Error message

User error: Failed to connect to memcache server: 127.0.0.1:11211 in dmemcache_object() (line 415 of /usr/share/nginx/www/blog-n-roll.pl/sites/all/modules/memcache/dmemcache.inc).

W sieci nic nie ginie czyli co z tym Prezydentem?

 |  Written by Rosemann  |  6
Nie wiem czy tematem dnia ale bez wątpienia największą medialną atrakcja wczorajszego dnia była twitterowa kampania sztabu czy też kancelarii Bronisława Komorowskiego. Kto widział ten wie, że atrakcyjność wspomnianej akcji nie sprowadzała się do jej wymiaru politycznego. Choć, w co nie wątpię, służyć miała najpewniej pokazaniu, że Bronisławowi Komorowskiemu nie są obece arkana nowoczesnych technologii i równie nowoczesnych technik politycznego marketingu. Słowem miała to być akcja „sprzedaży” obecnego Prezydenta potencjalnemu wyborcy, którego życie w znacznej części przeniosło się w świat wirtualny. Tacy też bywają i jest ich coraz więcej.

Jednak wyszło nie do końca zgodnie a w zasadzie, bądźmy szczerzy, całkiem odmiennie od intencji. Cała akcja wyróżniła się przede wszystkim wymiarem humorystycznym. Niezamierzonym i nie wszystkich bawiącym. Wątpliwości co do skuteczności działań twitterowych profili prowadzonych przez sztab obecnego Prezydenta mieli nawet ci, którzy całym sercem stoją tam, gdzie stoi Komorowski.  Pan Waldemar Kuczyński, który o Prezydencie Komorowskim ma jak najlepsze zdanie, wyrażone choćby taką uwagą: „Prezydent BK nie jest senny i bierny. To zwykłe wyborcze kłamstwa przeciwników. Jest JAK TRZEBA! Prezydent ze sraczką polityczną to klęska.” Akcję twitterową przyjął chyba z lekkim zdumieniem i nie ocenił, delikatnie mówiąc, najwyżej. Stwierdził, że : „Wpisy na TT mają wielką siłę i nie wolno posadzić do nich byle pióro! I to piszące niby jako Prezydent!”*. Ostatnie stwierdzenie warto zachować w pamięci, bo do niego jeszcze wrócę. Podobnie krytycznie, już poniewczasie, internetową aktywność w imieniu Bronisława Komorowskiego ocenił sam szef jego sztabu, pan Robert Tyszkiewicz.  Stwierdził on, że takie sytuacje nie mogą mieć miejsca, że „urzędnicy prezydenta odpowiedzialni za oficjalny profil Bronisława Komorowskiego jako głowy państwa wyciągną wnioski z tego, co się stało. Jednocześnie zapewnił, że sztab wyborczy prezydenta nie ma z tym nic wspólnego.”** To ostatnie stwierdzenie jest o tyle ciekawe, że faktycznie ktoś sugerował „wrogie przejęcie konta”. Wychodzi, że przejęli je… urzędnicy Kancelarii. Dość zaskakujące zważywszy, iż raczej obwiniano o to jakichś młodych i niedoświadczonych wolontariuszy. Wypowiedź pana Tyszkiewicza celnie podsumował Michał Szułdrzyński. Napisał „Szef Kampani PBK @RTyszkiewicz mówi, że cytowanie dosłowne wypowiedzi @komorowski nie powinno mieć miejsca Halo, co się tam dzieje?”***

I właśnie w tej opinii i, chyba jednak nieświadomie, w cytowanym „tłicie” Kuczyńskiego zawiera się samo sedno sprawy.

Rzecz w tym, że wspomniane wpisy, puszczane do sieci czy to przez urzędników czy też jakieś inne „byle pióra” to… dosłowne kwestie Bronisława Komorowskiego, wypowiedziane w audycji „Rozmowa dnia” w radiowej „Jedynce”****

Lektura zapisu rozmowy pokazuje, że nie tylko sprawa Ukrainy ale i reszta wypowiedzi Bronisława Komorowskiego roi się od równie odkrywczych i podobnie finezyjnie skonstruowanych myśli Głowy Państwa. I warto sobie chyba tę rozmowę zarchiwizować bo jeśli w tym medium są tacy „My”, którzy nie mają oporów by publicznie przyznać, że popierają Głowę Państwa różne mogą być losy tego prezydenckiego „strumienia myśli”.

Nad wygładzaniem szorstkich myśli pana Bronisława Komorowskiego już niektórzy zresztą usiedli. W tekście poświęconym wczorajszej twitterowej wtopie Prezydenta, zamieszczonym na stronie radia TOK Fm zamieszczono taki oto fragment wywiadu; „Ukraina może liczyć na nasze poparcie w zakresie np. wniosku o siły rozjemcze ONZ, jeżeli taki wniosek złoży - stwierdził prezydent w kontekście polskiego zaangażowania w sytuację w Donbasie.”***** Rzecz w tym, że jest to „poprawiona” wersja jednej z tych wypowiedzi, które wcześniej bawiły sieć, w następującej wersji oryginalnej: „Ukraina może liczyć na nasze poparcie w zakresie na przykład wsparcia wniosku o siły rozjemcze ONZ-owskie.” O to „wsparcie” mniej i od razu wygląda jakby mądrzej.

