Wybory samorządowe - koniec iluzorycznej demokracji!

 |  Written by krzysztofjaw  |  11

Tak krótko kilka refleksji wyborczych i nie tylko...

Zapewne od bardzo dawna przed wyborami prawdziwe wyniki sondaży wyborczych przeznaczone li tylko dla wąskiego grona przywódców poszczególnych partii politycznych pokazywały, że PO tym razem tych wyborów nie wygra.

Przygotowano więc ewentualne pole do zafałszowania wyników i przeciągnięcia terminu ogłoszenia wyników wyborów poprzez odpowiednie w czasie ogłoszenie i rozstrzygnięcie przez PKW przetargu na system informatyczny zliczający głosy wyborców.

Najbardziej na tym zależało oczywiście PO, ale i PSL. Odpowiednie skonstruowanie sławetnej "książeczki wyborczej" wraz z wprowadzającym w błąd spotem wyborczym informującym, że należy zaznaczyć "x" na każdej karcie do głosowania dawało pole manewru dla ewentualnego sfałszowania wyników lub też wykreowania dużej liczby głosów nieważnych... co też się stało. Warto byłoby prześledzić i sprawdzić, ile z tych głosów nieważnych wynika m.in. z zakreślenia znaku "x" na pierwszej karcie książeczki, czyli głosowaniem na PSL i inny komitet wyborczy.

Wyniki sondażowe tuż po niedzielnych wyborach potwierdziły zwycięstwo PiS nad PO i PSL-em. Sądzę, że były one wiadome jeszcze przed ich ogłoszeniem. Należało więc uruchomić cały misternie przygotowany plan, którego celem było i jest odwrócenie wyników wyborów oraz - poprzez użycie wszystkich możliwych sposobów - fałszywe pokazanie, że jednak PiS tych wyborów nie wygrał i tak rządzić będzie w Polsce dotychczasowa koalicja. A, że łatwiej jest przekonać Polaków, że "na dole" PSL ma większe poparcie niż PO, to zdecydowano się na wykreowanie zwycięstwa PSL niż samego PO... wszystko zostaje w rękach tej samej władzy przecież, nieprawdaż? A wybory parlamentarne wykreuje się przecież i tak, że PO wygra...

Moim zdaniem cała afera z PKW i terminem ogłoszenia wyników oraz wszystko to, co działo się przedtem (słynny przetarg PKW) jest działaniem operacyjnym odpowiednich służb, które ma na celu ostateczne wskazanie jednak kolejnej porażki PiS-u w wyborach i to niezależnie od tego jak głosowali i jak chcieli głosować Polacy...

Ot... i chyba to cała tajemnica tzw. skandalu wyborczego... Po prostu w Polsce mają rządzić ci, którzy są niejako "wybrani" przez odpowiednie struktury ze specsłużbami w tle a głos Polaków naprawdę się nie liczy. Państwo polskie i demokracja w Polsce to iluzoryczna fikcja i teoria. Wybory to akt, którego wyniki nijak nie mają się do rzeczywistości i są zgodne tylko z oczekiwaniami włodarzy III RP, czy też PRL -bis.

Musimy to zmienić, dlatego popieram warszawskie demonstracje przed PKW...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad..
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

5
5 (7)

11 Comments

polfic's picture

polfic
Koniec złudzeń, Panowie.
krzysztofjaw's picture

krzysztofjaw
Ano koniec złudzeń, jeżeli jeszcze u kogoś logicznie rozumującego były. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko jest świetnie reżyserowane i wynika właśnie ze zwycięstwa PiS-u nad PO. Całe to zamieszanie z PKW i liczeniem głosów miało nastąpić właśnie w momencie, kiedy jednak PiS faktycznie wygrał a sądzę, że nie były to jego rzeczywiste zwycięstwa w poprzednich wyborach. Teraz było to ewidentne i tym trudniej sfałszować, więc trzeba było chaosu, z którego i tak wyłoni się przegrana PiS-u... choć i tak do końca się nie dowiemy...

Państwo polskie jest tylko iuluzorycznie demokratyczne. Okrągłostołowa zdrada i porozumienie nadal działa i postkomunistyczne służby czuwają!

Pozdrawiam
wicenigga's picture

wicenigga
muszą być jakoś logicznie wytłumaczalne.

Jeśli nie fałszerstwem to albo zidioceniem wyborców, co stawiałoby pod znakiem zapytania samą instytucję głosowania, albo zidioceniem wszystkich instytucji sondażowych, które "nie zauważyły" nadciągającego peeselowskiego tsunami!

