
Sumiennie, uczciwie pracują posłowie
Nad poprawą całej Polski losów
Lecz niestety zło nie śpi, knuć zawsze gotowe
Na sejm zsyła Sałatkę Chaosu
Zatrzymane w pół biegu dobre, mądre ustawy
Już nie zdąży nikt policzyć głosów
Nocą ciemną terror powraca do Warszawy
Pod postacią Sałatki Chaosu
Już zniszczone marzenia, demokracja umiera
Naród cały w śmiertelnej pułapce
Już piekielna się otchłań pod nogami otwiera
Armagedon przyniesiony w Sałatce
(1)