Nowy salon24 - plusy i minusy

 |  Written by krzysztofjaw  |  2

Obiecałem napisać kilka słów o nowym salonie24, choć prawdę powiedziawszy tak naprawdę zmuszam się do tego tekstu, bo jest dzisiaj w Polsce wiele ważniejszych rzeczy niż ten salon... ale trudno...

Zacznę od plusów, które też mogą być odebrane jako minusy.

Nowa szata graficzna może się nie podobać, ale dobrane kolory (żółć i czerń) są kolorami pozytywnymi dla odbiorców. To abecadło oddziaływania propagandowego i w tym miejscu należy się szacunek dla nowego salonu. Na pewno - po pierwszych odruchach - niemal wszyscy te kolory zaakceptują i pojawią się nowi blogerzy a sam salon może teraz konkurować z innymi komercyjnymi portalami.

Z pewnością salon24 stał się też bardziej nowoczesny i zaczął przyciągać tym, co przyciągają inne portale, czyli newsami, obrazkami i treściami mało skomplikowanymi. Taki jest wymóg czasów, czasów Twittera, Facebooka i bardzo krótkich e-mailowych wiadomości. Dzisiejsi odbiorcy internetu nie potrafią pisać i przeczytać więcej niż 10 akapitów, co wymaga na piszących bardzo daleko posuniętej rozwagi twórczej. Dawny salon epatował nieraz treściami bardzo długimi i z reguły niemal każdy komentujący takich tekstów nie przeczytał do końca a komentarze były bardzo spłycone treściowo.

Jak już można zauważyć wielu blogerów pogodziło się z obecnym charakterem salonu i sądzę, że w przyszłości pojawią się nowi, co na pewno da impuls do zwiększenia klikalności i czytelności portalu. Dzisiaj nie ma czegoś takiego jak amatorstwo. Liczy się profesjonalizm i dostosowanie do bieżących potrzeb konsumenta, odbiorcy. To właśnie te potrzeby kształtują oferowane przez producentów produkty. Więc nowy salon na pewno wyszedł z propozycją ich zaspokojenia, co jest racjonalne biznesowo i pod tym względem Państwo Janke na pewno zyskali, czego raczej nie mam im za złe, bo to ich pomysł, projekt i produkt. My - jako - blogerzy możemy go zaakceptować lub nie i tylko tyle.

Być może faktycznie w procesie zmian salonu liczyły się finanse. To chyba normalne, bo każdy z czegoś musi żyć a posiadanie jakichś pieniędzy generuje - co dla mnie jest niezrozumiałe - chęć posiadania ich coraz więcej. Ale może ja jestem niedzisiejszy i nie znam tej wewnętrznej ochoty do dążności do coraz większego statusu materialnego. Facebook jest bogatą firmą, monopolistą w świecie portali społecznościowych i współpraca z nim daje możliwość systematycznego dopływu gotówki. I chyba właściciele salonu poszli też tym torem, czego im nie zazdroszczę a nawet rozumiem.

Może też salon24 będzie w nowej odsłonie szansą dla niektórych blogerów. Portal stał się niemal komercyjny, ale zachował możliwość publikowania przez zwykłych blogerów, którzy stają się niczym komercyjni dziennikarze publikujący na innych komercyjnych forach. Jest to niejako kontynuacja pierwotnego pomysłu na salon, czyli danie zwykłym blogerom namiastki bycia profesjonalnymi dziennikarzami, w nowej i unowocześnionej formie. Wiem, że dla niektórych jest to nobilitacją, więc będą się starali zaistnieć i być coraz ważniejszymi, co może też przyczynić się do sukcesu nowego salonu.

Więcej pozytywów nie zauważam, choć być może jest ich więcej.

Przechodzę do negatywów.

Pierwotna wersja salonu była świetną formą komunikowania się ludzi o różnych poglądach. Dyskusje bywały ostre, ale inspirujące. Określony tekst potrafił zebrać nawet kilkaset komentarzy i to chyba była największa wartość starego salonu. Nowy salon praktycznie unicestwił dyskusję za pomocą komentarzy, a przecież dla nich tak naprawdę wartościowi blogerzy cokolwiek piszą, bo pisać na Berdyczów nie ma sensu.

Dodatkowo - też wynikające z poprzedniego - nowy salon uzależnił dyskusję od posiadania konta na Facebooku. Dla mnie nie jest to problemem, bo od dawna mam konto na tym forum, choć okoliczności jego założenia były dla mnie osobiście dość przykre (nie czas i miejsce o tym teraz pisać). I właśnie specyfika dyskusji na Facebooku jest zabójcza dla dyskusji na nowym forum salonu. Nie dość, że Facebook preferuje krótkie komentarze i ogranicza - poprzez konieczność rozwijania i dodatkowego klikania - możliwość ich w całości przeczytania to jeszcze ma swoją politpoprawną politykę, która jest nie do zaakceptowania przez wielu prawicowych blogerów i komentatorów.

