Sz-KOD-ników politycznych, nadal dość udanie grasujących wsród sporej części oszukanych, błędnie sformatowanych i poprowadzonych na manowce rodaków - słusznie określa się mianem nowej targowicy, ale ich mentalni protoplaści z końca XVIII w. słusznie zapewne oburzyliby się na takie porównanie…
Bo tamci – napiętnowani po wsze czasy jako symbol zdrady narodowej - występowali w „obronie zagrożonych wolności” przeciwko reformom Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 maja – nie mając pojęcia, że już od roku 1720 przyszli zaborcy, Rosja i Prusy (+ Austria od 1732), związani byli tajnym, antypolskim Traktatem Poczdamskim, zobowiązując się do wspólnej polityki przeciwko Rzeczpospolitej „w obronie jej dotychczasowego ustroju”,
- czyli takiego, który gwarantował niemoc państwa i ułatwiał ingerencję zewn.;
- oznaczało to popieranie swobód szlacheckich i wolnej elekcji
- oraz przeciwstawianie się wszelkim próbom reform w państwie polskim
– szczerze dążąc do odbudowy i wzmocnienia państwa, tak jak to rozumieli – jednakże b. naiwnie szukali wsparcia u jednych wrogów Polski - uważanych jednak przez nich za "przyjaciół Rzeczypospolitej" - przeciwko drugim.
Tamci targowiczanie - rozprowadzeni jak dzieci - spełnili swą rolę pożytecznych idiotów – bo ostateczna likwidacja państwa polskiego przecież nie była ich celem!!! - ale nie sposób im odmówić swoiście rozumianych dobrych intencji…
Natomiast trudno znaleźć jakiekolwiek słowa usprawiedliwienia dla ich dzisiejszych „późnych wnuków” - tak jak i tamci gotowych współpracować z obcymi stolicami przeciw suwerenności własnego państwa, gotowych do wyszydzania polskości i małpowania zagranicy… a wszystko to dla korzyści własnej i wymiernej szkody dla milionów Polaków.
Krótkowzroczność i bezmyślność dominują w ich poczynaniach i widać, że te bidoki intelektualne nie są w stanie uwolnić się od za-KOD-owanych im ograniczeń ani zejść z torów, na których umieścił ich przed laty autor doktryny "opozycji totalnej, w oparciu o ulicę i zagranicę"...
- = > Szarża pięciorga krasnoludków
Bo dotąd kandydaci ANTYPISA to przede wszystkim chcieli wspólnym wysiłkiem pokonać Prezydenta; ale gdy sondaże zaczęły pozbawiać ich tych złudzeń – to ich priorytetem stało się dążenie do przełożenia wyborów i maksymalnego zepsucia „pisowskiemu Adrianowi” smaku zwycięstwa.
A celem ostatecznej delegitymizacji społecznego mandatu Andrzeja Dudy, odnowionego na skutek reelekcji, postanowili razem – „jak jeden mąż” – w końcu zbojkotować wybory…
A to już godzi w polską rację stanu, osłabiając przyszłą pozycję Prezydenta zagranicą.
Bo ANTYPIS to ciągle nam, niedowiarkom, udowadnia, że jest jednym ciałem, tylko ma rozmaite frakcje, skierowane na rozmaity „target wyborczy”!!! – od lewicy do prawicy… i z powrotem.
Bo oni to zawsze kolektywnie, zawsze wespół w zespół przeciwko interesowi Polski i Polaków.
- = > Czterogłowa hydra ANTYPISU
Ale wszscy oni zostali znokautowani niespodziewaną kandydaturą Marka Jakubiaka, który w ostatniej chwili – wyskakując „jak diabełek z pudełka” - spełnił stosowne wymagania i został oficjalnie zarejestrowany jako kandydat na urząd Prezydenta RP.
Bo tera, „baby i chłopy”, to możeta se bojkotować…
A wybory i tak się odbędą i będą miały pełną demokratyczną legitymizację - bo na pewno będzie w nich rywalizować co najmniej dwóch kandydatów…
BRAWO PIS, BRAWO „NOWOGRODZKA”…!!!
A co to Marszałek, moi drodzy, mówił kiedyś o „kur prowadzaniu”…?
Może kiedyś – jak zmądrzeją… (albo utracą łaski wajchowych, stawiających na nowych „petru-macronów”)…
A Marek Jakubiak to jeszcze może się okazać czarnym koniem tych wyborów – jeśli ANTYPIS wycofa się w tej sytuacji z ich bojkotowania - gdyż wszyscy kandydaci ANTYPISA albo już zdążyli się skompromitować, albo po prostu ujawnić bezmiar swej beznadziejności.