Wielkoruska kiełbasa

 |  Written by Gadający Grzyb  |  23

Narodowi rosyjskiemu życzymy smacznego. Dowieziemy wam tyle psiego żarcia na kiełbasy, ile tylko chcecie.

Autentyczna historia z pewnej polskiej firmy transportowej. Jedzie TIR-chłodnia z Włoch na Rosję z ładunkiem karmy dla psów (tak się składa, że akurat na psią karmę Rosja embarga nie wprowadziła). Psie żarcie, jak psie żarcie – jakieś zwierzęce, głównie końskie, resztki, odpady... Kierowca spokojnie przekracza granicę i dociera do miejsca przeznaczenia. Podstawia się pod rampę. Przedstawiciele firmy-odbiorcy sprawdzają dokumenty dotyczące ładunku... po czym stwierdzają: „eee, przecież to całkiem dobre mięso, szkoda takiego towaru na sobaczą karmę. Dawaj, podstawiaj się tam!” - i wskazują zdumionemu kierowcy rampy na których rozładowuje się żywność dla ludzi... Należy dodać, że firma ta jeździła z psią karmą na linii Włochy – Rosja od lat i nigdy wcześniej podobna sytuacja nie miała miejsca.

A teraz news wyczytany w „Komsomolskiej Prawdzie” przez korespondenta „Wyborczej” Wacława Radziwinowicza: „A dziś ta sama "Komsomołka" pisze, że na rynku drożyzna, brak zagranicznych mięs sprawia, że kiełbasy w Rosji robi się z tego, na co wcześniej "nikt nie chciał patrzeć". Jabłka ojczyste się już kończą, a te, co jeszcze są, "mają smak papieru". Pod koniec roku jabłka w sklepach będą więc "złote" nie ze względu na kolor, lecz cenę.”

No to chyba zagadka, z czego obecnie w Rosji robi się kiełbasę, została wyjaśniona. Swoją drogą, każdy, kto kiedykolwiek widział na oczy psią karmę – nie „firmową” w eleganckich puszeczkach dla piesków kanapowych, tylko taką „w naturze” - tzn. przemielone barachło, wie jaki to specjał... Ja widziałem, bo swojego czasu mieliśmy w rodzinie sporego psa – mieszańca doga z owczarkiem podhalańskim – i jedyną sensowną opcją by wykarmić bydlątko (gdy stawał na tylnych łapach, osiągał wzrost postawnego mężczyzny), było kupowanie właśnie takiego żarcia, tak więc naoglądałem się tego sporo. Narodowi rosyjskiemu życzymy smacznego. Dowieziemy wam tyle psiego żarcia na kiełbasy, ile tylko chcecie. Pod samogon jakoś wejdzie.

Rosjanom pozostaje nadzieja, że car-batiuszka się nie dowie o powyższym procederze, bo gotów wprowadzić embargo również i na ten towar pierwszej potrzeby, żeby pokazać wrażemu Zapadowi, że Ruscy nie mięczaki i wykarmią się mięsem z krokodyli, które od niedawna Imperium zaczęło sprowadzać z Filipin. A jeśli na Filipinach zabraknie gadów, to wytłucze się na Czukotce renifery – właśnie zadekretowano zwiększony o 60% ubój (reniferów hodowlanych) i odstrzał (dziko żyjących), by uzupełnić braki tego mięsa, które do czasu embarga sprowadzano z farm w Stanach Zjednoczonych. Co tam, aby do wiosny...

Na marginesie – to ci gospodarka. By wykarmić ludy północnej Syberii, które przez wieki, aż do nadejścia czerwonego raju na Ziemi, doskonale sobie radziły, trzeba było importować reniferzynę. Psią karmę zresztą, jak widać, też muszą sprowadzać – kto by tam jej koniec końców nie zeżarł. Przypomina mi to jedno z wcześniejszych embarg, kiedy to na skutek braku ziemniaków na rynku w rosyjskich McDonald'sach zabrakło frytek... Lecz plany są, tradycyjnie, mocarstwowe: Rosja ma być samowystarczalna. Jak za Chruszczowa, który kazał zaorać wszystkie nieużytki, a na pytanie Gomułki, czym ten areał nawiezie, po krótkim namyśle odparł: „a niech sr...ą”.

