Lech Wałęsa wiesza transparent na Żylecie. Utopicie się kiedyś w tym morzu hipokryzji

Skoro mamy piłkarską niedzielę (wieczorem wyjaśni się, kto zdobędzie mistrzostwo Polski), to na chwilę odejdźmy od audytu i poruszających faktów ujawnionych głównie przez ministra Mariusza Kamińskiego, a zajrzyjmy na stadion.

WIĘCEJ: Ukręcany łeb przy niewygodnych dla Platformy działaniach CBA!? O ważnym wątku w przemówieniu Kamińskiego…

Mało kto z szeroko rozumianej prawicy zwrócił uwagę, że po oburzającym transparencie kibiców Legii („KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice - dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice”), na tej samej trybunie (Żylecie) pojawił się kolejny: „PiS, marionetka Duda i Kaczyński - poddajcie się, albo będzie z okien wyskakiwać! Czeka was Majdan i podpalenie siedziby na Nowogrodzkiej”.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Joanna Grabarczyk z Hejtstop.pl złożyła zawiadomienie do prokuratury (chodzi o grożenie śmiercią), Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał do klubu oficjalne pismo z żądaniem ukarania autorów transparentu, a niestrudzeni tropiciele mowy nienawiści udzielili obszernego wywiadu, w którym po raz kolejny potępiono kibiców. Sprawę transparentu napiętnowano też w szeregu felietonów na łamach „Gazety Wyborczej”, „Tygodnika Powszechnego” i tvn24.

No dobrze, kiepska i tania to prowokacja. Otwartą groźbę „wyskakiwania z okien” wyłożył wszak Lech Wałęsa (na antenie jednego z kanałów wspomnianej TVN), a nie oburzył się nikt. Ot, całą wypowiedź byłego prezydenta z nieskrywaną sympatią odnotowano na portalach sympatyzujących z Komitetem Obrony Demokracji, PO i Nowoczesną. Z kolei wizję podpalenia siedziby PiS snuł nie kto inny, jak były szef sejmowej komisji obrony narodowej, czyli Stefan Niesiołowski.

WIĘCEJ: To już otwarte groźby? Wałęsa do PiS: „Poddajecie się, albo będziecie z okien wyskakiwać!”

Możny by tę wyliczankę kontynuować: groźby Majdanu i rozlewu krwi (odpowiednio Grzegorz Schetyna i Jerzy Stępień), kolejne nienawistne transparenty i hasła na marszach KOD i opozycji (o odstrzeleniu Kaczora i wysyłaniu PiS do Auschwitz), liczone w setkach komentarze (nie tylko anonimowych trolli, ale i publicystów) sugerujące, że Kaczyński jest jak Hitler, a więc trzeba działać… Można by się tak przerzucać w nieskończoność, pytając kto jest bardziej winny. Tylko po co?

Do sprawy transparentu wracam tylko dlatego, że telewizja z Wiertniczej postanowiła wytłumaczyć nim zakończenie współpracy z Legią przy tworzeniu serialu „Legenda”. Ludzie, którzy wiedzą nieco więcej o tym, jak od wewnątrz działa klub z Łazienkowskiej, nie mają złudzeń, że to tylko pretekst. Telewizja zatrudniła do stworzenia tego serialu osoby niekompetentne do granic możliwości (brak pomysłu na kolejne odcinki, niemal zerowa wiedza o piłce nożnej i samej Legii) i od dobrych kilku tygodni szukano okazji, by się z tego projektu wykręcić.

Koniec współpracy TVN z Legią Warszawa. Telewizja z Wiertniczej obraziła się na warszawski klub. Chodzi o kibiców?

Okazją okazał się transparent o szubienicach. I choć nie jest to język, który należy pochwalać w debacie publicznej, to jednak stadion rządzi się własnymi, nierzadko wulgarnymi prawami. Stąd bluzgi na przeciwników i ich kibiców, stąd emocjonalne reakcje kompletnie nieprzystające do wagi sprawy (w końcu to tylko 22 kopaczy biegających po trawie za kawałkiem skóry). Ale tak to już jest.

Nie byłoby zresztą na Żylecie żadnych słów o szubienicach, gdyby nie próba podpięcia się Moniki Olejnik, Tomasza Lisa i ich mediów do gwizdów, jakie przywitały (bo w części przywitały, choć głównie z tzw. neutralnych sektorów) prezydenta Dudę na Stadionie Narodowym. Pewnie trzeba było odpowiedzieć bardziej inteligentnie i sprytnie niż prostackim tekstem. Ale stadion to nie teatr i nie ma co oczekiwać od kibiców dzielenia włosa na czworo.

http://wpolityce.pl/polityka/292964-lech-walesa-wiesza-transparent-na-zy...