From Russia with Love, czyli SOWA z Akwarium

„From Russia with Love” to tytuł starego „Bonda” z 1963 roku. SOWA to takie stowarzyszenie „emerytowanych” wsiarzy. „Akwarium” to zwyczajowa nazwa budynku centrali GRU w Moskwie.

Kraje demokratyczne posiadają tajne służby wywiadu i kontrwywiadu, które demokratyczne nie są z definicji. Obywatele krajów demokratycznych o tym wiedzą i mogą mieć tylko nadzieję, że demokratyczne mechanizmy kontroli nad służbami specjalnymi działają jak należy. Z reguły zresztą nie działają. Dlatego też obywatele krajów demokratycznych byłych i aktualnych szefów wywiadu oraz ich podwładnych oglądają w telewizji tylko wtedy, gdy są oni przesłuchiwani przez komisje parlamentarne w sprawie afer.

Jeszcze do lat `70 ubiegłego wieku (a może i dłużej) rząd JKM nawet nie potwierdzał oficjalnie istnienia SIS. O tym, kto stoi na ich czele obywatele brytyjscy dowiedzieli się oficjalnie jeszcze później.

Emerytowani funkcjonariusze służb specjalnych pojawiają się w mediach najczęściej wtedy, gdy wydadzą jakąś skandalizującą książkę wspomnieniową.

Od czasu, gdy powstał Urząd Ochrony Państwa, a jego szefem został pewien Gromosław, szefowie i funkcjonariusze – zarówno byli, jak i aktualni – należą w Polsce do osób szczególnie medialnych. I odwrotnie niż w innych krajach nie pojawiają się na łamach i ekranach wtedy, gdy w podległych im służbach wykrywa się nieprawidłowości. Wówczas bowiem zachowują najczęściej godne podziwu milczenie. Oni kłapią paszczą publicznie jako eksperci. Od wszystkiego.

A przyszło mi to wszystko na myśl dlatego, że boję się już otworzyć lodówkę, bo może tam czyhać resortowe dziecię, generał Marek Dukaczewski. Ten nasz diament, który stał się brylantem. Po oszlifowaniu na kursach GRU. Ciekawe, że data tego szlifu pokrywa się z datą powstania III RP.

Hefajstos zdzielił w łeb Zeusa i wyskoczyła Atena, Sowiooką niekiedy zwana. Kto kogo zdzielił w łeb tak, że wyskoczyła SOWA?

Hefajstosem był Macierewicz, który bez najmniejszej wątpliwości ponosi winę za błędną politykę władz III RP wobec Rosji. Zapytacie, dlaczego? Bo rozwiązał WSI, pozbawiając władzę naszą kochaną najważniejszego źródła pochodzących z pierwszej ręki informacji z ZSRR. Przepraszam, z FR.