Podobnie tym razem – ogłoszono, że w Rosji już niedługo będą „ojczyste” ziemniaki i równie „ojczyste” łososie, a to wskutek rozkwitu własnej produkcji, która dzięki blokadzie granic miała się burzliwie rozwinąć. Kremlowscy planiści zapomnieli jedynie, że w Rosji nie ma ani sadzeniaków, ani narybku i trzeba było na gwałt modyfikować listę objętych embargiem towarów. Można obstawiać, co będzie pierwsze – czy „ojczyste” łososie zdążą dorosnąć zanim rosyjskie żołądki przyrosną do kręgosłupów? Bo póki co, ekonomiczna wojna odwetowa znakomicie wprawdzie napędza wzrost – ale cen żywności. Rosjanom zwyczajnie pomału zaczyna brakować na jedzenie. Ciekawe, czy rosyjski człowiek, który - co by nie mówić - zdążył się już na przestrzeni ostatnich lat nieco zdeprawować dostępnością rozmaitych produktów po akceptowalnych cenach, wytrzyma chude lada, karmiąc się dumą z zajętego Krymu i okupowanej „Noworosji”?

Ale, nim się to rozstrzygnie, warto podbudować ekonomiczny patriotyzm głodniejących poddanych Putina. Przymiotnik „ojczysty” - czy to przy jabłkach, czy to przy nabiale, zapewne już nieco się opatrzył. Proponuję nowy obowiązkowy człon nazw produktów spożywczych: „wielkoruski”, albo wręcz - „imperialny”. Tak, „kiełbasa wielkoruska”, albo „imperialna mielonka” - to z pewnością brzmi odpowiednio mocarstwowo i dumnie.

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Na podobny temat:

http://blog-n-roll.pl/pl/embargo-na-rozum#.VFQOAlfYiGc

Źródło ilustracji: http://pl.memgenerator.pl/

4.555555
4.6 (9)

23 Comments

Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
A gdzie konkretnie?
pozdr.
GG
HdeS's picture

HdeS
i dła Ci 1 za Twą notkę. Dla mnie to tchórzliwe (bo anonimowe) bolszewickie barachło też nie było łaskawe i dało mi łapke w dół. Ale co tam, j...bał go Putin razem z Łagrowem, a tzw. Wielikaja Rassija i tak niedługo się w pył przemieni.
Pozdrawiam
Szary Kot's picture

Szary Kot
a może Gerard przypadkiem się do nas przyplątał 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot's picture

Szary Kot
czytałam ten tekst z niekłamaną satysfakcją, choć może nie jest to szczególnie humanitarny odruch wink
Rosyjskie społeczeństwo tak dalece uleglo procesowi otumaniania mirażem wielkości Matuszki Rassiji, tak bardzo pokochało walczącą o nowe terytoria władzę, że teraz czeka ich  długie i raczej bolesne odtumanianie. Rokowania są dobre i wygląda, że proces będzie skuteczny, bo przez kieszeń i żołądek.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Czytałem gdzieś, że Putinowi spadło poparcie poniżej 50%, po raz pierwszy od lat. Terapia głodem skutkuje? ;)
pozdr.
GG
ro's picture

ro
Bez satysfakcji.
Już bez!
Przez kilkanaście lat karmiłem Ogoniastego karmą z puszek, aż się okazało, że wysiada mu wątroba (ciekawe skojarzenie w tym przypadku: karma / karma).
Nie będę pisał, na jaką przeszedł dietę, bo widzę tych nieszczęsnych ludzi z kawałkiem chleba i kupioną (a może już "zdobytą") kiełbasą. 

 
Szary Kot's picture

Szary Kot
skoro do tych ludzi (myślę oczywiście o większości, z pewnościa są tam tacy, którzy sprzeciwiają się władzy i cierpią niezasłużenie) nie przemawiają inne argumenty typu: konieczność poszanowania integralności terytorialnej i suwerenności państw ościennych, skoro Wielka Rosja jest dla nich ważniejsza niż prawa innych narodów, trudno, lekcja odzyskiwania rozumu i przyzwoitości musi boleć. 
Wczoraj odbyła się w Moskwie demonstracja przeciwników Putina. 3, słownie trzy, tysiące osób!. Pamiętasz fetę jaką urządzono w różnych miastach Rosji z okazji przyłączenia Krymu? Nie sądzę, aby to były obowiązkowe spędy, oni rzeczywiście świętowali.
Jak trafić do ich głów, jeśli nie przyjmują racjonalnych argumentów? Może drożyzna i braki w zaopatrzeniu okażą się skuteczne? Grzyb napisał, że popularność Putina spadła już poniżej 50 %. Jak na bandziora to i tak jeszcze o co najmniej 40% za duża.

