
Od wizyty Donalda Trumpa minął już jakiś czas. Można więc pokusić się o jego ocenę z innej niź geopolityczna strony. Przemówienie Trumpa, co umknęło chyba wszystkim jest wielkim triumfem Dmowskiego i jego myśli politycznej. W zasadzie każde zdanie które wypowiedział Trump o Polsce i jej roli w świecie jest żywcem wyjęte z Dmowskiego.
To wielki i triumfalny powrót myśli narodwej na należne jej miejsce. Dmowski i narodowcy walczyli o silną rolę tradycji i religii katolickiej w państwie i narodzie. To narodowcy na tej podstawie chcieli budować Polskę. Dziś ta podstawa okazała się naszym największym atutem. Atut ten dostrzegł też Trump. Przez lata nasz konserwatyzm i antykomunizm był tym co sprawiało że Polska była bliska republikanom amerykańskim. Dzięki tej podstawie, o którą tak zabiegał Dmowski dziś staliśmy się jednym z najważniejszych sojuszników USA. Dziś też zyskaliśmy dzięki niej możliwość wpłynięcia nie tylko na losy Europy, ale i całej zachodniej cywilizacji.
Hasło "Polak-katolik" znów, mimo usilnych starań kryptokomunistów nabrało pozytywej konotacji. To przywiązanie do wartości okazało się naszym ogromnym atutem.
ilustracja z:http://ocdn.eu/images/pulscms/Njk7MDA_/019c4236f879c84b4aa7744b9eb02214....
Hun