Uroczystości upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej w Toronto przebiegały pod znakiem wizyty profesora Wiesława Biniendy. Minęło pięć lat od tragedii, a koronny dowód śledztwa – wrak Tupolewa – nadal leży, rzucony, jak złom, gdzieś pod Smoleńskiem w Rosji. Gdyby nie odwaga niezależnych naukowców nie wiedzielibyśmy wiele i kłamstwa, którymi raczą nas prowadzący oficjalne śledztwo, byłoby trudno obnażyć.
Profesor Binienda był pierwszym uczonym o poważnym dorobku, który nie zawahał się podjąć naukowej analizy niektórych elementów przebiegu katastrofy, która wykazała absurdalność raportów, które pod dyktando Anodiny obiegły świat i nadal obowiązują. Za profesorem Biniendą poszli inni wybitni inżynierowie. Trudno ich wszystkich wymienić, ale trzeba wspomnieć o Kazimierzu Nowaczyku, Grzegorzu Szuladzińskim, Chrisie Cieszewskim i wielu, wielu innych.
Pierwszy wykład profesora rozpoczął się nietypowo: po pokazaniu obszernych fragmentów filmu Grzegorza Brauna „New Poland”, uczony porównał międzywojenne i powojenne zabiegi sowieckiej agentury, mające na celu skłócenie Polonii, do współczesnych metod rozbijania jedności Polaków. „Nie kłóćmy się, bo jest to w interesie wrogów Polski”. Dopiero po przekazaniu takiego przesłania profesor rozpoczął merytoryczną część wykładu. Poniżej prezentujemy emocjonalne wprowadzenie do prezentacji naukowca, który nie tylko racjonalny umysł, ale i serce poświęca Polsce.
Aleksander Rybczyński
3 Comments
Kolejność była nieco inna.
16 April, 2015 - 06:59
Kazimierz Nowaczyk
Dziekujemy, panie profesorze,
16 April, 2015 - 11:20
Ze swojej strony mogę dodać, że pozostaję pełen uznania i szacunku dla wszystkich naukowców, którzy zdecydowali się poświęcić swój czas, skorzystać ze swojej wiedzy - przy okazji stając w opozycji wobec oficjalnej, medialnie propagowanej "wersji", z okreslonymi konsekwencjami - aby próbować wyjaśnić przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu.
Dziękujemy, bardzo dziękujemy.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
KaNo
16 April, 2015 - 12:44