
Wpis ten jest w zasadzie tłumaczeniem paru tekstów z opiniotwórczego szwedzkiego dziennika Dagens Nyheter.
Młoda kobieta została sfilmowana ukrytą kamerą podczas uprawiania seksu ze swoim ówczesnym chłopakiem. Chłopak zamieścił film na stronach pornograficznych. Najwyższy Sąd Szwecji oceni teraz, czy ma ona prawo do wyższego odszkodowania.
Sprawa zyskała rozgłos, kiedy Sąd Apelacyjny w Jönköping obniżył odszkodowanie zasądzone przez Sąd pierwszej instancji ze 130000 koron (60000 zł) do 25000 koron (11500 zł) uzasadniając to tym iż wielu ludzi jest obecnie bardziej otwartych w kwestii swojego życia seksualnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego otwartość w tych sprawach jest dziś coraz bardziej akceptowana. Dlatego też rozpowszechnianie nagranych ukrytą kamerą tego typu filmów nie jest już tak uwłaczające czci, jak było dawniej.
Jeden z sędziów tłumaczył nawet, że byłemu chłopakowi nie można robić zarzutów o to, że film był rozpowszechniany w internecie. On go wprawdzie zamieścił na jakiś stronach, ale przecież nie może odpowiadać za to, że jacyś inni ludzie puszczali go w obieg. Poza tym, nie jest ona osobą znaną i tylko bardzo niewielu jest w stanie ją rozpoznać.
Adwokat młodej kobiety uzasadnia zaskarżenie wyroku Sądu Apelacyjnego faktem, że taka otwartość w kwestiach seksu jest zupełnie obca jego klientce, jak również najbliższym kręgom jej znajomych.
http://www.dn.se/nyheter/sverige/skadestand-for-sexfilm-provas-i-hd/
http://www.dn.se/nyheter/sverige/hovratten-forsvarar-domen/
5 Comments
A link do filmu? Na pewno by
06 March, 2014 - 21:46
pozdrawiam!
Budyń
06 March, 2014 - 22:03
Poszukam, a jak znajdę to wkleję:-)
Drogi Budyniu
07 March, 2014 - 14:56
krisp
Wychodzi na to...
07 March, 2014 - 10:36
Pozdrawiam, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Kilka lat temu niemiecki urząd
09 March, 2014 - 12:46
Próbowałam sobie wyobrazić, co czuła ta kobieta, ale mi się nie udało.
Teraz pomyślałam, jak się poczuła ta oszukana, upokorzona kobieta, o której napisał Traube.
Światem rządzą rechoczący radośnie klienci burdeli.
W końcu rozrywka, jak każda, czyż nie?*
*To ironia.