Wilbur Smith - Piekło na morzu. Recenzja powieści.

 |  Written by Lech 'Losek' Mucha  |  7
Wilbur Smith napisał książkę w swoim stylu. Akcja powieści rozgrywa się na kilku kontynentach, a także na wodach oceanu. Bohaterowie pozytywni, choć nie zawsze postępują zgodnie z prawem, wzbudzają naszą sympatię, a postacie negatywne, budzą w nas odrazę nie tylko dlatego, że prawie nigdy nie szanują prawa.  Świat opisywany przez autora jest przerażająco brutalny, przeżyć w nim mogą wyłącznie ludzie bezwzględni. Do takich ludzi należy główny bohater - Hektor Cross, były oficer SAS, który podejmuje się śmiertelnie ryzykownego zadania - wyrwania z rąk islamskich terrorystów Cyli Bannock - córki miliarderki, Hazel Bannock. Wbrew panującej dookoła poprawności politycznej autor nie waha się pokazać do czego prowadzi islamski fanatyzm, choć nie ustrzegł się - nieuzasadnionych moim zdaniem, ale na szczęście drobnych - przytyków pod adresem chrześcijaństwa. Ja zwykle opisuje wszystkie wydarzenia z dużą dbałością o szczegóły, jednak ze względu na to, że miałem do czynienia z audiobookiem, który wymaga nieco mniej wysiłku niż książka do czytania - da się przeżyć kilka ewidentnych dłużyzn, które nam serwuje. Całość - w stylu znanym z wielu poprzednich książek Smitha - zawiera kilka scen erotycznych na granicy dobrego smaku i kilka zdecydowanie przekraczających granicę dobrego smaku, brutalnych opisów tortur i morderstw. Są piękne kobiety, zdrajca w otoczeniu głównych bohaterów, dokładne opisy broni, którą posługują się postacie w książce, opisana ze szczegółami sytuacja we Wschodniej Afryce. Podsumowując, miłośnicy prozy Wilbura Smitha się nie rozczarują, podobnie ci odbiorcy, którzy zetkną się z jego książką po raz pierwszy, a którzy lubią, gdy w książce wiadomo, kto jest dobry, a kto zły.
"Piekło na morzu" w wersji do słuchania, wymaga osobnej recenzji dla tekstu i osobnej dla interpretacji tekstu przez Mariana Opanię.
Niestety przyjemność obcowania z książką Wilbura Smitha w dużym stopniu zepsuł mi Marian Opania, który czyta ją dramatycznie źle. Okropna, beznadziejna i niepotrzebna do niczego maniera zmieniania głosu w czasie czytania dialogów, sprawia, że chce się płakać. Bohaterowie książki w interpretacji Mariana Opani mają denerwujące, dziecinne, płaczliwe, albo dziwnie zachrypnięte i nienaturalne głosy. Skąd inąd dobry aktor rozkłada akcenty w wypowiedziach w tak dziwnych miejscach, że dialogi w jego wykonaniu są absolutnie nie do przyjęcia. Gdyby dialogi czytał tak, jak czyta całą resztę - byłoby całkiem nieźle. Pozostaje mieć nadzieję, że następne książki tego autora przeczyta ktoś inny, albo, że ktoś powie Marianowi Opani jak czytać dialogi.
z poważaniem
Lech Mucha

ilustracja z:https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilbur_Smith#/media/File:Wilbur_Smith.jpg
Hun
5
5 (2)

7 Comments

polfic's picture

polfic
Fajnie się gościa czyta. Ja zazwyczaj w oryginale, i tu ciekawa sprawa. Książki po angielsku kupuję w ... ciuchlandach po 2 - 3 zeta. 95 % to babskie dyrdymały, ale zdarza się kupić coś dobrego. I właśnie Smitha często znajduję.
Lech 'Losek' Mucha's picture

Lech 'Losek' Mucha
No, ja niestety nie znam angielskiego w takim stopniu, żeby spokojnie w tym języku czytać :-(
Wilbura Smitha czytałem dość dużo, chyba całą sagę Courtney'ów, a teraz odsłuchałem dwie książki. o Hektorze Crossie. Faktycznie się to dobrze czyta/słucha.
Szkoda, że Opania psuje trochę przyjemność kiepskim czytaniem.
Lech "Losek" Mucha
ro's picture

ro
Kupię. Ale tylko "papier". Opania to dobry aktor, ale jakoś źle mi się ostatnio kojarzy. Coś tak jak Kłosiński po stanie wojennym, albo  Łomnicki, gdy wylądował w KC.

Pozdrawiam
Szary Kot's picture

Szary Kot
i Ballantyne'ów przeczytałam, dość dawno. Chyba warto wrócić do Wilbura Smitha, wakacje to dobry ku temu czas, więc dzięki za przypomnienie laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
polfic's picture

polfic
Widziałem niedawno film oparty na tej historii, ale to była kompletna katastrofa.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>