
Witam,
Skoro już zostałem putinistą, więc będzie filozoficznie
. Zapytam: Jaki cel masz w życiu? Do czego zmierzasz? Ale nie chodzi o jakieś rzeczy ogólne typu; szczeście, rodzina itp. Czy potrafisz ten swój cel życiowy jednoznacznie określić? Trudno, prawda?
Dam przykład: Ktoś powie, że jego celem jest mieć dom. Ale czy to jest cel rzeczywisty czy raczej tylko środek do celu? Czy nie jest tak, że ktoś wybuduje dom i ma czyste sumienie: No tak, przecież postawiłem dom; nie moja wina, że dalej jest coś nie tak w życiu. Czy to nie pewnego rodzaju alibi? Wszystko to dlatego, że bardzo często, większość ludzi myli cel z środkiem do jego osiągnięcia.
Dlaczego o tym piszę?
Zapytam: Jaki jest cel istnienia tego portalu? Czy taki, żebyśmy sobie mogli popisać, podyskutować, pokłócić? Czy jednak to jest środek do naszego celu, jaki mozna określić cytując klasyka
: "Żeby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej".
Skoro tak, to skupmy się na tym celu a nie na środku do celu, jakim jest ten portal.
Zmierzam do tego, że odnoszę wrażenie, że większość z tutaj obecnych obrała sobie za cel zwycięstwo PiS w wyborach. I tu jest moim zdaniem popełniany błąd. Żeby była jasność: tez chcę, żby PiS wygrało wybory i objęło rządy. W przeciwieństwie jednak do innych, nie traktuję rządów PiS jako cel, ale jako środek do celu. Wtedy optyka się jednak zmienia i stąd pewne niezrozumienie tego o czym ostatnio piszę.
Nie chcę sie krzywo uśmiechać za rok, gdy PiS będzie rządził a całe szambo finansowe przygotowane przez PO wybije na wierzch. Dlatego należy wykorzystać każdą możliwość, żeby PO nie miało żadnej szansy na podniesienie głowy. To o tym już należy już teraz myśleć i do tego się przygotowywać. Jak to zrobić? O tym cały czas piszę, za co dostaję bęcki.
Zaręczam, jako putinista
, że oni będą na to gotowi.
Wszyscy z Was, pewnie znają opracowania o niewykorzystanych zwycięstwach pod Grunwaldem czy w tak ostatnio opiewanej Bitwie Warszawskiej.
Jeżeli będziecie myśleć o zwycięstwie PiS-u jako o celu a nie środku do celu, to te zwycięstwa Dudy i jesienne w wyborach, będą kolejnymi niewykorzystanymi.
A Wy? A Wy powiecie tak: no przecież pomogliśmy w wygranej, ale oni zawalili. Niestety, nie będzie tak lekko, ja ten tekst przypomnę.
Pozdrawiam :)
Skoro już zostałem putinistą, więc będzie filozoficznie

Dam przykład: Ktoś powie, że jego celem jest mieć dom. Ale czy to jest cel rzeczywisty czy raczej tylko środek do celu? Czy nie jest tak, że ktoś wybuduje dom i ma czyste sumienie: No tak, przecież postawiłem dom; nie moja wina, że dalej jest coś nie tak w życiu. Czy to nie pewnego rodzaju alibi? Wszystko to dlatego, że bardzo często, większość ludzi myli cel z środkiem do jego osiągnięcia.
Dlaczego o tym piszę?
Zapytam: Jaki jest cel istnienia tego portalu? Czy taki, żebyśmy sobie mogli popisać, podyskutować, pokłócić? Czy jednak to jest środek do naszego celu, jaki mozna określić cytując klasyka

Skoro tak, to skupmy się na tym celu a nie na środku do celu, jakim jest ten portal.
Zmierzam do tego, że odnoszę wrażenie, że większość z tutaj obecnych obrała sobie za cel zwycięstwo PiS w wyborach. I tu jest moim zdaniem popełniany błąd. Żeby była jasność: tez chcę, żby PiS wygrało wybory i objęło rządy. W przeciwieństwie jednak do innych, nie traktuję rządów PiS jako cel, ale jako środek do celu. Wtedy optyka się jednak zmienia i stąd pewne niezrozumienie tego o czym ostatnio piszę.
Nie chcę sie krzywo uśmiechać za rok, gdy PiS będzie rządził a całe szambo finansowe przygotowane przez PO wybije na wierzch. Dlatego należy wykorzystać każdą możliwość, żeby PO nie miało żadnej szansy na podniesienie głowy. To o tym już należy już teraz myśleć i do tego się przygotowywać. Jak to zrobić? O tym cały czas piszę, za co dostaję bęcki.
Zaręczam, jako putinista

