Jak to leciało? „Warto być przyzwoitym”?

 |  Written by HdeS  |  1
Bardzo mi się podoba gdy na demonstracjach KODerastów widzę radosne, szczere i uczciwe twarze pod banerami z  uśmiechniętą, ale i zatroskaną twarzą Pana Profesora (czy też para-profesora, co i tak jest bez znaczenia dla Ludzkości, a Polski w szczególności) pod rzeczonym hasłem. Pan „profesor” napisał był książkę pod tym tytułem. Dzieł pana „profesora” nie czytuję zaś bardziej mnie zaintrygowała nośność zawołania „warto być przyzwoitym”.
Co dla wyznawców pana „profesora” oznacza owa „przyzwoitość”? Wydaje mi się, że jest to dla nich coś takiego co usprawiedliwia ich wszelkie działania. Jestem „przyzwoity” bo tak napisał „profesor”, który jest moim autorytetem. Myślę, że tak właśnie myślą. No i najważniejsze spoiwo „przyzwoitości”, mentalny pomost pomiędzy wyznawcami, a „profesorem” autorytetem – nienawiść do Kaczora. Człowieka, który nie dość, że jest korduplem, to nie ma konta w banku ani prawa jazdy. I dzieli Polaków. Tu sprawę mamy już jasną. Jeszcze w rzeczonym tytule-zawołanku jedna rzecz mnie intryguje, mianowicie słowo „warto” oraz połączenie go ze słowem „przyzwoitość”. Cóż, żyjemy w czasach, w których wszystko jest ponoć na sprzedaż więc taka rzecz jak przyzwoitość też. Nie ma staroświeckiego imperatywu TRZEBA być przyzwoitym, jest WARTO. Jaka jest ta wartość?
Właśnie mamy zadymę z „przyzwoitą” panią Kukiełą, mieszkanką królewskiego Krakowa. Swoimi wpisami w mediach społecznościowych na temat Pana Prezydenta Andrzeja Dudy chciała coś osiągnąć. Jako ponoć bardzo aktywna KODerastka i Gorszewiczka chciała zdobyć sławę i POklask swoich zaKODziałych pobratymców. Udało się – sam Ojciec Mateusz się za nią ujął i przyklasnął (że o pomniejszej gadzinie koczKODalskiej nie wspomnę). Zapewne również pragnęła zabłysnąć przed znamienitymi krakusami, z którymi się fotografowała (a pewnie nie tylko) , niejakim Klichem i Trzaskowskim. No i się udało! Był błysk. Ale jak to bywa gdy warto jest przed trzeba, jak wieść gminna niesie i jej wpisy na TT, są „przyzwoici” ludzie którzy chcą jej „urwać łeb”. Piszę „przyzwoici”, bo osoby na poziomie pani Kukieły na pewno są „przyzwoite” (jestem pewien, że z innymi się nie zadaje) wiedzą co się opłaca i stosują zasadę „warto być przyzwoitym”.

Czasem tylko jakieś drobne przewartościowanie może nastąpić i wtedy, jak to jest pomiędzy „przyzwoitymi” przyjęte jeden drugiemu „łeb urywa”.  Ci „przyzwoici” bez łba już nie będą brali udziału w manifestacjach broniących demokracji, za to pozostali będą nadal bez sensu  paradowali pod zatroskanym pysiem pana „profesora” i napisem „warto być przyzwoitym”. Warto do następnego razu. Potem to już tylko pozostanie „jedno co warto to upić się warto”.

PS.: Możliwe, że  „przyzwoici” cudnie odziani i elegancko wypachnieni, co to to ostatnio wyburczeli Profesora Glińskiego, już to zrozumieli i przyszli do filharmonii nawaleni jak stodoła na drzwiach której ukrzyżowano kultowego Maćka Stuhra w filmie PO-Grossie.
5
5 (2)

1 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>