I znów jedno wynika z drugiego. Facebook jest komercyjnym forum wykorzystującym ludzi, zbierającym wszelkie o nich dane a nawet żądającym jakichś potwierdzeń danych osobowych poprzez przesłanie skanu dowodu lub innego dokumentu. Wielu blogerów i komentatorów starego salonu nie chce i nie wyobraża sobie założenia konta na Facebooku. A przecież tylko wtedy mogliby oni uczestniczyć w dyskusji. Więc automatycznie nowy salon ich eliminuje i wielu przechodzi - co rozumiem - do innych prawicowych forów: blogmedii24, niepoprawnych, blog-n-rolla, naszychblogów, blogpressu czy nawet neonu24. Tym samym nowy salon stał się promotorem Facebooka a jednocześnie stał się forum bez dyskusji i bez charakteru. Stał się jedynie komercyjną formą innych tego typu, tabloidowych forów internetowych.

Nowy salon zatracił też całkowicie swój charakter dyskusyjnego forum opiniotwórczego. Tekst przestał się liczyć, komentarze przestały się liczyć. I w tej formule już tak nigdy nie będzie. Nie ma takiej możliwości. Może i jest to unowocześnienie i dostosowanie do potrzeb szarych użytkowników internetu, ale całkowicie wyklucza wartościowe teksty i wartościowych blogerów opinii. To onegdaj było siłą salonu24, teraz już przestało. Szkoda.

Salon w nowej odsłonie przestał być też forum zrzeszającym wielu polskich patriotów, którzy w jednym miejscu potrafili swoimi tekstami wpływać na myślenie i decyzje (w tym wyborcze) wielu Polaków.  To było forum antyestablishmentowe, przynajmniej w swojej ogromnej części. Pamiętam jednak, że zachowanie takiego obrazu salonu było trudne. Wielu blogerów popadło w konflikt z administracją i odeszło, wielu moich przyjaciół miało nieraz do mnie pretensje, że dalej na salonie publikuję. Ja akurat mam taką a nie inną swoją filozofię blogowania (o czym wielokrotnie pisałem i co tłumaczyłem), ale krytyków zawsze rozumiałem. Tym niemniej salon jednak pełnił funkcję forum niekomercyjnego, dziś już nie może takiej funkcji pełnić. Niestety.

I na koniec... Skoro właściciele salonu postawili na komercję i współpracę z Facebookiem to powinni zachowywać się jak wszystkie portale komercyjne, czyli płacić autorom tekstów za wyłączność. To jest takie jasne, że aż ślepi w oczy. Nie może być tak, że ktoś poświęca swój czas i publikuje jedynie na salonie a nic z tego nie ma, nawet zwykłej wierszówki a właściciele czerpią z tego korzyści. Dziwię się, że Państwo Janke tego nie zaproponowali, choć na pewno ten nowy salon (i stary też) jest dla nich źródłem dochodów, dochodów uzyskiwanych na naiwnych blogerach, którzy nieraz poświęcają wiele godzin, żeby cokokolwiek napisać lub skomentować.

Pozdrawiam

P.S.

Jestem pewien, że w niedługim czasie pojawi się portal wypełniający powstałą po starym salonie niszę...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

5
5 (2)

2 Comments

Pyzolina's picture

Pyzolina
Nie zauważyłam,ze ten wpis już tu jest i skomentowałam pod twoim ostatnim. Dla porządku powtórzę:

(...) słusznie tam prawisz. Szczególnie, apelując o opłacanie publikujących autorów. Masz rację! 
Jankesi długo jechali ma dobrej woli piszących, ale na zasadzie coś-za-coś. Nie płacą mi, ale  stworzyli tak unikalną wartość, że jest ok. Teraz, kiedy S24 został całkowicie skomercjonalizowany czas na  wynagradzanie autorów tekstów. 

Ja tam pisać nie będę, bardzo przestrzegam też, aby starannie wylogowywać się z FB. 

Mam - jak ty - nadzieję, że wkrótce pojawi się alternatywa, gdzie pójdzie wystarczająco dużo znanych blogerów, aby S24 ostatecznie padł.  

 
Kaśka
krzysztofjaw's picture

krzysztofjaw

Nieprzypadkowo napisałem p.s. Rodzi się w bólach nowy pomysł, który być może wypełni pustke po starym salonie a nawet interii360 (też zlikwidowana). Być może powstanie nowe forum, które wcale nie będzie konkurencyjne np. do blog-n-rolla czy innych naszych portali, ale będzie integracyjnym ich niejako uzupełnieniem. Może też radykalnie zwiekszyć ilość blogerów m.in. na blog-n-rollach. Swego czasu miałem pomysł, aby połączyć siły, ale chyba trzeba cenić wielość portali prawicowych i mimo nieraz animozji między nimi pluralizm jest dla nas pewną wartością.

Ja mam swoją filozofię blogowania, o której wielokrotnie pisałem. Dlatego też mam swój autorski blog na bloggerze i z niego publikuję na róznych forach. Nie czas i miejsce teraz na powtarzanie moich argumentów.

Wielu ludzi z salonu jest rozczarowanych i chciałoby coś nowego, z tym, że też wielu już przeszło do naszych portali prawicowych, które wymieniłem. A co neonu24, to niezależnie jak się go ocenia dyskusje np. pod moimi blogami są dosć interesujące i nawet jeżeli jest to portal agenturalny, to moje publikowanie na nim jest zgodne z moja filozofia blogowania, choć rozumiem inne zdanie na ten temat.

Pozdrawiam

P.S. Będę informował na bieżąco


 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>