Wszyscy z Was, pewnie znają opracowania o niewykorzystanych zwycięstwach pod Grunwaldem czy w tak ostatnio opiewanej Bitwie Warszawskiej.
Jeżeli będziecie myśleć o zwycięstwie PiS-u jako o celu a nie środku do celu, to te zwycięstwa Dudy i jesienne w wyborach, będą kolejnymi niewykorzystanymi.
A Wy? A Wy powiecie tak: no przecież pomogliśmy w wygranej, ale oni zawalili. Niestety, nie będzie tak lekko, ja ten tekst przypomnę.
Pozdrawiam :)
(3)
15 Comments
@polfic
27 August, 2015 - 20:24
@alchymista
27 August, 2015 - 20:56
Do załamywań mi daleko :)
polfic
27 August, 2015 - 20:43
@Andy
27 August, 2015 - 20:56
@polfic
27 August, 2015 - 22:29
@alchymista
28 August, 2015 - 06:17
"Sam piszesz to w cudzysłowie, więc najwyraźniej reprezentujesz waszą stronę - trzeciodrogowców (czyli putinowców-duginowców)."
chociaż powinien mnie pamiętać ze swojego bloga sprzed lat ponad 10 lat. Z czasów gdy zawcięcie już wtedy popieraliśmy Kaczyńskich u niego, u Homestera, na Wpiszu.
Przyznam, że mocno zniesmaczony byłem teraz brakiem jakiegoś komentarza ze strony tutejszej adminstracji. Ale na tyle już tę administrację poznałem, że nie powinienem być szczególnie zdziwiony
Jeden ro zachował się z klasą. Ale tym też nie jestem zdziwiony
Redakcja grzecznie przeprasza...
29 August, 2015 - 00:02
Podrowienia z Hostelu Olimp,
Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
@Hun
29 August, 2015 - 06:06
Porównanie do Kopary jak najbardziej uzasadnione
Zaraz, że się bawi...
29 August, 2015 - 09:12
P.S.
Mebli nie woziliśmy, porównanie nie trafione ...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary Kot
29 August, 2015 - 09:47
@polfic... stół nie był okrągły...
29 August, 2015 - 11:22
A jak wczoraj, w pewnej jadłodajni znalazłem takie uloteczk i pokazałem Maxowi:
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Polficu
28 August, 2015 - 11:12
Drobne niezgodności w kwestiach operacyjno - taktycznych.
Oczywiście, Kukiz! Nie wierzę temu człowiekowi. Już nie wierzę. Był czas, że nie zgadzałem się tylko z jego poglądami na temat JOWów. Teraz sama postać pana Kukiza mi się nie podoba, i to bardzo. Czuję przez skórę, że on wywinie jakiś numer. Może on sam, a może nim wywiną, ale na jedno wychodzi.
I nie podobają mi się umizgi dziennikarzy z tzw prawej strony do Kukiza. Tak jak nie podoba mi się honorowanie Kowala czy Ziobry i ich ludzi przez Telewizję Trwam i Radio Maryja - ludzi którzy, przypomnę, zostali wybrani, bo startowali z list Prawa i Sprawiedliwości i te głosy zdefraudowali (jak na przykład niejaki Jaki). TVR nie bacząc na mierność polityczną i medialną Kukiza w studio, oraz brak osobistej kultury poza studiem, daje temu panu "drugą szansę" i zaprasza na ponowną rozmowę "kiedy tylko zechce". A Niezależna.pl przyklaskuje.
Może jestem przewrażliwiony, ale coś mi błyska na pomarańczowo. Nie podoba mi się ta "niezależność" Niezależnej. Weźmy sprawę delegacji poselskich: Prezydent wyraźnie oświadczył, że loty do Poznania były lotami służbowymi, Niezależezna.pl tę wypowiedź owszem, zamieściła. Ale na tym koniec. Temat zarzutów Lisa portal Sakiewicza traktuje wyłącznie na zasadzie "a u was biją Murzynów". Tak jakby słowa Prezydenta RP były ot takim sobie głosem szeregowego byłego posła, którego "być może" niesłusznie oskarżono. Wytyka się loty Borusewicza ("żeby wyprowadzić psa"), cotygodniowe weekendy Tuska, wypady Kopacz do córki za sejmowe pieniądze, ale ani słowa o tym, co oświadczył prezydent Andrzej Duda!
Nie trzeba chyba przekonywać, jakie to sprawia wrażenie. Zwróciłem na to uwagę na forum Niezaleznej.pl. Oczywiście mojego komentarza (nie muszę chyba zapewniać, że w żaden sposób nie naruszającego regulaminu, ani dobrych obyczajów) Cenzor Forum nie dopuścił. Bo uderzał w największą świętość, niemalże w "podstawy ustroju" - krytykował politykę Redakcji (właściwie powinienem był napisać R E D A K C J I ).
Wracając do Kukiza: być może masz rację: Kukiz pomógł wyprowadzić Komorowskiego z Pałacu, ale obawiam się, że w nadchodzących wyborach, lub zaraz po nich, jego pomoc wyjdzie Jarosławowi Kaczyńskiemu bokiem. A rykoszetem uderzy w prezydenta Andrzeja Dudę.
Tak mi coś szepcze za uchem - obym się mylił!
@ro
28 August, 2015 - 11:29
Ale to ciekawe co piszesz o RM, niezależnej i tak dalej, bo mocno to o czym myślę uzupełnia.
Jest znane powiedzenie o radzeniu sobie z wrogami czy przyjaciółmi.
Otóż, bardziej bym się obawiał Gowinów i Ziobrów jako "przyjaciół" od Kukiza jako, w pewnym sensie, przeciwnika. Poza tym; ja cały czas mam wrażenie, że wszyscy zaakceptują Kukiza dopiero wtedy, gdy poprze PiS. Ale przecież on NIE JEST PiS-owcem i nie musi robić tak jakbyśmy sobie to chcieli.
Polficu
28 August, 2015 - 14:32
No tak...
A obiecywałem sobie nie dzielić skóry na niedźwiedziu.
@ro
28 August, 2015 - 14:47
Wolę jednak takiego co uderzy otwarcie, niż takich co będa knuli powoli i po cichu :)