Chcąc jakoś zakończyć ten tekst zwrócę się do ludzi w rodzaju pana Kuczyńskiego. Zakrzyknął on z oburzeniem „[…]nie wolno posadzić do nich byle pióro! I to piszące niby jako Prezydent!”.Otóż właśnie! Nad tym warto się zastanowić, póki jest czas.

 

* https://twitter.com/DziadekWaldemar/status/570507623092625409

** http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/tyszkiewicz-krytycznie-o-wpadkach-na-prezydenckim-profilu,518966.html

*** https://twitter.com/MSzuldrzynski/status/570849255004508160?lang=pl

**** http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/1386317

***** http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,17482876,Komorowski__Sily_rozjemcze_tylko_w_przypadku_rozejmu_.html

Img.:
http://www.polskieradio.pl/7/1695/Artykul/910447,Bronislaw-Komorowski-ci... @kot

5
5 (2)

6 Comments

Danz's picture

Danz
Warto przeczytać opinie prof. Zybertowicza na temat popłochu w otoczeniu pRezydenta.
Pozwolę sobie zacytować ciekawą wypowiedź Zybertowicza:

Mamy objawy popłochu i aktywności prezydenta, które pokazują, że demokracja w Polsce działa do pewnego stopnia. Gdyby demokracja nie działała, to wszyscy byliby spokojni, w Kancelarii Prezydenta nie musiałaby się meldować firma, która pomagała wygrać wyboryPlatformie, nie byłoby zaniepokojenia w zaprzyjaźnionych mediach… Matrix nie jest pod pełną kontrolą 


Tu się zgodzę z Zybertowiczem, Komorowski nie jest tak całkowicie pewny wygrania w II turze (wbrew sondażom zaprzyjaźnionych sondażowni), jest więc o co walczyć.
Pozdrawiam.

http://wpolityce.pl/polityka/235281-prof-zybertowicz-poploch-w-otoczeniu...

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Rosemann's picture

Rosemann
Ja myślę, że będzie już tylko gorzej. Dla niego. A co do reakcji Tyszkiewicza to taki przyczynek do "rozpoznawalności kandydatów" :)
Pozdrawiam serdecznie
Danz's picture

Danz
Oby, w rękach "czeciej erpe" pozostają wszystkie "mainstreamowe" media, prokuratura, policja, służby, administracja rządowa, celebryci, aktorzy i "autorytety".  To, że z Dudy zrobiono "kolejnego Kaczyńskiego" można było się przekonać kilka tygodni temu, gdy Komorowski i Kopacz kłamali co to takiego strasznego powiedział A. Duda w sprawie "interwencji polskiego wojska na Ukrainie".  Później było "hajlowanie Dudy", itp., itd.
W tej chwili tzw. służby zajęte są zbieraniem wszystkich możliwych brudów na A. Dudę i jego rodzinę.
Śmierdzące petardy zostaną odpalone pod koniec kwietnia, tuż przed pierwszą turą. Co będzie dalej zobaczymy.
Pozdrawiam.
P.S.
Warto przeczytać wypowiedź Bugaja w sprawie fałszowania wyborów w Polsce, w kontekście do apelu do PKW:


Bez wątpienia przebiegiem wyborów i liczenia głosów zaniepokojeni są ludzie z różnychstron. Niektórzy przychylają się do podejrzenia o fałszerstwo, inni odrzucają taką wizję, ale dostrzegają, że jest problem. Wszyscy sygnatariusze zgadzają się jednak w tym, że pojawiło się zjawisko podważające zaufanie do podstawowego mechanizmu demokratycznego. Trzeba zatem zrobić wszystko by to wyjaśnić



http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/235345-list-otwarty-do-przewodniczaceg...
 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

ro's picture

ro
A ja myślę, że Niezależny Kandydat Obywatelski nie wszystko wie, dlatego trochę panikuje. Zaś Panowie Którzy Wszystko Wiedzą, mówią sobie:
-Niech panikuje, przynajmniej nie będzie tłuszczem obrastał. A i widowni też w coś się w końcu należy.
 
Jonathan's picture

Jonathan
ukryte w pułapkach...
Ot, puszczą parę zajęcy, tu i ówdzie przecieknie coś o zamachu na górali i uspokajaniu milicjanta - albo odwrotnie - i juz patriotyczni Polacy się cieszą, że matrix nieszczelny, że hurra, moze uda się cos ugrać, że o jejku jejku, ta demokracja jednak działa... Cieszą się, wierzą w byt nieistniejący, osłabiają czujność, przenosza aktywność w sieć i próbuja nieść kaganek zamiast kagańca. A to wszystko ściema, podpucha i stary chwyt.   każdy wędkarz wie, że co jakiś czas trzeba popuszczać żyłki rybce tkwiacej na haku...

Be careful what you wish for, cause it may come true.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>