 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
ro's picture

ro
Drożyzna i braki w zaopatrzeniu - jak najbardziej, bo to namacalne. Ochłapów w kiełbasie nie poczują.
A jeżeli nawet poczują, to i tak nie skojarzą  z "Imperium".



 
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Wyczytałem gdzieś wypowiedź ks. Sowy (wiem, że to "pałacowy" ksiądz, ale akurat ta opowieść jest niezła). Był, mianowicie, w Moskwie wkrótce po aneksji Krymu. Jedzie taksowką i rozmawia z kierowcą, aż w pewnym momencie ten moskiewski taksówkarz mówi a propos Krymu: "teraz to jest życie - bierzemy co chcemy!".
Ciekawe, czy dziś też by tak powiedział...
pozdr.
GG
ro's picture

ro
To, że "nie odczuwam satysfakcji" z powodu tego, co jedzą w kiełbasie Rosjanie, nie znaczy, że życzę im dobrze. 

Jest to raczej forma - bo ja wiem czego?...
Że nie jestem jako ten... rosyjski dyspozytor? 

Wcale nie jestem z siebie z tego powodu dumny.
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Ależ ja nie zamierzałem sugerowac, że życzysz im dobrze. Generalnie, kto jak kto, ale Polacy doprawdy nie mają powodów, by tlumaczyć się z negatywnego nastawienia do Rosji i opetanego imperialną manią narodu.
pozdr.
GG
ro's picture

ro
Dzięki! 
Ty tak uważasz, ja tak uważam i znakomita większość bywalców B-n-r uważa podobnie, ale są i tacy jak na przykład Lisiewicz czy Wolski (że pozostanę przy wielkich nazwiskach), którzy za najdrobniejszą wątpliwość pod adresem Ukrainy natychmiast zapisują delikwenta do TPPR.  
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Niestety, od pewnego czasu nasila się tam presja na jednomyślność - jedna linia, jedna partia itd. Jak tak dalej pójdzie to zamienią się w prawicową "Wyborczą".
pozdr.
GG
polfic's picture

polfic
To już kiedyś było:

Smoleń - ja znam taki kraj gdzie dzisiaj sadza ziemniaki a jutro kopia.
Laskowik - a gdzie wegetacja?
Smolen- a jesc chce !!!

smiley
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
- Jest marchewka?
- Nie ma
- Jest pietruszka?
- Nie ma
- A co jest?
- Ja jestem!
pozdr.
GG
Sawicki Marek's picture

Sawicki Marek
Ja się bym kacapami nie przejmował,będzie bieda,będzie rewolucja i Putina zlikwidóją więcej się obawiam czy my będziemy w stanie kupować jedzenie,leki,ubrania,opłacać czynsz,gaz prąd,przy takich płacach śmieciowych,jaką ten nierząd POlszewików nam płaci.

Dla starszych schorowanych ludzi,z skromną rętką czy emerytórką,to POwolna agonia,zastosowana przez POlszewie,by POzbyć się kłoPOtu,i wydawania dla nich pięniędzy.

A kłamczucha Kopacz,już myśli,jak znieś kominówki,by kolesie zarabiali krocie.
A pracownikom PO 1200 zł.

W POlsce ludzie są tak zkomunizowani,i napchane mają głowy sieczką TVNowską,ze zanikł unich instykt samobronny.

7 lat rządów PO PSL,gdzie bieda z nędzą rozkwita,a Polska praktycznie sprzedana,a oni dalej głosóją na tą POlszewicką bandę.

Pozdrawiam



 
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Co gorsza, nie będzie emerytur, a to oznacza, że Polskę czeka fala nędzy i to chyba najgorszej od czasów wojny.
pozdr.
GG
MD's picture

MD
Wygląda na to, że Putin zaordynował niechcący swojemu narodowi dość skuteczną terapię na nieuctwo i głupotę. Polska Zjednoczona Partia Obywatelska wywydząca się jak widać z tej samej szkoły też swoim narodowi coś podobnego serwuje.
Gadający Grzyb's picture

Gadający Grzyb
Tylko, że u nas jakoś to przeglądanie na oczy idzie wyjątkowo opornie.
pozdr.
GG
Szary Kot's picture

Szary Kot
wielkie świętowanie Wielkiej Rosji.
http://wpolityce.pl/swiat/220831-pokaz-rosyjskiej-buty-moskwa-swietuje-p...

Oki, stać ich, niech się sami wyżywią i niech świętują!
Jeśli Rosja jest tak potężna jak mówią szumne, butne hasła, litowanie się nad nimi byłoby chyba faux pas...wink
Zatem sankcje, sankcje i jeszcze raz sankcje.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>