Domagam się Pokojowego Nobla dla prezydentów Dudy i Trumpa!!!

 |  Written by Docent zza morza  |  0

Dyplomatyczne podchody i kontredansy wokół sytuacji na Półwyspie Koreańskim skłoniły co poniektórych klakierów i lizusów do gromkiego domagania się pokojowej nagrody nobla dla amerykańskiego prezydenta.

Ja na to – „Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca”... bo jeszcze dużo może (i musi) się tam wydarzyć, zanim wojna koreańska formalnie zostanie zakończona (jak na razie to mamy tylko zawieszenie broni od roku 1953) ... Nie mówiąc już o nuklearnym rozbrojeniu nieobliczalnych komunistów.

Donald Trump faktycznie zasługuje na pokojowego Nobla, ale za całkiem inną inicjatywę.

Za umożliwienie realizacji Trójmorza.

image

Wiele mówi się o polskim autorstwie tej koncepcji, ale wiele przemawia też za tym, że opcja Trójmorza została jak gdyby dostarczona nam w pakiecie, gdy definitywne załamanie się amerykańskiej polityki resetu z Rosją doprowadziło do "przestawienia wajchy" i jednoznacznego wsparcia antyrosyjskich i antyniemieckich kręgów w Polsce

(afera taśmowa – bo nagrania rozpoczęto od razu w roku 2013;

+ ujawnienie skali oraz metod fałszowania dotychczasowych „wyborów” w roku 2014

patrz - => Kto tak naprawdę podstawił wtedy nogę III RP?)

A wnikliwe nakreślenie tła tych wydarzeń znajdziemy w notkach kol. „35stan”:

1 -  = > Amerykańska strategia w Europie

2 - = > Geopolityka Europy Centralnej

Bo w roku 2013 – gdy Putin nagle przestał być „amerykańskim sprzymierzeńcem”, sprzeciwiając się polityce USA wobec Iranu i Syrii - przytrafiła nam się ta rzadka chwila, gdy interes Polski zbiegł się z interesem amerykańskiego supermocarstwa.

A najlepsze sojusze zawsze opierają się nie na sentymentach, ale na twardej „realpolitik”.

Stąd wzmocnienie wschodniej flanki NATO oraz powrót amerykańskich czołgów do Europy.

image

A jeśli koncepcja Trójmorza zostanie zrealizowana, to doprowadzi ona do permanentnego pokoju w Europie, na zawsze rozdzielając dwóch głównych podżegaczy wojennych i rozbójników – Rosję i Niemcy.

A refleksja ta przyszła mi do głowy przy lekturze notki kol. „Ignacy Nowopolski” - = > Komu jest potrzebny świat bez Polski?

Bo lista tych, którym Polska przeszkadzała w przeszłości, przeszkadza obecnie i zapewne będzie przeszkadzała w przyszłości jest dosyć długa.

Częściowo wynika to z obiektywnych przyczyn geopolitycznych, a częściowo z zacietrzewienia ideologicznego.

Bo naszym zniknięciem lub totalnym zwasalizowaniem niewątpliwie zainteresowane byłyby poniższe podmioty:

A gdy Trójmorze już w pełni nabierze kształtu

- po zbudowaniu planowanej infrastruktury
oraz wdrożeniu w życie stosownych inicjatyw politycznych i gospodarczych

– to będzie czas by wystąpić o nagrodzenie tych, którzy to umożliwili

– może już w roku 2025?

image
0
No votes yet

Więcej notek tego samego Autora:

=>>