadły na Polskę, z tego Rosjanie zatrzymali większą część. Do tego dochodzi Litwa, która zbrojnie zajęła Wileńszczyznę, podarowaną jej przez Stalina. A zatem kwotę owych
49 miliardów
należy pomnożyć co najmniej przez dwa. Po dzisiejszym kursie dałoby to około biliona 700 miliardów dzisiejszych dolarów. O ile sobie przypominam, to za rachunek, wystawiony przez Kaczyńskiego Steinbach okrzyczano go szowinistą (Kaczyńskiego, nie Steinbach). Polecam najnowszy numer „W Sieci”.
*Kostrzewa-Zorbas pisze w gazecie, że nie było i nie ma żadnego dokumentu, w którym Polska miałaby się zrzec odszkodowań wojennych.
Post scriptum: rząd ten, nowy czy kolejny MUSI też znaleźć środki na odszkodowania dla ograbionych Polaków i ich spadkobierców w ramach tzw. „reform”, jak rolna, w zakresie przemysłu i handlu i tp. Sama konfiskata ubeckich emerytur na ten cel nie wystarczy, trzeba sięgać głębiej do portfela. Odszkodowania wojenne przyszyłyby władzy z pomocą: wiele farm okupanci przejęli już w 1939 roku; tak było głównie na wschodzie, ale także na ziemiach włączonych do Reichu i po części na terenie GG.
Niemający kompleksów Francuzi otrzymywali do niedawna od Niemiec odszkodowania za …I WS. Na co czekamy?
(3)
4 Comments
jan, 49 mld US
30 September, 2014 - 00:43
PS. to jest korrekta ;)
49 mld
30 September, 2014 - 11:40
Dolar trzymał się wówczas nieźle...
By wystąpić o takie
30 September, 2014 - 09:11
MD
30 September, 2014 - 11:40
pozdrawiam,