
Po tym co wyprawia Trybunał Konstytucyjny w Polsce, nie ma sensu zaprzeczać, że narodziła nam się nowa władza stojąca ponad Prezydentem, rządem RP, Sejmem i Senatem, a nawet ponad Konstytucją RP, skoro prezes Rzepliński i jego sędziowie są głusi na zapis konstytucyjny, że Trybunał składa się z 15 sędziów. Platforma oraz jej mutanci nie mają już nic poza TK, TVN i GW, oraz częścią środowiska prawniczego i indywidualnie samym Maciejem Stuhrem. Z kolei wymiar sprawiedliwości jest w permanentnym kryzysie od wielu lat, a opinie Polaków na temat działania sądów są druzgocące. Ale to nic, samopoczucie korporacji prawniczej jest zgoła odmienne. Być może umknęło to uwadze widzów, ale wczoraj rzecznik Krajowej Rady Sądowniczej sędzia Waldemar Żurek w odpowiedzi na pytanie dziennikarza TVP INFO, kto rządzi w takim razie w Polsce, odpowiedział, cytuję: "W Polsce rządzi prawo".
Abstrakcyjne prawo, interpretowane w kontekście sporu o Trybunał na tysiąc sposobów stało się dla części środowiska sędziowskiego i konstytucjonalistów bytem absolutnym i idealnym. Skoro już nie wyrocznie Adama Michnika mają decydować o tym, jak urządzić Polskę, to teraz zdecyduje o tym sędzia Rzepliński. Pół biedy, a właściwie super, jak ma takich zwolenników jak Ryszard Petru, ale w ślad za tym pełzającym zamachem na najważniejsze instytucje państwa ustawiła się cała rzesza obrońców Trybunału Konstytucyjnego, od KOD-u przez PO, część mediów po Komisję Wenecką. Tak po prostu, wypowiedziano wojnę polskiemu państwu, a nie Prawu i Sprawiedliwości. Parlament i urząd Prezydenta RP to najważniejsze instytucje w państwie. Działania TK paraliżują prace Sejmu, Rządu RP i Prezydenta, bo "w Polsce rządzi prawo". Od wczoraj? A prawo to prof. Andrzej Rzepliński, to jego sędziowie.
Teraz przyjdzie czas na to, jak to wszystko przełożyć na język potoczny, wyjaśnić na przykład co to jest "pętla logiczna" wokół TK, przekonać wyborców, że mamy w Polsce zamach konstytucyjny. Już się do tego właściwi ludzie zabrali, nie tylko na miejscu. Albo wyborcy PO czy Nowoczesnej, choć w części, przejrzą w końcu na oczy i zobaczą, że trwa w najlepsze rozbiór polskiego państwa polegający na paraliżu jego instytucji ustawodawczych i wykonawczych, albo ten rozbiór Polski poprą. Nie zostało tu nic napisane ponad miarę. Cel jest jasny: rząd ma nie rządzić, nie będzie żadnej naprawy państwa, a Bruksela tak przyciśnie PiS, że ten pęknie. Towarzyszy temu całkowite odwrócenie pojęć, we wszystkim. Destruktorzy są obrońcami demokracji, wyalienowani od rzeczywistości sędziowie TK są wyroczniami, a polityczna demolka Polski nazywana jest troską o wolność i przestrzeganie prawa. Rzeczywiście, trzeba do tej histerii podchodzić spokojnie, ale stanowczo. Kompromisu z PO czy Nowoczesną nie będzie, bo on by zakończył w ogóle sens istnienia tych partii. Nie pójdą na to.
W zalewie setek słów i paragrafów o tym, co jest konstytucyjne, a co nie, umyka nam sprawa TW Bolka. Temat lekko się wypalił, no bo jak długo można komentować wpisy Lecha Wałęsy? Skoro jednak jest tyle emocji wokół nas, to warto może w całości zacytować nowy wpis LW, żeby rozładować te trybunalskie emocje, to naprawdę świetnie działa i od razu jest efekt.
*"Kolejny raz Oświadczam papiery wydalone od niby Kiszczaka przez IPN , To papiery sfałszowane , podrobione .W roku 1970 bez mojej zgody wpisano mnie na TW , przypuszczano że się złamię , że się zgodzę , a oni brali i będą długo brać na mnie i za mnie pieniądze , pisząc niby relacje z moich spotkań , których nie było ,albo pisząc za mnie przez Siebie podobnym charakterem pisma .Wykorzystano też od ręczne moje pisma z rewizji i innych miejscach złożone .Tak się działo do 1980 r Po sierpniu 1980 r .Warszawa zażądała te teczki szybko się zorientowano że to lipa że nieprawda .Powołano w tedy Biuro studiów i skorygowano te teczki czyniąc je bardziej wiarygodnymi .Jednak obawa że to fachowcy odkryją , zostawiono co niektóre , ale ksero .Oryginały podróbek zastały zabrane przez Kiszczaka .Dlatego nie szantażował mnie tym , bo On i ja wiedzieliśmy że to podróbki .To miało tylko być wypuszczane dla niekorzystnego społeczne odbioru Wałęsy . Ujawnienie tych dokumentów miało być ogłoszone 5 lat po mojej śmierci , tylko dlatego by nie można było udowodnić tej prowokacji . Taka na skróty jest prawda ,mam nadzieję że Polski aparat , albo sądy , rozpracują i udowodnią prawdę tej prowokacji ,. jeśli nie odwołam się do przyjaciół z zagranicy , by to uczynić . Lech Wałęsa"
ilustracja z:http://www.docinek.com/upload/images/large/2016/02/walesa-bolek-kod.jpg
Hun
1 Comments
W Polsce rządzi prawo, a
10 March, 2016 - 17:03
"Faraon" się jako żywo przypomina, a noż sam się w kieszeni otwiera.
Pytanie jak długo jeszcze sztuczki z zaćmieniami i trybunałami będą działały, bo wyznawców sekcie rządów prawa dramatycznie ubywa.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."