Obywatelski list do Marszałka Sejmu RP

 |  Written by ossala  |  7
List obywatelski do Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej, Pana Marka Kuchcińskiego.

Szanowny Panie Marszałku,

   oburzona trwającą od kilkunastu dni blokadą Sali Posiedzeń Sejmu RP, a także dzisiejszą konferencją prasową partii Nowoczesna, na której jej przewodniczący, Ryszard Petru, zapowiada zablokowanie w dniu 11 stycznia 2017 r. 34. posiedzenia Sejmu (tak w Sali Plenarnej jak i w Sali Kolumnowej) i deklaruje jednoznacznie, że chce wcześniejszych wyborów –zwracam się do Pana Marszałka o:
  1. Skierowanie do wszystkich 460 posłanek i posłów RP prostego pytania: „Czy zamierza Pan/Pani kontynuować pracę w Sejmie biorąc udział w 34. posiedzeniu Izby w dniu 11.01.2017 r.?” Proszę o to, gdyż jako obywatel RP mam prawo i chcę wiedzieć, w imieniu jakiej grupy posłów wypowiada się pan Petru!
  2. Gdyby próba wywołania kolejnego zamieszania w polskim parlamencie zapowiadana przez R. Petru  miała dojść do skutku – stanowisko Pana Marszałka wobec tegoż, ze szczególnym uwzględnieniem sposobu zakończenia tej hucpy!
  3. Wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych i finansowych wobec posłów okupujących bezprawnie salę obrad Sejmu (dodatkowo zatrudnieni pracownicy, koszt energii elektrycznej, etc.)
 
   Proszę Pana Marszałka o rozważenie niniejszych próśb, gdyż pisząc je kieruję się troską o: a) stabilną sytuację w Polsce i w polskim parlamencie, b) o oddanie należytej powagi instytucjom i budynkom państwowym, c) o przywrócenie godności, autorytetu i etyki pracy posłów RP, które są na moich oczach szargane!
 
Z wyrazami głębokiego szacunku
5
5 (5)

7 Comments

katarzyna.tarnawska's picture

katarzyna.tarnawska
też tam już jest.
Pozdrawiam,
alchymista's picture

alchymista
Marek Jurek w programie Woronicza 17 z dn. 26.12 wezwał opozycję i władze do deeskalacji i cofnięcia się o krok.

Uczucia mam mieszane. Wydaje mi się, że konsensus zawarty w tej atmosferze i na tych warunkach doprowadziłby szybko do tego, że cały program Morawieckiego-Kaczyńskiego ległby w gruzach. I nie chodzi mi już nawet o kwestię esbeków czy obcej agentury hasającej w Polsce bezkarnie od 26 lat. Chodzi o kwestie ustrojowe.

W 1623 reprezentacja województwa krakowskiego nie zgodziła się z większością obu izb Sejmu (poselskiej i senatorskiej) w sprawie uchwalenia podatków. Postawili na ostrzu noża, że jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione, nie zgodzą się na podatki uchwalone przez większość. Większość przez długi okres czasu wywierała na nich moralny nacisk, ale w końcu ustąpiła. Ustąpiono dlatego, że w ówczesnym stanie prawnym województwo krakowskie stało w hierarchii sejmowej bardzo wysoko i jego głos był szanowany na równi z sejmikiem średzkim oraz województwem wileńskim.

Dzisiaj mamy podobną, analogiczną sytuację, tzn. znaczna częśc posłów uznaje, że skoro reprezentują tak znaczącą liczbę wyborców, to znaczy że większosc parlamentarna powinna zawrzeć z nimi konsensus.

Kolejny krok dalej to uznanie, że pojedyńczy poseł jako strażnik konstytucji ma jednakowe prawo do jej obrony. Ten ton daje się zauważyć w postulacie wprowadzenia ordynacji większościowej, gdyż to dałoby każdemu posłowi mniej więcej jednakowy mandat pod względem liczby głosów... Czyli drobny kroczek dalej... A finał znamy wszyscy.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>