Raport z oblężonego miasta; ciąg dalszy niestety nastąpił!!!

Osiem dni temu, 28 maja, zamieściłem tu notkę „Raport z oblężonego miasta”, w której między innymi napisałem:

„Dzisiaj rano, będąc na spacerze z psem w Ogrodzie Saskim, zauważyłem patrol kaczek. Krzyżówki, w Toruniu szkolone. Na nasz widok niechętnie odmaszerowały, nienawistnym milczeniem manifestując wrogość. Dobrze, że pies nie dał się sprowokować, bo moglibyśmy z tego spaceru już nie wrócić. Podejrzewam, że ciągu dnia takie patrole ukrywają się po krzakach Ogrodu, prowadząc głębokie rozpoznanie na tyłach wroga i przygotowując grunt do bestialskiego ataku na pokojową manifestację totalnej opozycji, zapowiadaną na 4 czerwca.”

Niestety, miałem rację! Kaczor – Dyktator, przebiegłością Machiavellego przewyższający, sparaliżował skutecznie radosne obchody święta demokracji!!!

I na dodatek, zgodnie z przewidywaniami wielu komentatorów użył do tego bezczelnie służb mundurowych!!!

Ten cyniczny gracz nie wyprowadził jednak na ulicę wojska podlegającego jego marionetce, Krwawemu Antoniemu, ale posłużył się … strażakami pożarnymi!!!

Strażakom pożarnym, ludziom Bogu ducha winnym, wmówiono, że 4 czerwca 2016 roku przypada jubileusz 180-lecia powstania warszawskiej Straży Pożarnej!!!

Chcąc go godnie uczcić strażacy – z cichym przyzwoleniem innej marionetki Kaczora – Dyktatora, Mariusza – wyprowadzili swoje sikawki i drabiny na stołeczny Plac Piłsudskiego i do Ogrodu Saskiego. Tym razem to nie armaty ukryto w krzakach i kwiatach, ale wozy bojowe strażaków pożarnych.

Strażacy stojący na straży w strategicznych punktach stolicy tegokraju zdusili w zarodku płomień demokracji, który zatlił się nieśmiało na ulicach. Na dodatek uczynili to przy wtórze strażackich orkiestr dętych!

Perfidia Kaczora – Dyktatora sięgnęła zenitu, i na pewno wkrótce sięgnie wyżej!!!

PS. Niestety, wśród strażaków pożarnych i orkiestrowych PSP dało się zauważyć wielu przedstawicieli OSP. Wskazuje to na tajne porozumienie prezesem OSP, Waldemarem Pawlakiem, który zdradził totalną opozycję i Kosiniaka-Kamysza! Biada Ci, Tenkraju! Kto zgasi tę faszystowską pożogę, która Cię trawi?!