Jeśli przetrzymamy to tylko dlatego, ze na Zachodzie się zawali zanim wprowadzą u nas. W Fatimie była mowa, że przetrzymamy i święta siostra Faustyna podobnie formułuje. A że Zachód się musi zawalić to jest oczywiste, słusznie spotka go kara Boża za odwrócenie się od Ewangelii. Zauważcie też, że nie ma w tej ich ideologii słowa prawdy. Wszystkie te ich hasła mają charakter dialektyczny:
Większy udział kobiet w polityce: wyobraźmy sobie, że prezydentem zostaje kobieta i jest to Kaja Godek. Czy będzie ekstaza lewactwa? A jeśli do sejmu by weszło sto takich Kai Godek i sto Krystyn Pawłowicz i sto takich Beat Szydło. Czy zapanowałby entuzjazm że tak licznie kobiety są reprezentowane w sejmie? No nie. Byłyby mętne wywody dialektyczne, ze kobieta to nie kobieta tylko niesłuszna kobieta. Z kolei jakby Adrian Zandberg ogłosił, ze jest kobieta to by entuzjazm zapanował, bo udział kobiet w polityce by się zwiększył.
Mamy też pluralizm: kiedyś każde jedno miało pełno pluralizmu na gębie, w poprzednim etapie. Że różne opcje, poglądy muszą być. I nagle pluralizm zniknął i mamy zamordyzm: tylko jedne poglądy mogę być prezentowane a jak ktoś coś nie po linii powie to jest myślozbrodnia. Tomasz Terlikowski tu nie nadążył z refleksją, bo sytuacja wygląda tak, że albo my ich albo oni nas.
Mamy tu też cały zestaw problemów związanych z niebinarnością:
Jak ktoś mówi, że jest ni9ebinarny to albo kłamie albo nie. I dlaczego nie można tego weryfikować?
Czy każdy może se określać płeć? Np. zgodnie z fazami Księżyca w pełni jest kobietą, potem niebinarem, potem w nowiu kobietą? Czy nie każdy? A ta cała ekipa która się uważa za psy, tygrysy itp? Przecież na pewno nie są oni wynikiem problemów rozwojowych? A czemu jak ktoś ma tą niezgodność mózgu z ciałem to nie może mózgu do ciała dopasować, tylko musi na odwrót.
Jak przychodzi gościu do lekarze i mówi, że ma raka, żeby go operować, albo nerkę chorą, albo coś to nie wierzą mu na gębę tylko badania robią? A z ta płcią to popierniczy się gówniarzowi i od razu hormony. Kiedyś to były punki, skiny, potem emo, a teraz to niebinarne.
W następnym etapie będzie tak, że każdy jest niebinarny i każdemu można rozbudzić niebinarność. A teraz jest tak, że niby wrodzone, co jest jawną ściemą.
Weryfikowanie niebinarności jest wyrazem niebinarnościowofobii i homofobii. Nie można weryfikować. To wszystko musi się zawalić i wszystkie osiągnięcia postępu zostaną anulowane aż do praw wyborczych kobiet itp. Odsyłam do notki tej:
Czy jednorodność zwiększa różnorodność? Weźmy te nowe standardy oskarowe: jeśli są filmy które je spełniają i filmy które ich nie spełniają to różnorodność jest większa niż gdyby były same spełniające zasady oskarowe. W jednym filmie by były same męskie szowinistyczne świnie a w drugim żeńskie szowinistyczne świnie.
Dalsze przykłady proponuje wrzucać w komciach.
(2)