
Rolnikiem nie jestem, jabłek nie produkuję, ale ten tekst Sawickiego o „frajerach” zrobił na mnie wrażenie. Posypały się przeprosiny, zapewnienia premier Kopacz, że dłoń sobie da odciąć, że minister głowę gotów oddać w nieustającej walce o szczęście i pomyślność rolników …
Słowem – poszło na noże. Wzdragam się na samą myśl o choćby metaforycznej dekapitacji ministra Sawickiego, pani premier tym bardziej nie życzę szpetnych okaleczeń, a dla sadowników mam radę: nie przejmujcie się, chłopy, jakimś tam … burakiem!
Mógłbym na tym apelu poprzestać, machnąć ręką na przaśne maniery, gdyby nie wrażenie, że ja już kiedyś podobny tekst słyszałem, choć wcale nie o jabłkach. Poczułem podobne emocje gdy Jego Ekscelencja Prezydent Europy, wówczas jeszcze skromny PDT, ogłosił z trybuny sejmowej podział Polaków na mochery i całą resztę jaśnie oświeconych. Nie wiem co Ekscelencja szykuje na Europejczyków, jaki fason beretu raczy preferować, ale zalecam ostrożność, bo to tylko u nas za wytykanie rodakom „murzyńskości” dostaje się awans.
A swoją drogą, ciekawe jak ten świat się zmienia! Kiedyś, w PRL-u, władza na wyprzódki podlizywała się ludziom, gardziła nimi, ale miała pełną gębę komplementów – a to o zbiorowej mądrości klasy robotniczej, a to o sprawiedliwości dziejowej, czy też o jedynie słusznej dyktaturze proletariatu. Wprawdzie był pod koniec jeden taki, który „warchołów” dostrzegł na ulicy …
Owszem, był – ale krótko. Wkrótce potem już go nie było.
Dyktatura ciemniaków, towarzysz Szmaciak, wicie-rozumicie - lokowały się jakby wyżej, gdzieś w górnych partiach władzy – a dziś, przeciwnie, to oświecona władza męczy się z narodem, z bandą mocherów i frajerów, nieudaczników, oszołomów i innych tępaków, którzy nawet jabłka nie potrafią sprzedać. I jak z takimi budować przyszłość?
Sawicki ceni biznesmenów. Nie wiem, czy respekt jest wzajemny, ale nie wolno nam zmarnować nadarzającej się okazji: dajcie mu ludzie święty spokój z tą głupią polityką i nie zmuszajcie do orki na ugorze. Nobel z ekonomii czeka: jak sprzedać z zyskiem jabłko po cenie niższej od kosztów produkcji?
Wypuście go z tego ministerstwa, nie męczcie go, frajerzy!
A jeśli się nie uda? Trudno.
Nie wszystkim się udało, ale Unia przecież docenia wysiłki.
Komisarz ds. Rolnictwa – czyż to nie brzmi dumnie?
Prawie jak … no, nie! Do Prezydenta UE ciągle mu daleko ...
img.: http://m.dziennik.pl/gospodarka/aktualnosci-gospodarka/polskie-jablka-w-...
2 Comments
@Mohair Charamassa
20 October, 2014 - 19:22
Autor
21 October, 2014 - 13:24
A jeszcze na nich głosują,to jest dopiero frajerstwo.
Normalnie myślący człowiek,nie da siebie zrobić frajera,a ze mamy tylu frajerów,to frajerzy i cwaniaki rządzą.
Jedyny kraj na swiecie,gzie frajerstwo jest POpieranie,gdzie stawiają POmniki najezcom,gdzie czerwonych katów chowają z honorami,gdzie żywi czerwoni kaci są chronieni przez czerwone sądy,gdzie czerwoni kaci występują z wykładami na Polskich uczelniach,gdzie prochy Polskich bohaterów aresztuje POlska POlicja.
Więc jak nazwać ludzi którzy na to się zgadzają.
A wyPOwiedz Sawickiego dla rolników,to tylko wycinek tego,co rząd bandy POlszewickiej mysli o Polakach,i Polsce.
Taśmy prawdy,to doskonale POkazują.
Pozdrawiam