Dziś bez wątpienia widać, że po 1989 roku podjęto - skuteczną zresztą- próbę zbudowania systemu politycznego opartego na władzy elit i nowej oligarchii gospodarczej a nie na systemie demokratycznym kontrolowanym przez niezawisłe sądy, niezależne media i wreszcie przez opozycję polityczną. Do tego układu bez wahania przystąpili postkomuniści i oficerowie dawnych SB i WSI. Powstało coś znacznie potężniejszego od włoskiej ośmiornicy- swoista zmowa polityków, urzędników, świata mediów, wymiaru sprawiedliwości, a nawet artystów. Polacy mieli w tym systemie uczyć się od elit jak żyć, jak być poprawnym i europejskim, jak wytępić w sobie tradycje narodową, antysemityzm, religię i dawne życie rodzinne na rzecz owego mitycznego "społeczeństwa otwartego" Karla Poppera. Oczywiście, do tego mieliśmy nieustannie pracować jak niewolnicy lub wyrobnicy, a potem konsumować nawet ponad miarę, bo przecież mamy żyć tak jak na Zachodzie. Lekka burza wokół ograniczenia handlu w niedzielę jest najlepszym dowodem na to jak część Polaków ograniczyła swoje bytowanie do pracy i zakupów.Mówiono w "Gazecie Wyborczej" o społeczeństwie podmiotowym a budowano przez 25 lat społeczeństwo amorficzne, całkowicie rozbite, będące przedmiotem inżynierii społecznej rządzących elit. Szkody są olbrzymie. Warszawiacy - w liczbie co najmniej 100 tysięcy osób - powinni wyjść spontanicznie na ulice i żądać dymisji Hanny Gronkiewicz- Waltz. Polacy, w liczbie miliona powinni protestować przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Tak było we Francji. Polskie uśpienie wcale się jeszcze nie skończyło.
Mamy dowody na oznaki prób budowania polskiej wspólnoty kulturowej i narodowej, można rzec, że coś dzieje. Ale ćwierć w2ieku rozmontowywania tej wspólnoty doprowadziły do często nieodwracalnych już szkód społecznych. Można to odbudować, ale z pewnością nie w ciągu dwóch, trzech lat. W jakimś sensie pokolenie dzisiejszych trzydziestolatków i czterdziestolatków z dużych miast jest w znacznej części stracone. Cyniczne i nastawione na zysk za wszelką cenę, będzie popierać HGW do końca. Będzie ssać bełkot TVN jak niemowlę mleko z piersi matki. Inni już tak je wyssali, że mogą spokojnie omijać "Fakty" , bo wiedzą jak mają myśleć. A elity III RP były i są w stanie upojenia się władzą. Teoretycznie, poza Trybunałem Konstytucyjnym, częścią sędziów i adwokatury oraz oczywiście mediami, już jej nie mają, ale tam, gdzie zachowali wpływy, to wielkie upojenie się władzą trwa nadal. To jest dla nich jak tlen niezbędny do życia, ale nade wszystko to są wielkie pieniądze i możliwość niedopuszczenie do budowania stabilnych struktur demokratycznego państwa prawa Elity III RP to autentyczni wrogowie demokracji, to sternicy budowania państwa bez jednolitego i silnego narodu polskiego, który miał być zastąpiony jakimś rozmytym i niewolniczo pracującym społeczeństwem konsumpcyjnym, bez idei i własnych wartości. Oczywiście, wybrańcy mieli być niewolnikami na wyższym poziomie, mieli być obłaskawieni sowicie przez wielkie profity i wielki serde4czny uśmiech elit zachodnich z klepnięciem w plecy. I tak było.
ilustracja z;https://wydawnictwo.sejm.gov.pl/wydawnictwo_sejmowe_produkty.nsf/0428216...$FILE/IMG_0002_NEW_view.JPG
Hun