Wielkie zaskoczenie

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  3
Ja rozumiem, że oglądanie konferencji prokuratury wojskowej należy do obowiązków służbowych dziennikarzy, również dziennikarzy niepokornych. Ale pisanie po takim spektaklu, że coś było zaskakujące, dziwienie się, że nikt nic nie wie i nic nie powiedział, poza tym, że oczywiście żadnego wybuchu – panowie… Naprawdę ktoś spodziewał się czegoś innego?

Prokuratura wojskowa lepiej, niż materiały dowodowe, odczytuje życzenia, formułowane zresztą właściwie jawnie, przez rządzących w Polsce. A ci ostatnio wyraźnie i często narzekali na pracę tej instytucji. Dziwić się można tylko, że nie zamknięto śledztwa definitywnie, ale myślę, że po wygranych przez PO wyborach do europarlamentu, kluczenie się skończy. Jeśli wygra PiS, panowie dociągną ten skecz do wyborów parlamentarnych, na wszelki wypadek. Ewentualnie wyskoczą z czymś spektakularnym tuż przed, aby sprowokować PiS do jakichś spektakularnych działań, mogących zniechęcić bardziej zachowawczą część potencjalnego elektoratu tej partii. Z drugiej strony, gdy po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o konieczności specjalnego śledztwa w sprawie smoleńskiej, media zaczęły straszyć ludzi… wizją Tuska w więzieniu. Tymczasem smutna prawda jest taka, że Tusk, choć ma oczywiście swoich bezkrytycznych (i krytycznych też na pewno by się trochę znalazło) zwolenników i nadal całkiem dobrą pozycję sondażową, ba – może jeszcze, choć to dla nas mało przyjemna perspektywa – jeszcze nami porządzić, jest niemniej znienawidzony przez społeczeństwo, jak w swoim czasie Kaczyński. Jest też w gorszej sytuacji, ponieważ to on rządzi i coraz częściej do ludzi zależność między tym faktem, a kilkoma męczącymi drobiazgami dociera. Dlatego obraz Tuska w więzieniu nie będzie dziś decydującym argumentem w wyborach. Może co najwyżej jeszcze bardziej nakręcić tych, co i tak już zawsze, na całe życie i o jeden dzień dłużej za premierem z PO.

Tymczasem Michał Karnowski pyta, kim są ci ludzie z prokuratury wojskowej i czemu noszą polskie mundury. Ja wiem, pewnie retorycznie pyta, nie chce mi się już czytać całego tekstu, jak nie chce mi się słuchać kolejnej konferencji prokuratorów. Mi wystarczy wiedza, że mam do czynienia z osobami naprawdę zdeterminowanymi, które potrafią poświęcić dla interesu swoich mocodawców wszystko, z własną twarzą włącznie. Sprawa płk. Przybyła, pokazała, że nawet najzupełniej dosłownie.
 
5
5 (5)

3 Comments

MD's picture

MD
Co robi prokuratura? Oczywiście ofiarnie służy... tyle, że nie narodowi ale rządzącej klice
Jan Bogatko's picture

Jan Bogatko
Trafna analiza, za I PRL (po wydarze, czyli wydarzeniach marcowych, śpiewano: "pan prokurator ma rację, mamy w Polsce demokrację". Widać szlagier dotrwał w aktualności do II PRL. Sęk w tym, że młodsi (od mnie) muszą za każdym razem odkrywać to na nowo. To a propos, czy uczymy się czegoś od poprzednich pokoleń,

pozdrawiam,
ro's picture

ro
że pan Michał Karnowski zadaje takie pytania.
Pewnie nie dostanie odpowiedzi. 
I nic dziwnego - ja też nie doczekałem się odpowiedzi na temat niektórych funkcji i zdarzeń portalu "wPolityce.pl". Ani od jego brata, ani od niego samego.

Więc jakoś mi trochę mniej żal, że i on nie doczeka się odpowiedzi na swoje.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>