W niedzielę rano było normalnie, w niedzielę wieczorem było normalnie. A w tzw. międzyczasie piorun szczelił w rabarber i nikt tego nie zauważył!?

To może jednak cała ta niedziela była "zwykła", a dopiero w poniedziałek zaczęto bełtać nam w głowach i  "wybuchnięte" szambo nazywać flakonem z perfumą?

Bo jeśli ten fenomen wytłumaczyć się nie da, to musielibyśmy przyjąć do wiadomości, że dzieją się tu rzeczy nadprzyrodzone, pozazmysłowe, że pełna iluzja dopiero się zaczyna i niewykluczone, że wkrótce zobaczymy zielone ludziki.
krzysztofjaw's picture

krzysztofjaw
Wszystko da się wytłumaczyć. Można swobodnie stwierdzić, że 1 miejsce na liście dało PSL-owi ogromnbą przewagę. Tyle tylko, że jest to przewaga iluzoryczna a wynikająca z fałszywego zinterpretowania przez wyborców reguł głosowania. A to już wina rządzących. 

Polska demokracja jest na dnie. Fałszerstwo wyborcze goni kolejne. Smutnie o tym pisać, sle jest jeszcze czas na zwycięstwo!

Pozdrawiam

P.S.

Przy okazji dziękuję administracji portalu za wyeksponowanie mojego postu. Nie rozpisywałem się w nim zanadto, ale kto między wierszami zrozumie o co mi chodziło, to chwała dla niego.
Danz's picture

Danz
Dobry wieczór Państwu, właśnie skończyła się w Polsce tak zwana demokracja.
Dziękujemy państwu za uwagę.


Embedded image permalink

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Szary Kot's picture

Szary Kot
umartwiania się (a może to jakieś ciągoty masochistyczne?) pooglądałam sobie telewizornię. Ostatecznie wroga trzeba znać.
Wiadomość dnia wybijająca się ze wszystkich szamb z częstotliwością, która nie pozwala jej przeoczyć:
Winny zajściom w PKW jest Kaczyński, bo twierdził, że wybory są nierzetelne!

To tylko potwierdza, komu zależało na tych zajściach i kto najprawdopodobniej je sprowokował. I żeby było jasne, nie podejrzewam Ewy Stankiewicz czy Grzegorza Brauna. Jeśli mam do nich pretensje, to o brak rozwagi, że dali się wmanewrować.

Protesty przeciwko sfałszowanym wyborom są konieczne, a obawiam się, że wczorajsza akcja i nakręcona dzięki niej propaganda je wygasi. I proszę, Kochani, nie mówcie, że nie interesuje Was, co oni przekazują. Na nas to nie wpływa, ale na miliony ludzi owszem. Aby przeciwstawić się władzy SKUTECZNIE potrzeba masowego poparcia.
I spokojnego, przemyślanego działania!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
wicenigga's picture

wicenigga
To była pułapka!

Policja do ostatniego momentu czekała aż PiS wpadnie. Nie wpadł, musiała brać co było, więc dobrali z uczciwych, czyli dziennikarzy :). A mimo to winne jest PiS!

Tytuły już były gotowe: "Tłum nie wytrzymał", „Może się rozpetać piekło”, miała być "krew na ulicach", a tymczasem Kaczyński po raz drugi wytrącił "onym" broń z ręki, tak jak wtedy, kiedy podał rękę Tuskowi.

On już nie reaguje na walenie kijem w klatkę, robi swoje i ze spokojem obserwuje kretyna z kijem.
Szary Kot's picture

Szary Kot
wczoraj skomentował na TT:
"Skoro w PKW nie pojawił się nikt z PiS-u, policja gotowa kogoś znaleźć i siłą doprowadzić"

Kaczyński może nie reaguje, ale wielu z tych, których poparcia potrzeba, niestety tak, słuchają propagandy.
Dodatkowo wielu zniecierpliwionych z prawej strony oskarża PiS o zaniechania...
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
wicenigga's picture

wicenigga
A przecie opozycja sejmowa ma inne zadania, innymi sposobami realizuje swoje cele. Od hasania po ulicach są inni, że o Wiplerze nie wspomnę :)
ro's picture

ro
Wicenigga mnie ubiegł, więc obu Twoim wpisom tylko daję "lajka", pomnożonego przez 100.
Szary Kot's picture

Szary Kot
Pieknie dziękuję!
Nie mogłam znaleźć zarumienionego kota, więc tylko to:  blushlaugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>